TAG: 50 faktów o mnie :)

TAG: 50 faktów o mnie :)

CZEŚĆ WSZYSTKIM! :)

        Jestem z Wami już rok (jak to zleciało!) :). Dlatego pomyślałam, że najwyższy czas przybliżyć Wam nieco moją sylwetkę (no może nie tak dosłownie! :D)...Bardzo lubię czytać TAGi na innych blogach (dzięki nim możemy naprawdę wiele dowiedzieć się o innych blogerkach).

P.S. Tag ten krąży już od dobrych kilku lat po blogosferze, więc na pewno większość z Was go zna...Mam nadzieję, że te kilkanaście faktów Wam się spodoba i nie zanudzę Was na śmierć..

Poniżej przedstawiam 50 faktów o mnie (totalnie przypadkowe). 

Miłego czytania! :)




1.Nienawidzę zdrobnień swojego imienia :). Po prostu większość tych zdrobnień brzmi tragicznie :D.
2.Jestem książkoholiczką, serialomaniaczką oraz kosmetykoholiczką :). 
Co w sumie widać po tematyce bloga :D.
3.Jestem śpiochem. Nie lubię wcześnie wstawać :).
 Moja przyjaciółka (współlokatorka) może to potwierdzić! :D.

4.Mam 22 lata (rocznikowo idzie mi 23!).
5.Mam piątkę młodszego rodzeństwa (trzy siostry i dwóch braci). 
Z czego siostry są przyrodnie... ale i tak je kocham :). Co ciekawe w podstawówce marzyłam o siostrze :D bo nie mogłam kompletnie porozumieć się z moimi braćmi! :P. 
(Od kilku lat jest już lepiej. Nie kłócimy się i... nie wyzywamy :D)
6.Boję się myszy i szczurów (i psów... uraz z dzieciństwa).
7.Nie odbieram nieznanych numerów! :D.
8.Nie cierpię szpinaku.... i żółtego sera :p.
9.Uwielbiam słodycze! Mam całkiem  niezłą przemianę materii :D (jeszcze!).


10.Moim ulubionym przedmiotem w szkole był język niemiecki. Hitler byłby dumny :D.

11.Jestem wcześniakiem.
12. Od czterech lat mieszkam na stancji ze wspaniałą współlokatorką :D. 
Jak wszędzie zdarzają się "zgrzyty", ale jakoś zawsze dochodzimy do porozumienia (kompromisu!) :P. Pozdrawiam Cię kochana bo na bank to czytasz!.
13.Jestem nieśmiała...i często się przez to rumienię
 (nie potrzebuję nawet różu na policzkach!) :D.

14.Jest to mój pierwszy blog w życiu! :D. NAPRAWDĘ! :) I mam nadzieję,że ostatni :D.
15.Noszę okulary od zerówki... Z własnej głupoty zrobiłam sobie przerwę w liceum (na trzy lata)... Co skutkuje tym, że od początku  studiów znowu do nich wróciłam...tyle, że z większą wadą...Byłam młoda i naiwna :D. Mam minusy... Z daleka to kompletnie nic nie widzę xd.
16.W wieku 14 lat przeprowadziłam się praktycznie na drugi koniec Polski....
 Od razu uprzedzam nie byłam z tego faktu zadowolona!
17.Chciałabym się kiedyś nauczyć języka hiszpańskiego (ah to zamiłowanie do telenowel :D).

18.Nie umiem pływać!.

19.Mam niebieskie oczy i brązowe włosy (niefarbowane no chyba, że szamponetka też się liczy?).
20.Mój ulubiony kolor to niebieski  (i wszystkie jego odcienie!).Uwielbiam także kolor szary, miętowy i fioletowy.
21.Uwielbiam słuchać wszystkiego co wpada w ucho :). 
Ostatnio nie rozstaję się z piosenkami zespołu Verba.


