SELFIE TAG :) :)

SELFIE TAG :) :)

Witam Was serdecznie!

           Na początku chciałam Was bardzo serdecznie przeprosić za swoją nieobecność na blogu. Obiecuję, że będę dodawała przynajmniej 2 posty tygodniowo :). Muszę się po prostu bardziej zorganizować, żeby znaleźć czas i na "sprawy ważne" (związane "niestety" z pracą licencjacką itp. :p) i na przyjemności (pisanie na blogu, czytanie książek itp.). Mam nadzieję,że nie macie mi tego za złe?.  Przepraszam Was jeszcze raz.
P.S.  Ostatnio po prostu mam wrażenie, że doba jest po prostu za krótka.
Wy też tak macie czasami??:)

Dzisiaj mam dla Was post niekosmetyczny, bo jak same widzicie po tytule postu jest to tag, a dokładniej mówiąc "SELFIE TAG" :). Znalazłam go przez przypadek na jednym z blogów. Nie pamiętam już na którym, ponieważ tag jest bardzo popularny. Mam nadzieję, że dzięki niemu poznacie mnie jeszcze lepiej :). Miłego czytania :)


1.Jaka jest twoja najlepsza cecha fizyczna?

Myślę,że będą to oczy :).


 Zgadzacie się z tym??:)


2.Gdybyś mógł odwiedzić jakiekolwiek miejsce na ziemi to gdzie byś pojechał i dlaczego tam?

Marzę by zwiedzić m.in. Paryż mój numer 1 :),Lloret de Mar  mój numer 2 :) oraz Nowy York i Los Angeles mój numer 3 :). Są to miejsca, o których zwiedzeniu marzę już od dawna , mam nadzieję, że kiedyś uda mi się je zwiedzić :). 
Mini kolaż :) 

3.Co potrzebujesz żeby poczuć się lepiej gdy jesteś chora?

Ciepła herbatka, kołderka i dostęp do internetu bądź książka :). Najczęściej wtedy nadrabiam zaległości filmowe lub książkowe:). No chyba, że naprawdę nie najlepiej się czuję :/ wtedy moim sprzymierzeńcem jest sen :).




Na poprawę humoru  :D :D 


4.Jaką jedną poradę dałabyś młodzieży i dlaczego?

Spełniajcie swoje marzenia, nie przejmujcie się głupimi plotkami czy złymi ocenami. W życiu naprawdę są ważniejsze rzeczy.Korzystajcie z życia po prostu :) Przy okazji nie róbcie głupot :D. 

5.Jak myślisz jakim zwierzęciem byłaś/mogłabyś być w swoim poprzednim wcieleniu?

Jestem śpiochem, więc pewnie misiem koala :).



6.Gdybyś mogła cofnąć się w czasie co byś zmieniła?

Chyba nic takiego :). No może wymazałabym ze swojego życia kilka wpadek, znajomości :). Jednak wszystko czegoś mnie tak naprawdę nauczyło. Jak to mówią: "Nic nie dzieje się w życiu bez powodu" tego się trzymam! :).


7.Co robisz dla rozrywki w weekendy?

Zajmuje się młodszym rodzeństwem, czytam książki, oglądam filmy ba nawet sprzątam :D.

8.Nie mogę żyć bez..

rodziny, przyjaciół.... i czekolady oraz telefonu (przyznaję się do tego!) :)

9.Co denerwuje Cię w miejscu gdzie pracujesz?

Nie pracuję obecnie  tylko studiuję :).

Ha ha ha :D


10.Jakbyś mógł mieć jedną super moc w swoim życiu to jaka by to była super moc?

Czytać w myślach :)




Mam nadzieję, że tag Wam się spodobał :). 
Zapraszam wszystkich chętnych do zrobienia takiego tagu u siebie na blogu.
Jestem ciekawa waszych odpowiedzi m.in. gdzie chcielibyście pojechać lub bez czego nie możecie żyć? :)

Piszcie śmiało :)
Do następnego :*
Pozdrawiam,











Emulsja do mycia twarzy przywracająca równowagę skóry z białą herbatą, Avon Planet Spa Oriental Radiance (Blask Orientu)- recenzja #2

Emulsja do mycia twarzy przywracająca równowagę skóry z białą herbatą, Avon Planet Spa Oriental Radiance (Blask Orientu)- recenzja #2

Witam Was bardzo serdecznie!

           Dzisiaj jak same widzicie po tytule postu będzie o emulsji do mycia twarzy przywracającej równowagę skóry z Avonu. Jest ona od niedawna dostępna w katalogach Avon. 

P.S. Ja zamówiłam swoją  w zestawie (z energetyzującą maseczką do twarzy Blask Orientu oraz z energetyzującym kremowym peelingiem do twarzy Blask Orientu) w cenie 14,99 zł. Z oferty demo dla konsultantek.


