Cześć! Mam na imię Sabina w świecie blogowym znana jako Marzycielka. Uwielbiam testować kosmetyki, czytać książki, oglądać filmy i robić zdjęcia. Jestem niepoprawną marzycielką. Z przyjemnością zapraszam Cię do mojego świata!


LET IT SNOW


Polecam

23/02
2020

Peeling ryżowy (Rice Scrub) w trzech odsłonach (malina, borówka, aloes), Nivea-recenzja #125

Witajcie!

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją peelingu ryżowego (Rice Scrub) w trzech odsłonach malina, borówka i aloes marki Nivea. Jesteście ciekawi jak się sprawdziły? TAK? To zapraszam Was dalej. 

Dzisiejsi "bohaterowie" recenzji:

Obietnice producenta (Glow Rice Srub bio malina):
Rozświetlający peeling ryżowy z organicznie uprawianym ryżem i bio malinami, wspiera naturalną odnowę skóry. Delikatnie złuszcza dla odnowionej, gładkiej i promiennej cery. 
Sposób użycia: Zwilż twarz, wmasuj peeling delikatnie okrężnymi ruchami, omijając okolice oczu i ust. Spłucz wodą. Można stosować codziennie. 

Obietnice producenta (Smooth Rice Scrub bio blueberry):
Wygładzający peeling ryżowy z organicznie uprawianym ryżem i bio borówkami, wspiera naturalną odnowę skóry. Doskonale złuszcza, efektywnie usuwając martwe komórki naskórka, nie powodując podrażnień. Dla gładkiej i świeżej cery. 
Sposób użycia:  Zwilż twarz, wmasuj peeling okrężnymi ruchami, omijając okolice oczu i ust. Spłucz wodą. Stosuj do 4 razy w tygodniu. 

Obietnice producenta (Purify Rice Scrub bio aloe vera): 
Oczyszczający peeling ryżowy z organicznie uprawianym ryżem i bio aloesem, wspiera naturalną odnowę skóry. Intensywnie złuszcza, głęboko oczyszcza port, pozostawiając matową cerę. 
Sposób użycia: Zwilż twarz, wmasuj peeling delikatnie okrężnymi ruchami, omijając okolice oczu i ust. Spłucz wodą. Stosuj do 2 razy w tygodniu. 

Skład (bio malina):
Aqua, Glycerin, Coco-Glucoside, Disodium Cocoyl Glutamate, Acrylates/C10-30, Alkyl Acrylate Crosspolymer, Oryza Sativa Powder, Rubus Idaeus Juice, Pantgenol, Microcrystalline Cellulose, Cellulose, Ethylhexylglycerin, Propylene Glycol, Cocamidopropyl Betaine, Poloxamer 124, PEG-40, Hydrogenated Castor Oil, PEG-200 Hydrogenated Glyceryl Palmate, Sodium Chloride, Trisodium EDTA, Sodium Hydroxide, Phenoxyethanol, Sodium Sulfate, Benzyl Alcohol, Benzyl Salicylate, Parfum, CI 16035. 

Skład (bio blueberry):
Aqua, Coco-Glucoside, Glycerin, Microcrystalline Cellulose, Disodium Cocoyl Glutamate, Acrylates/C10-30, Alkyl Acrylate Crosspolymer, Oryza Sativa Powder, Vaccinium Myrtillus Fruit Extract, Panthenol, Ethylhexylglycerin, Propylene Glycol, Cocamidopropyl Betaine, Poloxamer 124, PEG-40, Hydrogenated Glyceryl Palmate, Sodium Chloride, Trisodium EDTA, Sodium Hydroxide, Phenoxyethanol, Sodium Sulfate, Benzyl Alcohol, Linalool, Parfum. 

Skład (bio aloes):
Aqua, Hydrated Silica, Coco-Glucoside, Glycerin, Tapioca Starch, Disodium Cocoyl Glutamate, Acrylates/C10-30, Alkyl Acrylate Crosspolymer, Oryza Sativa Powder, Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder, Panthenol, Ethylhexylglycerin, Propylene Glycol, Cocamidopropyl Betaine, Poloxamer 124, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, PEG-200 Hydrogenated Glyceryl Palmate, Sodium Chloride, Trisodium EDTA, Sodium Hydroxide, Phenoxyethanol, Sodium Sulfate, Benzyl Alcohol, Parfum, CI 47005, CI 42090. 