22.Jestem singielką z wyboru :). Po prostu nie trafiłam jeszcze na osobę, z którą chciałabym spędzić resztę swojego życia.
23.Uwielbiam gotować....co skutkuje tym, że dużo jem!
24.Miałam mieć na imię... Gertruda! Babcia ze strony taty takie właśnie imię zaproponowała...Na szczęście mój tato/tata  postanowił inaczej :) Uff :D.
25.Kocham zupę pomidorową z ryżem ponad wszystko! Kotlet schabowy z kluseczkami i kapustą też :D. Jestem mięsożerna :D.
Każdy kto mnie zna to potwierdzi :p Nie przepadam za zieloną sałatą :D.
26.Jak mówi moja mama odziedziczyłam charakter i wygląd po tacie :). 
Niestety nie wiem czy to do końca prawda, ponieważ zmarł jak miałam 3 lata... 
27.Uwielbiam...oglądać bajki i filmy Disney Channel :p. Jestem dużym dzieckiem! 

28.Bardzo szybko mówię...szczególnie w sytuacjach stresujących :p.
 Ciężko mnie wtedy zrozumieć :D.

29.Nienawidzę prasować :P.

30.Potrafię być wredna! :D. 
31.Lubię oglądać komedie romantyczne...i horrory (wiem totalne przeciwieństwa xd). 
No cóż jestem pokręcona :D.
32. Jestem uzależniona od kawy..i słodyczy xd. Oraz blogowania :p
33.Wierzę w prawdziwą miłość (tzn. od pierwszego wejrzenia) :).
 To wina tych wszystkich książek i komedii romantycznych xd.

34.Od kilku lat posiadam ten sam numer komórkowy! :D.
35.Nie znoszę zapachu papierosów. Sama nigdy nie paliłam i nie będę! Tego się trzymam :).
36.Nie lubię rozmawiać przez telefon (strasznie się tym stresuje...). Wolę pisać smsy :D...
37.Mogę wyjść nieumalowana, ale nie bez śniadania! 
38.Uwielbiam przebywać w.... bibliotece xd.

39.Nigdy nie byłam nad morzem...
40.Uwielbiałam kiedyś grać w grę The Sims... czasami zdarza mi się jeszcze w to zagrać :D.
41.Nie posiadam prawa jazdy! (jeszcze) :D :D.
42.Nie lubię zimy... Jestem ciepłolubna :D

43.Mam łaskotki :D.
44.Uwielbiam kwaśne żelki :p. Szczególnie te z Tesco  :D.
45.Lubię niespodzianki :p.
46.Cieszę się z faktu, że założyłam bloga  i poznałam tyle świetnych osób!.
47.W przyszłości chciałabym.... zamieszkać we Wrocławiu :).
48.Uwielbiam się śmiać :)
49.Jestem osobą niezorganizowaną... Ciągle brakuje mi czasu :D.
(przeznaczam go na "głupoty" xd)
50.To miejsce zostawiam dla Was :). Może chcecie mnie o coś zapytać? Chętnie odpowiem :).

Nie mam pojęcia jak udało mi się napisać ten post... Nie jest łatwo przyznać się przed kimś do swoich słabości...Już łatwiej znaleźć pozytywy! I tego się trzymam! :). Nikt nie jest idealny :).
Mam nadzieję, że dowiedzieliście się czegoś nowego o mnie i Was nie zanudziłam :)

I jak łączy nas coś?:)



BLOGOWE KANAŁY SPOŁECZNOŚCIOWE :D

PISZCIE ŚMIAŁO :)
DO NASTĘPNEGO :*
POZDRAWIAM,








Rok bloga! :)  Podsumowanie+moje przemyślenia "blogowe" :)

Rok bloga! :) Podsumowanie+moje przemyślenia "blogowe" :)

CZEŚĆ SŁONECZKA! :)

                  Na początek chciałam Wam bardzo podziękować, że jesteście ze mną już rok! Bloga założyłam z ciekawości jak to jest być po tej drugiej stronie... i z czasem po prostu się w to wciągnęłam/wkręciłam  (nie wyobrażam sobie teraz "życia" bez blogowania)- to uzależnia uwierzcie mi na słowo!Rok temu myślałam, że napiszę jeden post, góra dwa i moja motywacja spadnie...(na szczęście tak się nie stało)...Blog (mam taką nadzieję) ciągle się rozwija-pomysłów i motywacji mi nie brakuje (no może czasami czas jest ograniczeniem no i moja organizacja, z którą jestem na "bakier"). W ciągu tych 12 miesięcy poznałam mnóstwo ciekawych blogów (no i ludzi), przy okazji dużo się nauczyłam (mam nadzieję, że chociaż odrobinę stałam się lepszym fotografem?)... Jednak najważniejsze zaczęłam się dzielić z Wami moimi "przemyśleniami" na temat książek, filmów, seriali no i oczywiście kosmetyków...  :)

Tak, Tak kilka dni temu minął  rok odkąd założyłam tego bloga! 
Tak, więc dziś (musicie mi wybaczyć) Was trochę po zanudzam :D :D. 


Krótkie podsumowanie:

          Przez ostatni rok napisałam: 71 postów, średnio 1-2 razy w tygodniu.. Największym zainteresowaniem cieszyły się wpisy o walentynkowych inspiracjach (ponad 1k wyświetleń!), pędzli do makijażu dla początkujących (ok. 900 wyświetleń) oraz emulsji do mycia twarzy z Avonu (ok. 800 wyświetleń). To takie moje "złote trio" :D. 
P.S. Post o walentynkowych inspiracjach napisałam niedawno i nigdy w życiu! nie myślałam, że to właśnie on będzie miał największą ilość wyświetleń...

W międzyczasie miałam prawie 2 miesięczną przerwę (maj-czerwiec gdzie opublikowałam raptem jeden post...ale niestety był to gorący okres pisania pracy licencjackiej i to był mój priorytet). Jednak utwierdziło mnie to tylko w przekonaniu, że lubię pisać dla Was (i samej siebie) i bardzo bardzo mi tego brakuje (gdy nie mam wystarczającej ilości czasu na blogowanie...). 

Udało mi się zgromadzić Was aż 243! W życiu nie myślałam, że ktokolwiek będzie chciał czytać moje wypociny a jednak się udało! A wyświetleń bloga jest już ponad 30 tysięcy (wiem, że dla wielu z Was to niewiele, ale Ja cieszę się z mojego małego sukcesu).
 W mojej "karierze blogowej"udało mi się również dostać na konferencję Meet Beauty :) (za niedługo odbędą się zapisy do drugiej edycji tego wydarzenia!) - gdzie poznałam wiele ciekawych osób  oraz  dowiedziałam się wielu ciekawych (przydatnych) informacji na temat prowadzenia bloga i nie tylko (może w końcu uda mi się napisać coś więcej na temat tej konferencji! trzymajcie kciuki bo zabieram się za tą relację już od kilku miesięcy...).


P.S. Wiem, że wiele z Was organizuje z tej okazji rozdania...Ja jak narazie wstrzymuje się z tą decyzją (jak to mówią: tylko krowa nie zmienia zdanie, więc nie ukrywam może kiedyś odbędzie się jakiś konkurs/rozdanie ! z ciekawymi nagrodami: Dlatego mam do Was pytanie: Co dla Was jest "ciekawą nagrodą"??
Każdą sugestię wezmę w przyszłości pod uwagę...
Na wasze pomysły czekam w komentarzach..:)


Plany i zmiany? :)


Po pierwsze planuję ciągle rozwijać bloga (poprawić jakoś zdjęć...Dlatego mam do Was kolejne pytanie: Jaki polecacie aparat na początek w rozsądnej cenie?:) 
(obecnie zdjęcia na bloga robię telefonem albo cyfrówką (która niestety nie daje już sobie  rady...). Mam nadzieję, że mi pomożecie...  :) oraz najważniejsze planuję pisać częściej (i na zapas, żeby nie zostawiać Was na długi czas bez żadnego postu...). 
Mam mnóstwo pomysłów na nowe posty  (ba nawet założyłam sobie zeszyt gdzie zapisuję wszystkie nowe pomysły :D). Mam nadzieję, że w najbliższych miesiącach będzie czas na ich realizację! :).
Jestem naprawdę dobrej myśli (i zapału do pracy)! Co u mnie jest naprawdę rzadkością (jestem przez większość czasu pesymistką) :p.
Myślę również o zmianie szablonu bloga... Może macie jakieś pomysły na zmiany??:) Każda sugestia mile widziana :). 