Jak sprawdziła się u mnie?:) Zapraszam do recenzji.

Dzisiejszy "bohater" recenzji :D


A tutaj cały zestaw:




Na początek obietnice producenta:

       Emulsja oczyszczająca z ekstraktem z białej herbaty:
  •  głęboko oczyszcza skórę, przywracając jej równowagę;
  •  zmniejsza widoczność porów;
  •  z łatwością usuwa makijaż;
 Emulsja w żelu głęboko oczyszcza skórę, zmniejszając widoczność porów oraz usuwając makijaż. Przywraca równowagę skórze. 
Biała herbata jest znana ze swoich właściwości antyoksydacyjnych, nadając skórze zdrowy i młody wygląd. Testowana klinicznie i dermatologicznie. 
Jak stosować: Stosuj rano lub wieczorem. Delikatnie rozprowadź na zwilżonej skórze. Dokładnie spłucz letnią wodą. Osusz twarz suchym, miękkim ręcznikiem.

Źródło: http://www.avon.sklep.pl/emulsja-do-mycia-twarzy-biala-herbata.html. (Na buteleczce niestety nie znajdziemy takich informacji!).

Skład:

Aqua, Sodium Lureth Sulfate, Cocamidopropyl Hydroxysultaine, Glycerin, PEG-120 Methyl Glucose Dioleate, Lauramidopropyl Betaine, Cocamide Mea, Ppg-12-Buteth-16, Parfum, Imidazolidinyl Urea, Methylparaben, Disodium Edta, Benzophenone-4, Polyquaternium-2, Camellia Sinensis Extract, Phenoxyethanol, Caramel.<1004327-005>

Skład według mnie jest średni, ponieważ wyciąg z białej herbaty (Camellia Sinensis Extract) znajdziemy praktycznie na samym końcu!.

Wydajność i pojemność/cena/dostępność/konsystencja/zapach:

Emulsja do mycia twarzy jest o pojemności 150 ml, za którą zapłacimy w zależności od katalogu od 6,99 zł (katalog 4/2015) do max. 10 zł. Swój egzemplarz tak jak napisałam wcześniej kupiłam w zestawie demo za 14,99 zł. 

Opakowanie:

Emulsja znajduje się w ładnej i poręcznej buteleczce z dozownikiem (pompką jak kto woli :)). Aby wydobyć produkt z butelki należy przekręcić "pompkę" i nacisnąć (mamy pewność, że nic się samo nie wydostanie z opakowania, jest blokada przy pompce).



Konsystencja typowo żelowa, przezroczysta (niestety nie udało mi się jej uchwycić na zdjęciu :/). Dlatego nie załączam zdjęcia :/.

Moja opinia:
  • Zapach ładny i orzeźwiający. Przypomina mi świeżo skoszoną trawę :). Nie czuć w nim specyficznego chemicznego zapachu!.Jednak nie każdemu może  ten zapach odpowiadać;
  • Już niewielka ilość emulsji w połączeniu z wodą daje myjącą piankę, która dobrze oczyszcza i odświeża naszą twarz, pozostawiając ją matową.
  • Nie podrażnia i nie uczula;
  • Cena i wydajność :) w promocji już za 6, 99 zł. Ja mam jeszcze ponad połowę produktu w buteleczce przy codziennym stosowaniu emulsji;
  • Jeśli źle spłuczecie produkt z twarzy możecie mieć uczucie ściągniętej lub wysuszonej skóry. Jednak po nałożeniu nawilżającego kremu wszystko wraca do normy;
  • Nie nadaje się do demakijażu oczu (strasznie szczypie po dostaniu się do oka :/). Do demakijażu wolę jednak płyn micelarny :);
  • Mam cerę mieszaną- po umyciu twarzy tą emulsją- efekt matowej skóry utrzymywał się bardzo krótko ok. 2 godzin;
  • Głęboko oczyszcza skórę, przywraca jej równowagę;
  • Zmniejsza widoczność porów.
Moja ocena:
7.5/10
-Kosmetyk jest przedstawiony jako emulsja do mycia twarzy a jest to po prostu zwykły żel do mycia twarzy. (Był kiedyś dostępny w katalogach jako żel do mycia twarzy, teraz ma zmienioną nazwę :)). 
-Nie nadaje się do demakijażu oczu (okropnie piecze po dostaniu się do oka, nawet niewielka ilość, trzeba uważać!). Tak samo dzieje się jeśli emulsja dostanie się do nosa, okropnie swędzi, jest podrażniony :/.
- krótki efekt matowej skóry.
-obietnice producenta są spełnione w 85%. 

Czy kupię ponownie:

Tak pomimo kilku niedoskonałości :). Po umyciu tą emulsją moja buzia wydaje się być delikatniejsza, dobrze oczyszczona i odświeżona. Dlatego zostanie ze mną na dłużej :).