Moja opinia: 
Wszystkie trzy peelingi zamknięte są w plastikowe tubki z zamknięciem typu klik o pojemności 75 ml. Każda wersja ma inny kolor i inny stopień intensywności: najdelikatniejsza jest malina (różowa), średni stopień to borówka (niebieska) i najmocniejsza z nich jest wersja aloesowa (zielona). 
Bio malina ma przezroczystą konsystencję z zatopionymi w niej malutkimi drobinkami peelingującymi. Zapach sztuczny słodki owocowy mało mi (na szczęście) kojarzy się z malinami. Delikatnie złuszcza skórę. Skóra po użyciu jest gładka, delikatnie promienna i oczyszczona bez zaczerwienień i podrażnień. 
Bio borówka ma przezroczystą konsystencję taką żelową mi przypomina galaretkę podobnie jak bio malina posiada białe malutkie drobinki ścierające. Zapach sztuczny słodki owocowy niestety nie kojarzy mi się z zapachem borówki...ale przyjemny w użyciu. Dobrze złuszcza skórę, bez zaczerwienień i podrażnień. Skóra po użyciu jest wygładzona i odświeżona.
Bio aloes ma przezroczystą, bardzo gęstą konsystencję z dużymi drobinkami peelingującymi. Mocniej niż pozostałe wersje zdziera martwy naskórek. Skóra po użyciu jest oczyszczona i delikatnie zmatowiona (ale na dłuższą metę może przesuszać :(). Zapach przyjemny, ale sama nie wiem z czym mi się kojarzy. Niestety nie zauważyłam aby głęboko oczyszczał pory i zaskórniki :( Wydaje mi się, że podobnie jak pozostałe dwa oczyszcza jedynie skórę powierzchownie nie wnikając w głąb skóry... Przez swoją gęstsza konsystencję czasami ciężko wydobyć go z tubki :(. Także jeśli lubicie mocne zdzieraki to się delikatnie zawiedziecie :(. 
Moim zdaniem bio malina i bio borówka to typowe peelingi drobnoziarniste bardzo delikatne Ja nazwałabym je żelami do mycia twarzy z malutkimi drobinkami peelingującymi,które można stosować codziennie, z kolei bio aloes zaliczyłabym do peelingów gruboziarnistych, ale niezbyt ostrych.  Przy kontakcie z wodą delikatnie się pienią. Nie zauważyłam aby przesuszały czy podrażniały moją skórę. Na szczęście nie zauważyłam ściągnięcia skóry przy używaniu ich na zmianę. Mi o dziwo najbardziej do gustu przypadła malina i borówka jeśli chodzi o "działanie" bo jeśli chodzi o "zapach" to już niekoniecznie :) Z kolei do bio aloes mam mieszane uczucia bo ani mnie nie zachwycił ani zbytnio nie rozczarował ^_^.
Cena: około 18 zł/Dostępność: np. Rossmann. 

Znacie peelingi ryżowe od Nivea? A możecie macie ochotę je wypróbować?

Piszcie śmiało :)
Do następnego :*
Pozdrawiam,

Marzycielka


Komentarze

  1. Ogólnie spodobał mi się pomysł z serią peelingów o różnym stopniu zdzierania, tak że każdy mógłby znaleść coś dla siebie. Zapachowo oczywiście bardziej kuszą te owocowe, ale działaniem już aloes. Chociaż kuszą to chyba za dużo powiedziane, jak wiesz ani nie jestem fanką tej marki, ani drobnych czy delikatnych peelingów. Więc chyba się nie skuszę, bo pewnie byłabym rozczarowana :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No mi też bardzo się taki pomysł ze stopniowaniem zdzierania podobał, ale Ja jakoś nie zauważyłam zbytniej różnicy pomiędzy maliną a borówką :( Jedynie aloes delikatnie się od nich różni :) Ja wiem, że lubisz te mocniejsze peelingi, więc tymi mogłabyś by być rozczarowana :)

      Usuń
  2. Jeśli chodzi o peelingi to lubię mocne zdzieraki, a tutaj żaden mnie specjalnie nie zaciekawił.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam ochotę wypróbować malinę i borówkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że będziesz z nich zadowolona :)

      Usuń
  4. Ani składem ani działaniem mnie nie kuszą. Bardzo uważam, czego używam do twarzy i obawiam się, że uwielbiając mocne zdzieraki tutaj byłabym zawiedziona niestety, choć produktów do ciała tej marki zdarza mi się używać 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem i szanuję Twoje zdanie :) Niestety moim zdaniem akurat te peelingi zaliczam do delikatnych i drobnoziarnistych :)

      Usuń
  5. Jakoś mnie nie kuszą te peelingi ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam jeszcze takiego peelingu, ale cenię sobie markę Nivea.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem :) Może kiedyś będziesz miała okazję je wypróbować :)

      Usuń
  7. Fajne maja kolorki opakowania :D dawno juz nie używałam kosmetyków nivea

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajne sa.U nas jeszcze ich nie widzialam