A teraz przyznam się Wam do czegoś: przed założeniem bloga myślałam, że to taka "bułka z masłem", która nie zajmuje zbyt dużej ilości czasu... Teraz wiem jak bardzo się wtedy pomyliłam...Prowadzenie bloga jest naprawdę czasochłonne! Robienie zdjęć, obrabianie zdjęć oraz napisanie kilku "konkretnych zdań" naprawdę pochłania dużo czasu! Jednak nie żałuję ani chwili poświęconej na prowadzenie mojego małego "zakątka". 

Miałam napisać jeszcze TAG: 50 faktów o mnie, ale niestety za bardzo się rozpisałam...i uznałam, że TAG będzie musiał poczekać :)


Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam i daliście radę coś zrozumieć z mojego "bełkotu" :D.
Wierzę w Was! 


Dziękuję Wam kochani, że ciągle jesteście ze mną i mam nadzieję, że następne miesiące (lata) będą mi sprawiały jeszcze więcej radości niż do tej pory! :) Naprawdę bardzo Wam dziękuję, że jesteście bo bez Was nie byłoby tego wszystkiego :)



Jak widzicie po moim chaotycznym poście...przez ten rok bardzo dużo się zmieniło! Ja wciąż się uczę... przede wszystkim dla siebie (ale również i dla Was!).
Mam nadzieję, że idzie mi coraz lepiej...

A na koniec drobne podsumowanie zdjęciowe :)
Zdjęcie z początkowego okresu prowadzenia bloga i dzisiejsze...
Widać różnice?
Wiem, że nadal nie są idealne...ale staram się jak tylko mogę! :)



KIEDYŚ :)

Obecnie! :)


BLOGOWE KANAŁY SPOŁECZNOŚCIOWE :D

PISZCIE ŚMIAŁO :)
DO NASTĘPNEGO :*
POZDRAWIAM,











BITWA:  Lipowy płyn micelarny, Sylveco vs Płyn micelarny przeciw przesuszaniu, Mixa-recenzja #15

BITWA: Lipowy płyn micelarny, Sylveco vs Płyn micelarny przeciw przesuszaniu, Mixa-recenzja #15

WITAM WAS SERDECZNIE! :)

     Dzisiaj zapraszam Was  na "bitwę" dwóch płynów micelarnych :). To taka nowa seria, którą chcę wprowadzić na bloga...Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu.. Bardzo lubię testować nowe płyny micelarne...Dlatego stwierdziłam, że opiszę w jednym poście dwa z nich, które niedawno używałam... A jest o czym pisać! Uwierzcie mi! :). Przy okazji znajdziecie porównanie...
P.S. Mam już swojego ulubieńca w tej kategorii (ale to nie zmienia faktu, że lubię testować nowe produkty).Jeśli jesteście ciekawi mojego KWC to zapraszam: TUTAJ :)




Jeśli jesteście ciekawi jak się sprawdziły te dwa "gagatki" u mnie to zapraszam Was dalej :) 

Miłego czytania :)


DZISIEJSZY "BOHATER" RECENZJI numer 1:




Dzisiejszy "bohater" recenzji numer 2:




Na początek obietnice producenta (Sylveco):


Wyjątkowo delikatny i jednocześnie skuteczny, hypoalergiczny preparat, który dokładnie oczyszcza skórę. Zawiera ekstrakt z  kwiatów lipy szerokolistnej, który wykazuje działanie nawilżające i osłaniające, zwiększa elastyczność i sprężystość oraz odporność skóry na utratę wody. Ponadto wyciąg ten polecany jest w pielęgnacji oczu, łagodzi podrażnienia i koi zaczerwienioną skórę. Delikatny składnik myjący pozwala łatwo usunąć nawet intensywny i wodoodporny makijaż. Po zastosowaniu kosmetyku skóra pozostaje gładka, czysta i świeża. 

Na początek obietnice producenta (Mixa):


Nasz płyn micelarny do demakijażu przeciw przesuszaniu Mixa to idealny płyn do demakijażu skóry wrażliwej. Formuła z micelami usuwa ze skóry makijaż i zanieczyszczenia. Ogranicza do minimum konieczność pocierania. Fizjologiczne pH 5.5, identyczne pH skóry,, nie narusza jej bariery ochronnej. Plyn zawierający nawilżającą glicerynę, chroni przed wysuszaniem, koi. 
Bez parabenów i bez alkoholu.
Twarz u powieki są skutecznie oczyszczone z makijażu. Wrażliwa skóra jest ukojona i nawilżona. 

Jak stosować (Sylveco)?


Preparat nanieść na płatek kosmetyczny i delikatnie przetrzeć skórę twarzy, szyi i dekoltu. Aby usunąć makijaż oczu, na zamkniętej powiece przytrzymać nasączony płatek i ściągać w kierunku rzęs. W razie potrzeby czynność powtórzyć. 

Jak stosować (Mixa)?

Do skóry wrażliwej i suchej. Nakładać wacikiem na twarz i powieki. Nie wymaga spłukiwania. 

Skład (Sylveco):



*Woda, Ekstrakt z lipy, Glukozyd decylowy, Gliceryna, Panthenol, Alantoina, Ekstrakt z aloesu, Kwas mlekowy, Alkohol benzylowy, Kwas dehydrooctowy
Aktywne składniki: lipa szerokolistna, aloes zwyczajny oraz hydrolizowane proteiny owsa. 

Skład (Mixa):




Wydajność/pojemność/cena/dostępność (Sylveco):


Płyn micelarny ma pojemność 200 ml. Znajdziemy go m.in. w drogerii Natura czy drogerie Polskie. Jego cena to +/- 20 zł. Powiedzmy, że jest wydajny (mniej więcej 1.5 miesiąca codziennego używania :). Plusem na pewno jest fakt, że na opakowaniu znajdziemy wiele cennych informacji na temat naturalnych składników!. 




Wydajność/pojemność/cena/dostępność (Mixa):

Płyn micelarny ma pojemność 400ml (czyli dwa razy tyle co Sylveco). Znajdziemy go praktycznie wszędzie... Jego cena to ok. 20 zł. Ja kupiłam go na promocji kiedyś 
w Rossmannie (niestety nie pamiętam za ile). Wydajność oceniam bardzo dobrze bo na aż 3.5 miesiąca. 



Opakowanie/konsystencja/zapach (Sylveco):

Poręczna, ciemna buteleczka wykonana z plastiku z zatrzaskiem (klik) w formie aplikatora. Produkt ma delikatny (ziołowy) zapach, który nie każdemu przypadnie do gustu. Zapach nie jest wyczuwalny na twarzy. Ma delikatny żółty kolor!. (Niestety nie udało mi się go uchwycić na zdjęciu). Delikatnie się pieni w buteleczce...


Opakowanie/konsystencja/zapach (Mixa):

Poręczna półprzezroczysta buteleczka wykonana z plastiku z zatrzaskiem (klik) w formie aplikatora. Płyn jest bezbarwny i wodnisty jak na płyn  przystało (chyba wiecie o co mi chodzi :D)... Ma delikatny, perfumowany ale przyjemny (nie mdły) zapach. 

MOJA OPINIA (SYLVECO):


+skutecznie usuwa makijaż; (nawet 
demakijaż oczu bez pocierania!) 
+łagodzi podrażnienia; (niestety nie jest to długotrwały efekt!)
+/- pozostawia na skórze lekką (lepką) warstwę;
+nie podrażnia skóry; (nawet oczu!)
+naturalny skład;
+po użyciu tego płynu micelarnego skóra jest gładka i miękka w dotyku;
+polski producent;
+wygodne w użyciu opakowanie;
+przyjemny zapach;
+/- cena;
-dostępność;
+nie ma alkoholu w składzie;
+nie zapycha, nie powoduje zaczerwień;
+w kilka chwil rozpuszcza tusz do rzęs!;


MOJA OPINIA (MIXA):

+skutecznie usuwa makijaż;
+/- nie wysusza skóry, ale także jej nie nawilża (na co liczyłam po tylu pozytywnych recenzjach);
+nie zapycha;
-szczypie w oczy!;
+zapach;
+wydajność!;
-niestety, ale się lepi;
-cena nieadekwatna do jakości (jeśli chcecie go przetestować to "polujcie" na niego na promocji);
+opakowanie elastyczne i przezroczyste (dzięki temu wiemy ile produktu nam zostało);
+dostępność;
+odświeża skórę;
-nie zauważyłam, żeby koił skórę...;

Moja ocena (Sylveco):
10/10 

Mój drugi ulubiony płyn micelarny! :)
Z pewnością kiedyś do niego wrócę!

Moja opinia (Mixa):
7/10

Niestety nie wrócę do niego :/ Nie nawilża skóry, szczypie w oczy! cena nieadekwatna do jakości i wiele innych czynników... Ja jestem na NIE!.

Czy kupię ponownie?

Płyn micelarny z Sylveco pewnie TAK...niestety do kosmetyku z Mixy już nie wrócę...

Znacie? Lubicie? Jeśli znacie to jesteście nimi zachwycone tak jak Ja czy może wręcz przeciwnie?:) A może polecicie mi jakiś inny produkt do demakijażu?

 Chętnie się dowiem jakie macie o nich zdanie. 


I co myślicie o wprowadzeniu takiej serii na blogu??


Przy okazji zapraszam Was na rozdanie do Moniki (do wygrania są odżywki marki Balea!). Więcej informacji znajdziecie: TUTAJ! :)



BLOGOWE KANAŁY SPOŁECZNOŚCIOWE :D

PISZCIE ŚMIAŁO :)
DO NASTĘPNEGO :*
POZDRAWIAM,










Seriale warte uwagi! :) Moja lista (subiektywna!) :)

Seriale warte uwagi! :) Moja lista (subiektywna!) :)

CZEŚĆ SŁONECZKA! :)


                  Co tam u Was słychać?:) U mnie wszystko jak narazie (odpukać...) wszystko dobrze. Dlatego pomyślałam, że napiszę jakiś luźny post :). Mój dzisiejszy wybór padł na...seriale, które niedawno obejrzałam :). Mam nadzieję, że moje propozycje przypadną Wam do gustu :D. 
P.S. Ostatnio w nawyk weszło mi oglądanie seriali podczas przeróżnych czynności np. jedzenia czy sprzątania (czynności, które nie wymagają ode mnie żadnego konkretnego skupienia...). Dzięki temu mam możliwość oglądania ich bez marnowania czasu (jak to się niektórym osobom wydaje). Dlatego zachęcam Was do oglądania seriali właśnie w ten sposób!.
Przy okazji mam do Was pytanie Jakie seriale mi polecacie?:).





PIĘKNA I BESTIA :)




Opis z Filmweb:

Catherine Chandler (Kristin Kreuk) jest mądrą i uczciwą panią detektyw z wydziału zabójstw. Matka Catherine została zamordowana przez dwóch uzbrojonych bandytów, kiedy była nastolatką. Chcieli zabić również Catherine, lecz ktoś lub coś uratowało ją. Z upływem czasu Catherine stała się silną policjantką, mającą utalentowaną partnerkę - Tess O'Malley (Nina Lisandrello). Podczas śledztwa w sprawie morderstwa, Catherine odkrywa, że lekarz o nazwisku Vincent Keller (Jay Ryan) uratował ją wiele lat temu. Vincent ukrywał się przez ostatnie 10 lat, strzegąc swojego sekretu: gdy jest zły, zamienia się w przerażającą bestię i nie potrafi zapanować nad swoją siłą i wyostrzonymi zmysłami.

Tak w skrócie: Fabuła filmu bardzo przypadła mi do gustu... połączenie wątku kryminalnego z fantastyką (no i romansem)... Zaintrygowało mnie również wykorzystanie motywu francuskiej baśni "Piękna i bestia"... Po prostu jestem wiecznym dzieckiem :D. Lubię oglądać filmy/seriale z motywem bajki/ baśni....

P.S. Pierwszy i drugi sezon jak najbardziej jest ok... niestety kolejne dwa sezony nie przypadły mi do gustu... Więcej Wam nie zdradzę :) Obejrzyjcie sami jeśli lubicie coś lekkiego (momentami wzruszającego i rozbawiającego...).

SINGIELKA





Opis z Filmweb:
Serial opowiada historię Elki (Paulina Chruściel), samotnej trzydziestoparoletniej dziennikarki, która zmotywowana nadchodzącym ślubem siostry zamierza dokładnie w 274 dni znaleźć prawdziwą miłość. Elka nie ma w tym temacie najlepszych doświadczeń, więc cel wydaje jej się niemal… nieosiągalny.

Tak w skrócie: Lekka komedia dla niewymagających kinomaniaków. Jeden z nielicznych seriali (polskich), który przypadł mi do gustu i wciągnęłam się totalnie... :). Po prostu perypetie Elki w poszukiwaniu swojego "ideału" są mega zabawne :p. Serial w stylu "BrzydUli" (chociaż tego serialu nic nie przebije...a szkoda). P.S. Poza tym matka głównej bohaterki jest tak nieznośna, że aż zabawna :p. Natomiast babcia ze swoimi powiedzonkami to istna "petarda"... Więcej Wam nie zdradzę musicie go sami obejrzeć :D.

YOUNGER :)




Opis z Filmweb:
Liza (Sutton Foster) jest czterdziestoletnią rozwiedzioną matką. Poszukuje ona pracy, jednak znalezienie posady okazuje się być dość trudne dla kobiety w jej wieku. Po komplemencie z ust znacznie młodszego Josha (Nico Tortorella) Liza decyduje się przejść metamorfozę, by wyglądać na dwudziestosześcioletnią kobietę. Pomaga jej w tym przyjaciółka Maggie (Debi Mazar). Ostatecznie Liza otrzymuje pracę jako asystentka Diany (Miriam Shor) w firmie wydawniczej, gdzie zaprzyjaźnia się z Kelsey (Hilary Duff).


Tak w skrócie: Lekka komedia dla niewymagających kinomaniaków. Taki typowy zapychacz czasu... Mi bardzo się ten serial spodobał i  z niecierpliwością czekam  na drugi sezon... Bardzo polubiłam Lizę, Josha no i Kelsey :). Jeśli oglądałyście kiedyś "Seks w wielkim mieście" to zapewniam Was, że i ten serial przypadnie Wam do gustu.. więcej Wam nie zdradzę musicie go sami obejrzeć :). Z pewnością zachowanie Lizy rozbawi Was do łez :D. 


JANE THE VIRGIN :)


Opis z Filmweb:
Jane (Gina Rodriguez) to 23-letnia studentka finansów i rachunkowości, która pracuje w hotelu. Pewnego dnia jej spokojne życie wywraca się do góry nogami, gdy odkrywa, że jest w ciąży. Wkrótce dowiaduje się również, że została przypadkowo sztucznie zapłodniona przez swojego lekarza. Tymczasem sytuacja, w której się znalazła, komplikuje jej stosunki z chłopakiem Michaelem (Brett Dier).

Tak w skrócie: Mamy polski odpowiednik tego serialu... czyli naszą rodzimą "Majkę" Znacie? Oglądaliście? Ja oglądałam i widzę kilka plusów i minusów kolejnej adaptacji zagranicznych seriali...Nie będę Wam za dużo zdradzać :) Powiem tylko tyle amerykański serial o wiele lepiej sobie poradził! Akcja jest bardziej dynamiczna niż w wersji polskiej... Serial lekki i przyjemny dla niezbyt wymagających kinomaniaków... Niektóre sytuacje i komplikacje pomiędzy bohaterami rozbawią Wam do łez... Z przyjemnością czekam na kolejne odcinki :). Obejrzałam te kilkanaście odcinków w dwa dni :D.  
Jestem #teamRafael...nie przepadam za Michael... Mam nadzieję, że Jane dojrzeję i jeszcze będzie z Rafaelem (a ten nie wróci do swojej byłej żony Petry.... istnej modliszki... i krętaczki...chociaż wszystko zmierza właśnie w tym kierunku...)....

Rafael & Jane <3




TAJEMNY KRĄG :)




Opis z Filmweb:
"Tajemny krąg" to ekranizacja serii powieści autorstwa amerykańskiej pisarki L.J. Smith. Serial opowiada o nastolatce Cassie Blake (Britt Robertson), która w pożarze traci matkę. By zapomnieć o tragedii postanawia przeprowadzić się do swojej babci mieszkającej w miasteczku Chance Harbor. Kiedy Cassie poznaje swoich kolegów ze szkoły, Dianę (Shelley Hennig), Adama (Thomas Dekker), Nicka (Louis Hunter), Fayę (Phoebe Tonkin) i Melissę (Jessica Parker Kennedy), zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Po pewnym czasie nowi znajomi dziewczyny oznajmiają jej, że pochodzi z rodu czarownic, tak jak i oni. Młodzi ludzie postanawiają zawiązać krąg, dzięki któremu będą mogli kontrolować swoją moc. Jednakże pojawiają się niebezpieczne moce, którym zależy na zdolnościach członków "tajemnego kręgu".

Tak w skrócie: Serial obejrzałam z ciekawości... czytałam kiedyś książki o tym samym tytule i bardzo przypadłby mi do gustu... dlatego byłam bardzo ciekawa ekranizacji tej serii... Nie będę ukrywać lubię wątki fantastyczne czy to w książkach czy w serialach... Niestety fani książek nie będą zadowoleni z ekranizacji, ponieważ jedyne co łączy je z serialem to... Uwaga! Imiona bohaterów...Nie przypadło mi do gustu to, że główna bohaterka jest tak bardzo egoistyczna...i to, że kradnie koleżankom chłopaków?... Jedyny powód dla którego obejrzałam ten serial do końca to... Jake :D... bohater.... czarny charakter (ignorant, seryjny morderca, wygląd Kena!)... Chłopak ma w sobie to coś... Gdyby tylko Cassie nie skupiała uwagi tylko na swoich "problemach" mielibyśmy w serialu więcej wątków romantycznych! Ja jestem #teamJake a nie #teamAdam, który po prostu bardziej pasuje do Diany....W serialu nie brakuje akcji... Ogląda się go z przyjemnością... Gdyby tylko zrobili coś z główną bohaterką! Żałuję, że serial nie dostał szansy na drugi sezon... i został anulowany z całkiem znośnym zakończeniem... Polecam wszystkim fantastykomaniakom :D... 


Jake & Cassie...





BABBY DADDY :)




Opis z Filmweb:
To historia młodego chłopaka (Jean-Luc Bilodeau), który niespodziewanie zostaje ojcem małej dziewczynki. Jego była dziewczyna podrzuca mu dziecko pod drzwi domu i znika. Postanawia on je wychować z pomocą swojej mamy, brata, najlepszego kumpla i koleżanki, która się w nim podkochuje.

Tak w skrócie: Ten serial oglądałam już jakiś czas temu, ale nie nie mogłam sobie odmówić przyjemności podzielenia się nim z Wami... Każdy odcinek gwarantuje nam dawkę dobrego humoru... Serial jest lekki i przyjemny... odcinki są bardzo krótkie... dlatego chłonie się go jak "gąbkę"... Polubiłam Bonnie, Bena i Dannego :). Każdy bohater serialu  jest na swój sposób pozytywny i unikalny... nierozgarnięty Danny, ekscentryczną Bonnie no i Ben, który stara się być świetnym ojcem dla Emmy... Więcej Wam nie zdradzę... 
P.S. Czasami warto się oderwać od schematu i obejrzeć coś lekkiego (co poprawi nam humor...w pochmurny dzień).Na pewno nie zawiedziecie się!.Gwarantuje Wam to :D.

I to by było na tyle :D 

Za jakiś czas pojawi się kolejna część :) :). Pomyślałam, że będę robić zbiorowe posty o serialach, filmach i książkach :D. Co o tym myślicie??
Ja oglądam te seriale na platformie: http://kinoman.tv/ oraz http://zalukaj.tv/.



Znacie? Lubicie? Polecacie jakiś serial? Macie swój ulubiony? :)

BLOGOWE KANAŁY SPOŁECZNOŚCIOWE :D

PISZCIE ŚMIAŁO :)
DO NASTĘPNEGO :*
POZDRAWIAM,