HEJ ŁOBUZY! :)
Dzisiaj mam dla Was post z moimi ostatnimi zużyciami kosmetycznymi. Akurat Nowy Rok, więc najwyższa pora rozliczyć się z listopadem i grudniem. Nie przedłużając zapraszam Was dalej :)
Legenda:
NA PEWNO KUPIĘ
MOŻE KUPIĘ
NIE KUPIĘ PONOWNIE
Jestem zakochana w musach pod prysznic i z pewnością skuszę się na inne wersje zapachowe. Oczyszcza skórę, ma puszystą konsystencję, delikatnie nawilża i przy okazji cudownie pachnie! Czego chcieć więcej?
Obecnie mam wanilię i karmel!
2. Pianka pod prysznic Deeply Nourishing, Dove
Lubię kosmetyki w formie pianki! Zarówno te do twarzy jak i do ciała. Zapach klasyczny dla produktów marki Dove. Pianka niestety ma bardzo rzadką konsystencję, przez co jest nie wydajna :( Używa jej się fajnie, pięknie pachnie, nie wysusza skóry, ale niestety w normalnej cenie się na nią nie skuszę ze względu na słabą wydajność :( (około 20 zł).
Jeśli będzie na promocji to z pewnością kupię wersję gruszkową.
Dla osób z tendencją do przetłuszczających się i oklapniętych włosów to strzał w 10! :). Polecam polować na ten zestaw w promocji :). Ja go kupiłam na promocji 1+1, więc wyszedł mnie naprawdę tanio :). A efekty naprawdę są po użyciu :). Włosy pięknie pachną, są nawilżone, miękkie i uniesione u nasady. Ja jestem jak najbardziej na tak :)
Na chwilę obecną nie kupię ponownie bo mam jeszcze kilka szamponów w zapasie :).
4. Pianka do mycia rąk Soczyste Mango, Cien (Lidl)
W Lidlu bywam rzadko, ale czasami mi się zdarza. Pianka skusiła mnie a jakże formą pianki jak i zapachem mango, który uwielbiam. Duża pojemność, niska cena, piękny zapach, nie wysusza, ale też nie nawilża. Czego chcieć więcej? Ja je polubiłam i zrobiłam sobie zapas wszystkich trzech dostępnych wersji zapachowych: wanilia, mango i morela :).
To tańsze zamienniki mydła w piance BBW.
5. Mydło w płynie o zapachu Limonki, Fa
Ładny zapach i tylko tyle...strasznie wysuszało dłonie :( Zużyłam do mycia podłóg :)
Szampon doskonale oczyszcza włosy i przygotowuje je na odżywkę...Po użyciu odżywki włosy są miękkie, gładkie i sypkie. Wystarczy niewielka ilość nawet na długie włosy. Stosuję ten duet 2 razy w tygodniu (odżywkę na przemiennie z odżywką bez spłukiwania). Zapach nie każdemu może przypaść do gustu podobnie jak skład (moje włosy nie przepadają za proteinami, ale na szczęście od czasu do czasu im nie szkodzą!
7. Szampon do włosów o zapachu mango, Balea
Pokochałam go za zapach , który czuć przez jakiś czas na włosach :). Przeznaczony do każdego rodzaju włosów i do codziennego stosowania. Nie zauważyłam zbytniego odżywienia włosów, ale nie oczekuję takiego działania od szamponu. Przy okazji czasami nie używałam po tym szamponie odżywki a dało się bez problemu rozczesać moje splątane włosy. Żałuję tylko, że jest to edycja limitowana :( bo zapach to istna petarda!
MÓJ HIT!!! Jeśli szukacie maski, która zregeneruje i odżywi Wasze włosy to polecam Wam tą przy najbliższej wizycie w aptece bądź drogerii. A dlaczego? bo to jeden z lepszych kosmetyków do włosów, które ostatnio używałam za niewielkie pieniądze.
P.S. Pamiętajcie jednak o tym, że każde włosy są inne i różnie mogą zareagować na tą maskę. Ja z całego serca Wam ją polecam!
9. Pasta węglowa do mycia twarzy, Bielenda
Pasta dobrze sprawdzi się w codziennej pięlegnacji cery bo można używać ją na trzy sposoby: jako pasty i peelingu (chociaż dla mnie to to samo) jak i maseczki. Produkt dobrze oczyszcza! Po użyciu twarz jest świeża, pory są oczyszczone, zmniejsza się wydzielanie sebum. Pachnie dla mnie arbuzem. Szybko zasycha. Jedyny minus jest taki, że przy zmywaniu brudzi wszystko wokół i twarz i umywalkę i szafkę (normalnie jest wszędzie :(). Będzie idealna dla cery mieszanej ze skłonnością do niedoskonałości oraz tłustą. Dla mojej cery mieszanej ze skłonnością do przesuszeń jest niestety za mocna.
10. Oczyszczający żel węglowy do mycia twarzy, Bielenda
Żel znika błyskawicznie z opakowania bo ma rzadką konsystencję :( co przekłada się na jego wydajność i tak samo jak pasta jest czarny jak smoła. Niestety praktycznie wcale się nie pienił a przy kontakcie z wodą zmieniał kolor na szarobury. Po użyciu cera była czysta, odświeżona, matowa. Ma ładny arbuzowy zapach. Cena i dostępność również na plus.
Ja obecnie skuszę się na żel z białym węglem. Do tego może kiedyś wrócę. Gdyby nie słaba wydajność i brudzenie wszystkiego w koło to zostałby moim ulubieńcem.
11. Multiwitaminowa esencja 4w1, Bielenda
Szybko się wchłania i nie pozostawia lepkiej wersji. Nie powoduje ściągnięcia skóry. Zapach chemiczny mocno perfumowany. Nie zapchał ani nie podrażnił mojej skóry. Na pewno ta esencja nie zastąpi nam kremu czy maseczki, ale jest świetna jako tonik :) Jeśli gdzieś ją jeszcze dorwę to na pewno się skuszę na kolejne opakowanie! Bo to dobre uzupełnienie mojej codziennej pięlegnacji.
Na mojej mieszanej cerze działa cuda: nie zapycha! zmniejsza rozszerzone pory a przy okazji wyrównuje koloryt skóry. Złuszcza, oczyszcza oraz nawilża moją skórę. Skóra po użyciu wygląda naturalnie i promiennie. Czego chcieć więcej? No może poza ceną i dostępnością :)
13. Peeling gruboziarnisty Magic Peel, Bielenda
Dla mojej cery to HIT!! Szkoda, że nie występuje w większej pojemności. Świetnie radzi sobie z zaskórnikami. Skóra po nim jest miękka, wygładzona i zmatowiona. Czad z tą zmianą koloru z białego na zielony :). Nie podrażnił ani nie uczulił. Zawartość starczy na dwie aplikacje. Ma gęstą konsystencję i duże drobinki. Zapach jest bardzo przyjemny. Cena i dostępność również na plus. Czego chcieć więcej? Ja z pewnością kupię kolejne opakowanie.
14. Micropeeling wygładzający (głębokie oczyszczanie), Lirene
Peeling ma delikatne drobinki peelingujące, które doskonale usuwają martwy naskórek. Zapach ma bardzo przyjemny. Wystarczy na dwa użycia. Wygładza i rozświetla skórę. Jest tani i dobrze dostępny. Czego chcieć więcej?
P.S. Nadaje się dla osób z cerą naczynkową jak i wrażliwą.
15. Maseczki do twarzy Dynia i Imbir oraz Marchewka i Kurkuma, Marion
Obie mają przyjemny zapach. Nie podrażniają ani nie uczulają. Obie maseczki zostawiłam na twarzy aż do całkowitego wchłonięcia...i obie wchłonęły się po jakimś czasie a twarz wyglądała na nawilżoną, promienną, odżywioną. Niestety efekt nie utrzymał się długo a szkoda. Kusi mnie jeszcze wersja ze szpinakiem.
16. Spray do czyszczenia pędzli, Natura
Opakowanie małe z atomizerem.Niestety mnie zawiódł :( Zapach bardzo alkoholowy... I nie do końca domywa pędzle. Już wolę mydło i wodę :( Niestety Ja do niego nie wrócę, ale słyszałam o nim pozytywne opinie.
17. Tusze do rzęs:
Mój ulubieniec. Wydłuża, pogrubia, nie kruszy się,nie odbija się na powiekach, ładnie pokrywa nawet najkrótsze rzęsy :) Czego chcieć więcej?:). Jedyna wada to jest taka, że tusz na samym początku jest bardzo mokry i najlepiej "użytkuje" się go po około 2-3 tygodniach :). I najważniejsze jest bardzo trwała :) czasami mam problemy ze zmyciem go z rzęs.
Jednak mimo wszystko zostanie ze mną na dłużej :).
Szczoteczka silikonowa, lekko wygięta, która bardzo dokładnie rozdziela nasze rzęsy:).
Wydłużająco-odżywczy tusz do rzęs z olejkiem arganowym, Avon
Nie rozmazuje się, jest trwała, wydłuża rzęsy, ma piękny głęboki czarny kolor, ale niestety może sklejać rzęsy :( Dobrze się zmywa.
Extension Volume 4D Definition Extra Volume & Carbon Black, Eveline
Wydłuża, delikatnie pogrubia, jest bardzo trwały, ma piękny głęboki czarny kolor, jest tani i łatwo dostępny. Czego chcieć więcej?
Odżywka do rzęs i brwi, My Secret
Używałam jej tylko do "ujarzmiania" moich brwi, ale już znalazłam swojego ulubieńca w tej kwestii (żel do brwi z Golden Rose)...Z racji tego, że jest już dawno po terminie to bez wyrzutów sumienia ją wyrzucam... Nie wiem jak sprawdziłaby się na rzęsach...
18. Pomadki do ust:
Balsam do ust Wata cukrowa oraz Guma Balonowa, Bielenda
Obie mają pięknie zapachy, nawilżają, ale nie na długo... Usta strasznie się po nich kleją jak po błyszczykach :(
Pomadka do ust skuteczne nawilżenie, Bielenda
Pachnie ładnie owszem, ale niestety zamiast nawilżenia Ja czuję efekt natłuszczenia ust...przez dziwny film, który ta pomadka zostawia :(
Pomadka z peelingiem, Sylveco
Usuwa suche skórki, nawilża, regeneruje usta, ma dobry skład..Czego chcieć więcej?
Ja jestem na TAK!
>>Miętowa pomadka z peelingiem, Sylveco
Pomadka do ust, Lovely (czerwień)
Pomadka kupiona kiedyś podczas promocji w Rossmannie...Wyrzucam bo już dawno jest po terminie! Niestety nie pamiętam jak się sprawdziła bo już X czasu jej nie używam...
Usta po takim peelingu są miękkie i gładkie. Suche skórki znikają a my możemy się cieszyć idealnymi ustami. Dobry zamiennik pomadki Sylveco...
Pomadka do ust S.O.S., Nivea
Pomadka do ust, Himalaya
Masełko kakaowe do ust, Vaseline
Tych pomadek nie pamiętam już...znalazłam je podczas ostatnich porządków przed świętami...więc nie mam pojęcia jak się sprawdzały... :( Wyrzucam bo już dawno są po terminie.
I to by było na tyle!
Znacie produkty z mojego denka? Jakie są Wasze opinie na ich temat? Który z nich macie ochotę w przyszłości wypróbować? :)
BLOGOWE KANAŁY SPOŁECZNOŚCIOWE :D