    OdpowiedzUsuń
  9. Omijam kosmetyki tej marki, a już w szczególności te do pielęgnacji twarzy. Miałam kilka produktów i za każdym razem stan cery się pogarszał, pojawiały się niedoskonałości. Dlatego kiedy zobaczyłam te peelingi w Rossmannie nawet mnie nie kusiły, chociaż opakowaniach mają ładne. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem i szanuję Twoje zdanie :) Opakowania zdecydowanie przyciągają uwagę :)

      Usuń
  10. Lubię delikatne peelingi ale bez przesady. Szkoda że mają tak skrajne stopnie ścierania. Skoro zdecydowali się na trzy wersje mogli zrobić delikatną, średnią i mocno ścierająco wersję i tak tez je opisać. A nie że 3 peelingi i tyle. Można się naciąć. Nie lubię takich małysz oszustw ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety pomiędzy borówką a maliną nie ma zbytniej różnicy...jedynie aloes się delikatnie od nich różni :) Szkoda wielka :( ale przynajmniej malinę i borówkę można używać codziennie bez obaw :D

      Usuń
  11. Jeśli chodzi o peeling do twarzy, to rzadko go stosuję. Jeśli już to wybieram taki z delikatnymi drobinkami. ;) Tych z Nivea nie próbowałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś będziesz miała okazję je wypróbować :)

      Usuń
  12. Nie wiem czy którykolwiek z tych peelingów sprawdziłby się u mnie. Moja skóra potrzebuje mocnego złuszczenia ale ma duże skłonności do przesuszania się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety jeśli wolisz mocniejsze złuszczanie to mogłabyś się nieco zawieść :( Chociaż nigdy nie wiadomo jak sprawdziłyby się u Ciebie :)

      Usuń
  13. ciekawa jestem czy u mnie by się sprawdziły. Może się skuszę na któryś

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj znać jak zdecydujesz się na jakąś wersję :)

      Usuń
  14. Nie miałam ich i jakoś mnie nie kuszą. Ja jestem zwolennikiem peelingów enzymatycznych. Obecnie używam z Tolpy i jestem bardzo zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem i szanuję Twoje zdanie :) Ja też lubię ten peeling z Tołpy miałam już kilka opakowań :)

      Usuń
  15. Ja mam ten aloesowy i nie sprawdza się za dobrze. Liczyłam na głębokie oczyszczanie, a jest tylko powierzchowne. Drobinki są bardzo delikatne, to może dlatego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego napisałam, że według mnie to takie powierzchowne oczyszczanie a nie głębokie :( Może masz rację, że to wina zbyt delikatnych drobinek :( Widzę, że mamy podobne zdanie o nich :)

      Usuń
  16. Jako fanką owocowych zapachów chętnie skusiłabym się na malinę i borówkę. Prawda jest jednak taka, że jakoś zawsze omijam kosmetyki Nivea na drogeryjnych półkach i nie wiem czemu 🤷‍♀️

    OdpowiedzUsuń
  17. Widziałam je w drogerii, ale na razie mam swój zapas peelingów do twarzy, dlatego żadnego nie kupiłam. Może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem Ja też mam spore zapasy peelingów do twarzy :D Jak się zdecydujesz na jakąś wersję to daj znać :)

      Usuń
  18. Szkoda, że zapachy sztucznawe, no ale w sumie zapach nie jest najważniejszy w kosmetyku :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja wolę peelingi drobnoziarniste, delikatne :) Więc może wersję malinową lub borówkową bym polubiła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością byś je polubiła skoro lubisz delikatne peelingi do twarzy :)

      Usuń
  20. Jak za taką cenę, spodziewałam się lepszego efektu. Lubię mocne zdzieraki, więc chyba by to trio nie do końca mi spasowało...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety te są bardziej delikatne i drobnoziarniste :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  21. Nie znam tych produktów i nie wiem czy chcę po nie sięgnąć. Wydaje mi się, że wolę coś mocniejszego jednak. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Szkoda, bo liczyłam na to, że któryś z nich ma naprawdę intensywne działanie :P

    OdpowiedzUsuń
  23. woooo tak dawno już nie używałam Nivei, że nawte ich nie widziałam! ale wydają się dość fajne, tlyko że ja lubię bardzo gruboziarniste i dość mocno mechaniczne peelingi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety te bardziej są drobnoziarniste i delikatne, więc mogłabyś się zawieść :(

      Usuń
  24. Mam w planach je wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Serdecznie dziękuje Wam za wszystkie komentarze i odwiedziny mojego bloga :) Zachęcam Was do obserwowania! :) Wpadajcie częściej :) Trzymajcie się! :) Czasami czas nie pozwala odpowiedzieć na wszystkie od razu, ale czytam wszystkie na bieżąco i bardzo się cieszę z każdego :)
Zgodnie z rozporządzeniem RODO zostawiając komentarz zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych.