Meet Beauty po raz drugi!- relacja z konferencji :)

Meet Beauty po raz drugi!- relacja z konferencji :)

CZEŚĆ SŁONECZKA! :)


               Dzisiaj mam dla Was moje "spostrzeżenia" z konferencji Meet Beauty, która odbyła się dokładnie tydzień temu. Bardzo się cieszę, że udało mi się dostać zaproszenie po raz drugi :). Zainteresowanie drugą edycją Meet Beauty było ogromne... :). Ja na samym początku byłam na liście rezerwowej i dokładnie miesiąc temu dostałam szczęśliwego maila od Meet Beauty, że jednak będę mogła uczestniczyć w konferencji po raz drugi (mam nadzieję, że nie ostatni!). Widzicie jednak warto wierzyć w marzenia bo czasami mogą się spełnić :). 
Wiem, że relacji takich jak ta będzie 300, ale Ja też muszę wtrącić "swoje trzy grosze" w ten blogowy światek (bez którego w chwili obecnej nie wyobrażam sobie życia!:D).

P.S. Wydarzenie to było organizowane przez BLOG MEDIA i portal ZBLOGowani :).
 W konferencji wzięło udział aż 300 blogerek (50 osób więcej niż w I edycji) tzn. 299 blogerek i 1 bloger (http://www.twojezrodlourody.com.pl/)  :) .





A teraz przygotujcie się na masę zdjęć i gadaniny :D.
 Kubek z kawą/herbatą w dłoń i czytamy & oglądamy :P
 Będzie tasiemiec niczym odcinek "Mody na sukces" :D.

Moja podróż na konferencję nie trwała długo raptem 2 godzinki pociągiem, więc bez problemu udało mi się dotrzeć na miejsce przed godziną 9 :). Na miejscu czekała już na mnie Magda z bloga szmaragdowy-deszcz :). Rejestracja uczestników przebiegła bardzo szybko i już kilka minut po 9 otrzymałyśmy identyfikatory z imieniem i nazwiskiem oraz adresem bloga no  i harmonogramy z przebiegiem całej konferencji. Mając jeszcze kilka minut do rozpoczęcia zwiedziłyśmy sale, w których odbywały się poszczególne warsztaty oraz kącik relaksu (gdzie znajdowały się stoiska organizatorów oraz gdzie można sobie było zrobić zdjęcie z Panem Lakierem o czym w dalszej części postu :D). Równo o godzinie 10 rozpoczęła się oficjalnie Konferencja Meet Beauty :). 





P.S. Pierwszy raz widziałam na żywo Stadion Narodowy!, w którym odbyła się konferencja. 
Duży plus za lokalizację, ponieważ bez problemu można ją znaleźć (Ja miałam taki plus, że mój pociąg zatrzymywał się na stacji Warszawa Stadion i wysiadając z daleka widziałam już "budynek" Stadionu :D. Kilka tygodni przed konferencją odbyły się zapisy na poszczególne warsztaty i wspólnie z Magdą ustaliłyśmy, że najpierw idziemy na warsztaty pielęgnacyjne z  Tołpy, później  na warsztaty makijażowe z Lirene no i na sam koniec warsztaty paznokciowe z Indigo Nails. 




Naszą "przygodę" z Meet Beauty zaczęłyśmy od panelu pielęgnacyjnego z firmą Tołpa. Na tych warsztatach dowiedziałam się  m.in. o typach i rodzajach skóry, o działaniu kosmetyków oraz o tym jak kupować mniej (dziwne w sumie, ponieważ firmom zazwyczaj zależy na jak największej sprzedaży kosmetyków a tu takie zaskoczenie jednak  w pełni popieram nową kampanię firmy!) :) Świadoma pielęgnacja to jest to! :). 
P.S. Dzięki tym warsztatom uświadomiłam sobie ile kosmetyków kupuję pod wpływem chwili (promocji!) i ile z nich trafia później do kosza (bo niestety minął termin ważności!)... Dlatego od teraz mam zamiar kupować z głową i zużywać swoje zapasy
 (które nie mają końca :D).




Podsumowując warsztaty były ciekawe, ale jednak dla mnie czegoś w nich zabrakło (wydaje mi się, że części praktycznej? trochę za dużo było gadania a za mało pielęgnacji  :)).
 Każda uczestniczka warsztatów znalazła na krzesełku małe upominki czyli krem do rąk, płyn micelarny oraz peeling do dłoni). Potem na zakończenie w torbie  znalazłam jeszcze krem BB, którego nie miałam okazji jeszcze testować :D.


Po wykładzie marki Tołpa udałyśmy się na krótką przerwę czyli pogaduszki z innymi blogerkami oraz odwiedzenie stoisk sponsorów konferencji! :). Pierwsze co przykuło naszą uwagę to ścianka kwiatowa Indigo :D No powiedzcie czy którejś z Was się nie podobała??:) Ja sama z przyjemnością przygarnęłabym tą ściankę do pokoju!:). 
No i oczywiście musiałyśmy mieć zdjęcie na tej ściance (z pierwszej edycji praktycznie w ogóle nie miałam zdjęć a później tego żałowałam bo to jednak świetna pamiątka na całe życie! Dlatego na drugiej edycji nadrabiałam "zaległości" :D). 





Po krótkiej przerwie! udałyśmy się na kolejny panel tym razem makijażowy z marką Lirene. Na tych warsztatach poznałyśmy nowości firmy m.in. podkład No mask, płyn do demakijażu oczu czy mgiełkę Fix Up do utrwalania makijażu! :). Warsztaty te prowadziła przemiła osoba Anna Orłowska (znana wizażystka, która obecnie doradza jak dbać o urodę w TVN Style w programach „Klinika Urody” i „W poszukiwaniu piękna"). Warsztaty były jak najbardziej praktyczne, ponieważ pani Ania pokazała nam na "skórze" jednej z uczestniczek nowości? w makijażu czyli efekt konturowania i strobingu :). Inne panie współpracujące z marką Lirene przedstawiły nam m.in. składy poszczególnych kosmetyków (co uważam za ogromy plus!). Były to warsztaty teoretyczno-praktyczne i jestem z nich jak najbardziej zadowolona. 
Każda uczestniczka warsztatów na koniec otrzymała nowość firmy podkład No Mask (jak go przetestuję to z pewnością pojawi się recenzja :) oraz  w moim przypadku żel do mycia twarzy. 






O godzinie 14.00 udałyśmy się razem z Magdą i Adą-kolorowaradosc (znam Adę już z ubiegłorocznej edycji i bardzo się cieszę, że mogłyśmy się spotkać po raz drugi! i mam nadzieję, że nie ostatni :) na lunch :). Jedzonko było pyszne (były kanapeczki no i coś na ciepło czyli zupka :D a no i na koniec był deser :P). Podczas całej konferencji do naszej dyspozycji było stanowisko z napojami (gdzie mogłyśmy się spokojnie napić kawy, herbaty czy nawet wody z cytryną...). Naprawdę jestem pod ogromnym wrażeniem organizatorzy zadbali dosłownie o wszystko! :). Było jeszcze lepiej niż na pierwszej edycji i... nie mogę się doczekać kolejnej!:).


 Po krótkim posiłku udałyśmy się dalej na zwiedzanie poszczególnych stoisk :). Największe kolejki a jakże były do Pilomaxa (gdzie można było przeprowadzić badanie trychologiczne włosów) :). Mi tak samo jak i dziewczynom, z którymi spędziłam czas udało się dostać zarówno do Pilomax jak i Schwarzkopf :). Na tych badań dowiedziałam się wiele sprzecznych rzeczy na Pilomaxie moje włosy były w miarę dobrej kondycji i były cienkie z tendencją do przetłuszczania, natomiast na badaniu  Schwarzkopf były suche i zniszczone? pomimo tego, że nigdy nie były farbowane... i grube?Dlatego nie wiem, w którą wersje wierzyć i od czego to zależy :). Mimo wszystko i tak mam zamiar lepiej zacząć dbać o moje włosy :D.

Na sam koniec udałyśmy się na warsztaty paznokciowe z marką Indigo Nails gdzie dowiedziałyśmy się m.in. o she manicure ( z pewnością wypróbuje po ściągnięciu hybryd :)) oraz o błędach wykonywanych podczas robienia hybryd (np dlaczego lakier tak krótko się trzyma na paznokciach albo dlaczego odpryskuje...bardzo przydatne wskazówki nie tylko dla osób początkujących). Każda z uczestniczek konferencji  otrzymała złotą torbę z kosmetykami marki Indygo (na pewno wiecie o jaką chodzi :D nikt nie przeszedł wobec niej obojętnie i nawet wracając z Warszawy można było poznać kto był a kogo nie znam na konferencji Meet Beauty :D). Uczestniczki warsztatów otrzymały także zaproszenie na darmowe szkolenie (warsztaty) z manicure hybrydowego...Niestety, ale Ja razem z Magdą nie załapałyśmy się na żaden termin w Warszawie (tyle dziewczyn było chętnych) no i trafiłyśmy na listę rezerwową i mamy nadzieję do końca, że zwolnią się dla nas dwa miejsca i będziemy mogły wziąć udział w tym szkoleniu :). 




W międzyczasie pomiędzy warsztatami odwiedziłyśmy prawie wszystkie stoiska sponsorów konferencji :). A naprawdę było co zwiedzać, kolejki do każdego stoiska były ogromne i żeby dostać się do każdego musiałybyśmy opuścić któreś warszaty :/.  Na każdym stoisku mogłyśmy się dowiedzieć o nowościach marki, skorzystać z fachowych porad a nawet "pójść o krok dalej" i poddać się badaniu trychologicznemu włosów  z Pilomax oraz Schwarzkopf. Na niektórych stanowiskach wykonywany był makijaż kosmetykami marek Goldenrose bądź Eveline, natomiast na stoiskach Schwarzkoft (Got2b) można były skorzystać z usług fryzjera! a na stoisku z Indigo Nails z usług profesjonalnej manikiurzystki! :) Podsumowując dla każdego coś dobrego :). Inne stoiska sponsorów to m.in. BielendaGlovPalmers, Lirene :).
Po sali przechadzał się również Pan Lakier, z którym można było sobie zrobić zdjęcie :).











Blogerom, którym nie udało się zapisać na warsztaty albo nie interesowały ich warsztaty zaproponowane przez organizatorów   mogli pójść na wykłady, których prelegentami byli:
Tobiasz Kujawa - bloger, dziennikarz, stylista; od czterech lat z powodzeniem prowadzi bloga www.freestylevoguing.com
Marta Lech-Maciejewska - razem z mężem Jankiem i synkiem Mieciem prowadzi bloga SuperStyler.pl.
Monika Busz-Rusiecka - pasjonatka wizażu i kosmetyków do makijażu, znana jako Ladymakeup.

Po zakończeniu konferencji zaproszono nas do wspólnego zdjęcia na Stadionie :). Byłam tam pierwszy raz i bardzo mi się podobało :).  Do domu dotarłam zmęczona, ale szczęśliwa :).
 W następnym poście pokażę Wam co przywiozłam do testowania z konferencji :).


 Miałam zamiar napisać to w tym poście, ale już i tak wyszedł z tego tasiemiec :D. 




Konferencja Meet Beauty naprawdę skończyła się bardzo szybko i to chyba nie tylko moje zdanie?:). Poznałam naprawdę wiele świetnych osób, a więc po kolei: AdęMagdę,Patrycję, Patrycję, Ewę, Aleksandrę, Martę, Agatę, Sarę, Asię, Marysię, Michalinę oraz Paulinę :). 
Niestety nie udało mi się poznać wszystkich blogerek, które czytam! Mam nadzieję, że nadrobię to następnym razem :). Atmosfera na konferencji była genialna czyli luźna, przyjacielska oraz bardzo POZYTYWNA! :). Wiecie jakie to świetne uczucie poznać osoby "na żywo", które robią to samo co Ty! :) 

Zdjęcie na ściance musi być! :D

Wielkie brawa dla organizatorów :) Naprawdę stanęli na wysokości zadania :). Było jeszcze lepiej niż na pierwszej edycji! Jedynie czego żałuję to tego, że czas minął tak szybko :/ Atrakcji było aż nadto nie sposób było się nudzić! :). Naprawdę żal było wracać do domu! :)



Mam nadzieję, że uda mi się uczestniczyć w kolejnej tym razem III edycji Meet Beauty :) 
Do zobaczenia! :)

P.S. Jeszcze raz wielkie brawa dla organizatorów :)! Ogromnie dziękuję za zaproszenie :)
Po oficjalnej części konferencji przewidziano After Party w klubie Capitol.
 Ja niestety musiałam wrócić do domu, może następnym razem się wybiorę! :). 
Podczas konferencji można było także wziąć udział w przeróżnych konkursach! :)

Więcej zdjęć znajdziecie: TUTAJ :). Dziękuję także Magdzie i Adzie za zdjęcia :) :*
P.S. Nie jestem mistrzem w pisaniu relacji :D. 
Mam nadzieję, że coś zrozumiałyście z mojego "bełkotu" :D.

Byłyście na konferencji Meet Beauty? Podobało się Wam?:)
Chętnie się dowiem jakie macie zdanie o tym ogromnym przedsięwzięciu :)
Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam :D.


BLOGOWE KANAŁY SPOŁECZNOŚCIOWE :D

INSTAGRAM/FACEBOOK/BLOGLOVIN/DRESSCLOUD/

P.S. JESTEM ZBLOGOWANA A TY?:)


TUTAJ :)



Piszcie śmiało :)
Do następnego :*
Pozdrawiam,















Regenerująca maska czekoladowa, Kallos- recenzja #18

Regenerująca maska czekoladowa, Kallos- recenzja #18

HEJ ŁOBUZY! :)


                    Dzisiaj mam dla Was recenzję czekoladowej maski do włosów marki Kallos. Maska właśnie dobija denka, więc najwyższy czas podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami na jej temat. Jest to moja pierwsza maska do włosów tej firmy, ale z pewnością nie ostatnia! 
(o czym przekonacie się za jakiś czas...).


JEŚLI JESTEŚCIE CIEKAWI JAK SIĘ SPRAWDZIŁA SIĘ U MNIE TO ZAPRASZAM WAS DALEJ :) MIŁEGO CZYTANIA :)


DZISIEJSZY "BOHATER" RECENZJI:



NA POCZĄTEK INFORMACJE ZE STRONY PRODUCENTA:


Czekoladowa maska Kallos do suchych, łamiących się włosów. Specjalna formuła zawierająca ekstrakt kakao, keratynę, proteinę mleczną i pantenol dogłębnie regeneruje włosy, pielęgnuje i chroni łamiące się włókna włosów. Dzięki zawartości aktywnych składników włosy stają się wspaniale lśniące, jedwabiste i łatwe w obsłudze.

JAK STOSOWAĆ?

Po umyciu włosów szamponem do włosów najlepiej czekoladowym z tej samej serii wmasować maskę na pięć minut po czym maskę dokładnie spłukać letnią wodą. Przy włosach mocno zniszczonych można przedłużyć czas działania nałożyć czepek oraz okryć ręcznikiem.

SKŁAD:


Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Propylene Glycol, Hydrogenated Polysobutebne, Parfum, Cyclopentasiloxane, Dimethiconli, Panthenol, Theobroma Cacao Extract, Hydrolyzed Ceratin, Hydrolyzed Milk Protein, Citric Acid, Benzyl Alcohol, Metchylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone. 

Główne (aktywne) składniki maski  to między innymi : kakao, keratynę, proteiny mleczne oraz panthenol. 



WYDAJNOŚĆ I POJEMNOŚĆ/CENA/DOSTĘPNOŚĆ:


Maskę znajdziemy w małym, plastikowym zakręconym słoiczku o pojemności 275 ml. Cena:jest jak najbardziej kusząca ok.4-5 zł/Dostępność: drogeria Natura, hurtownie kosmetyczne.Maska jest bardzo wydajna! Niewielka ilość naprawdę wystarczy, aby pokryć całe włosy.
P.S. Bez obaw widzimy ile kosmetyku zostało nam do końca, ponieważ maska znajduję się w półprzezroczystym słoiczku! 

KONSYSTENCJA/ZAPACH:


Zapach jest po prostu BOSKI! :)Cudowny, słodki zapach (trochę chemicznej) czekolady z nutką wanilii??...czyli zapach taki jak lubię! Ma się ochotę po prostu jeść tą maskę :D.
Zapach przez jakiś czas utrzymuje się na włosach! onsystencja gęsta, nie spływa z włosów, typowa dla masek Kallosa, łatwo się rozprowadza na włosach. Maska ma biały perłowy kolor.
P.S.  Ja jestem uzależniona od słodyczy, więc kosmetyki o słodkim zapachu to dla mnie istne must have! :D.


MOJA OPINIA:
+włosy bez problemu się rozczesują po użyciu maski;
+zapach;
+niska cena;
+włosy po użyciu są miękkie;
+jest bardzo wydajna;
+konsystencja (gęsta, nie spływa z włosów i bardzo dobrze się ją aplikuje na włosy);
+dostępność;
+wygodne opakowanie;
+nie obciąża włosów!;
+/- bardziej sprawdza się jako odżywka niż maska!;
+wygładza włosy;
+nie podrażnia ani nie powoduje łupieżu;
+efekty widać już po pierwszym użyciu;
+/- skład (można go "ulepszyć" półproduktami);
+włosy po użyciu nie puszą się;

MOJA OCENA:

9/10

CZY KUPIĘ PONOWNIE?

Z pewnością TAK! :) Tylko, że inną wersję zapachową :D (tzn. już kupiłam, ale o niej w następnym poście).

PODSUMOWUJĄC:

Maska spełniła moje oczekiwania :)P.S. Pamiętajcie jednak o tym, że każde włosy są inne i różnie mogą zareagować na tą maskę. Ja z całego serca Wam ją polecam!

Stosowałyście? Jakie są Wasze doświadczenia z maskami marki Kallos?Polecacie jakieś inne wersję?:)
Chętnie się dowiem jakie zdanie macie o niej. 

BLOGOWE KANAŁY SPOŁECZNOŚCIOWE :D

INSTAGRAM/FACEBOOK/BLOGLOVIN/DRESSCLOUD/

P.S. JESTEM ZBLOGOWANA A TY?:)


TUTAJ :)



Piszcie śmiało :)
Do następnego :*
Pozdrawiam,



















Przegląd katalogu 6/2016, Avon :)

Przegląd katalogu 6/2016, Avon :)

HEJ ŁOBUZY! :)

             Dzisiaj przychodzę do Was z kolejnym przeglądem nowości i promocji oraz tym co aktualnie wpadło mi w "oko". 
Poprzednie takie posty znajdziecie: TUTAJTUTAJTUTAJ oraz TUTAJ.
P.S. Wiem, że dawno nie było żadnego postu...ale jakoś się zorganizować ostatnio nie mogę...
Mam nadzieję, że niedługo wszystko wróci do normy! :)


Obecnie aktualny jest katalog 6/2016, który ważny jest od 14.04-04.05. :)


P.S. Post miał się pojawić wcześniej...no, ale studia, praca, inne zajęcia  i plany mi się trochę pokomplikowały...Przepraszam Was najmocniej :).





W ŚWIETNEJ CENIE ZNAJDZIEMY 

 BESTSELLEROWE kosmetyki 

planet spa z kawiorem  :)





W promocyjnej znajdziemy cienie lub kredki! 

Do wyboru, do koloru :D



NOWOŚĆ!

Nowe kolory żelowych lakierów! :)





Coś dla zwolenniczek "PUR BLANCA" :)





Dezodoranty w kulce w zawrotnej cenie: 5,99 zł :)





Kuszące zestawy perfumy+balsam+dezodorant w kulce :)




ZNAJDZIEMY TEŻ "COŚ" CIEKAWEGO

 DLA MĘŻCZYZN :D




Zainteresowały mnie również te dwa tusze do rzęs :) w kuszących cenach :P




Supertrwałe szminki do ust :)


Wiosenna pobudka dla skóry :D


Na wyprzedaży również m.in. mgiełka o zapachu różowej stokrotki & sycylijskiej cytryny oraz 
tusz do rzęs Aero Volume :)


NOWOŚĆ!:)
Żele pod prysznic (bergamotka, mięta i zielona herbata oraz malina i porzeczka) :)



Ulubione mgiełki do ciała teraz w promocyjnej cenie: 6,99 zł :)
Znacie? Lubicie? :)




NOWOŚĆ!
Jogurtowy zestaw za 17, 99 zł :)


Krem BB za 19, 99 zł :)
Moją recenzję o tym kremie znajdziecie: TUTAJ :)


NOWOŚCI! Nutra Effects :)
Mam ten żel i peeling :)
 Za niedługo pojawi się recenzja! :)


No i na koniec :)
Perełki lub pędzel za 19,99 zł :)



Spodobało się Wam coś? Zamawiacie kosmetyki z Avonu? Lubicie kosmetyki tej marki?:) Chętnie się dowiem jakie zdanie macie o kosmetykach tej marki.



BLOGOWE KANAŁY SPOŁECZNOŚCIOWE :D

INSTAGRAM/FACEBOOK/BLOGLOVIN/DRESSCLOUD/



P.S. Jestem zBLOGowana a Ty?:)


TUTAJ :)





PISZCIE ŚMIAŁO :)
DO NASTĘPNEGO :*
POZDRAWIAM,