Miałyście może tą emulsję bądź żel?:) Jak oceniacie linię Planet Spa z Avonu?:) Jesteście zadowolone czy niekoniecznie?:) A może znacie inne godne polecenia emulsje do twarzy?:)

Piszcie śmiało,
Do następnego :*
Pozdrawiam,

















Płyn micelarny 3w1 (skóra normalna i mieszana) ,Garnier Skin Naturals- recenzja #1

Płyn micelarny 3w1 (skóra normalna i mieszana) ,Garnier Skin Naturals- recenzja #1

Witam Was serdecznie! :)

             Dzisiaj jak same widzicie  po tytule postu  będzie o nowym płynie micelarnym firmy Garnier. 
Od kilku miesięcy dostępne są w drogeriach dwa nowe rodzaje płynu micelarnego z Garniera do skóry normalnej i mieszanej (dzisiejszy bohater :))  oraz do skóry tłustej ze skłonnością do niedoskonałości (klik) . Standardową wersję (klik) miałam i polecam wszystkim, którzy posiadają cerę wrażliwą. 

P.S. Ten płyn micelarny kupiłam nie tylko z powodu tego, że jestem posiadaczką cery mieszanej, ale także z czystej ciekawości czy jest tak samo dobry jak jego "starszy brat" :).


O tym czy się sprawdził się tak samo jak jego poprzednik  zapraszam dalej:


Dzisiejszy "bohater" recenzji :D



Na początek obietnice producenta:

Pierwszy od Garniera płyn micelarny dla skóry normalnej i mieszanej.  To prosty sposób, by usunąć makijaż i oczyścić twarz (w tym oczy i usta)- w jednym geście i bez pocierania. Cera jest odświeżona, a równowaga skóry  przywrócona. Odświeżająca i bezzapachowa formuła o działaniu regulującym usuwa nadmiar sebum i zapewnia uczucie orzeźwienia, nie wysuszając skóry.



Skład:

Aqua / Water, Hexylene Glycol, Glycerin, Alcohol Denat., Poloxamer 184, Polyaminopropyl Biguanide, Disodium Cocoamphodiacetate, Disodium EDTA (B172462/1).



Skład jest według mnie zadowalający. Minusem może być  alkohol w składzie, który z czasem może wysuszać. Ja nie zauważyłam u siebie wysuszenia skóry.

P.S. W wersji dla skóry wrażliwej nie znajdziemy alkoholu :).


Wydajność i pojemność/cena/dostępność:

Płyn micelarny jest o pojemności 400 ml, za który zapłacimy w zależności od drogerii (znajdziemy go praktycznie w każdej) od 10 do 20 zł. Swój "egzemplarz"  kupiłam  w Biedronce w cenie 11 zł. Wg producenta wystarcza na 200 zastosowań (na waciku).

Opakowanie:

Poręczna półprzezroczysta, zielona buteleczka wykonana z plastiku z zatrzaskiem w formie aplikatora.





Moja opinia:
  • Oprócz alkoholu w składzie. Nie zauważyłam żadnej różnicy pomiędzy nim a jego "starszym bratem", więc jak dla mnie to duży plus. Oba spisują się rewelacyjnie;
  • Dokładnie zmywa makijaż z twarzy :) ( Nie mam pojęcia jak spisuję się przy makijażu wodoodpornym, więc na ten temat się nie wypowiem :));
  • Nie uczulił mnie ani nie podrażnił;
  • Skóra jest po nim dobrze oczyszczona, nie klei się ani nie jest wysuszona;
  • Warto w niego zainwestować! :) (Na promocji można go "upolować" już za ok. 11 zł);
  • Płyn ma bardzo dużą pojemność, więc na pewno wystarczy na długo;
  • Nie ma żadnego zapachu! :) 
  • Polubił się z moją skórą tak samo jak jego poprzednik dla skóry wrażliwej;
  • Dla mnie oba płyny micelarne( i ten do skóry normalnej i mieszanej oraz ten do skóry wrażliwej) są liderami wśród  produktów do demakijażu twarzy!. I nie kosztują przy tym tyle co "sławny" płyn micelarny Sensibio H20 z Biodermy! :)
Moja ocena:
9.5/10
- Minusik za alkohol w składzie :)

Czy kupię ponownie:
Na 100% TAK! :)



Jaki jest Wasz ulubiony produkt do demakijażu?:)
Znacie go? Lubicie Garnier Skin Naturals płyn micelarny 3w1?:)

Piszcie śmiało,
Do następnego :*
Pozdrawiam,













Mini haul i wygrana w rozdaniu :)

Mini haul i wygrana w rozdaniu :)

Witajcie!

Dzisiaj chciałabym się Wam "pochwalić" :) moją pierwszą wygraną w rozdaniu i moimi nowymi zdobyczami nie tylko kosmetycznymi w tym miesiącu :)

Na początku moje zakupy:


  1. Golden Rose Nail Expert "BLACK DIAMOND HARDENER" - Odżywka wzmacniająca paznokcie. Kupiłam ją  do testów :). Moje paznokcie nie są obecnie w najlepszej formie. Zobaczymy jak sprawdzi się ta odżywka. Co najważniejsze odżywka nie zawiera formaldehydu, który zawiera kontrowersyjna odżywka Eveline 8w1. Tą odżywkę zaproponowała mi Cherrr :). Dziękuję. Pojemność: 11 ml. Cena: ok.12 zł. Produktu można szukać na wysepkach Golden Rose :).
  1. Alterra, Pomadka ochronna do ust z rumiankiem Bio dla gładkich i delikatnych ust -To moje już kolejne opakowanie. Jako pomadka sprawdza się świetnie, dobrze nawilża usta i ten efekt pozostaje na długo. Dobrze się ją aplikuję na usta, jej zapach także jest przyjemny :). Wiele z Was pewnie zna ją jako odżywka do rzęs :). Zgadzam się z tym bo ma bardzo dobry skład. Nie zawiera syntetycznych barwników, aromatów, substancji konserwujących, silikonów, parafiny i innych produktów na bazie olejków mineralnych. Pomadka zawiera między innymi olejek kokosowy, olejek jojoba, witaminę E i ekstrakt z rumianku. Aktualnie jest w promocji w Rossmannie za 3,99 zł. Regularna cena to 4,99 zł. Pojemność: 4,8 g. Dostępność: drogerie Rossmann.


  1. Garnier, Płyn micelarny 3w1, skóra normalna i mieszana - To nowość od Garniera. Kupiłam go z czystej ciekawości czy jest tak samo dobry jak jego "starszy brat" płyn micelarny do skóry wrażliwej. Jak narazie nie zauważyłam żadnej różnicy :P. Dobrze radzi sobie z usuwaniem makijażu, nie podrażnia jej, jest wydajny, po jego zastosowaniu moja cera nie jest sucha ani tym bardziej klejąca. Pojemność: 400 ml. Cena: Ja kupiłam w promocji za ok. 10 zł/ regularna cena to ok. 19 zł. Dostępność: Drogerie Rossmann, Drogerie Natura, Drogerie Hebe itp.
  2. Babydream, Szampon ułatwiający rozczesywanie (nowa seria z lwem) :) - Mój hit! do codziennej pielęgnacji włosów. Nie plącze włosów, dobrze zmywa olej czego chcieć więcej  :). Pewnie większość z Was go już zna. Pojemność: 250 ml. Cena: ok. 5 zł. Dostępność: Drogerie Rossmann. 
  3. Denivit, Wybielający płyn do płukania ust - Płyn ma miętowy smak, nie jest ostry. Zęby po płukaniu są dobrze oczyszczone.  Minusem jest nakrętka-naprawdę ciężko ją odkręcić. Co do wybielania to się nie wypowiem, za krótko go używam. Cena: w promocji ok. 6 zł/ Cena regularna to 9, 99 zł. Pojemność: 300 ml. Dostępność: Drogerie Rossmann. 
  1. Avon, Kremowy korektor "Idealna cera" w kompakcie - Nowość do testów :). Kolor Fair.  Pojemność: 1, 4 ml. Cena: ok. 9 zł. Dostępność: konsultantki Avon. Z czasem pojawi się na blogu recenzja :).
  2. Dermo Pharma, żel antybakteryjny o zapachu melona -  Skusił mnie nie tylko zapach, ale i kolor żelu :). Warto mieć zawsze jakiś żel antybakteryjny w torebce, przydaje się kiedy nie mamy możliwości umycia rąk. Żele dostępne są jeszcze w innych wariantach zapachowych: jabłko, bawełna i zielona herbata. Pojemność: 88 ml! :). Cena: ok. 5 zł. Dostępność:  Drogerie Natura.

  1. Bershka, Koralowe szorty z zamkami :). Rozmiar: S. Wysoki stan. Cena: 9, 90 zł! :) Dostępność: sklepy Bershka. 

Dzisiaj przyszła do mnie także  przesyłka. Znajdowały się w niej kosmetyki do włosów, które wygrałam w rozdaniu na blogu Nitkowowłosowo :)


A oto co skrywa to przepiękne pudełeczko:


Nie znam żadnego z tych kosmetyków, więc tym bardziej cieszę się na ich poznanie :). 
P.S. Słyszałam o nich, ale nigdy nie miałam okazji ich "przetestować".


  • Isana,Odżywka Oil Care do włosów zniszczonych i suchych.
  • Receptury Babuszki Agafii, Maska do włosów drożdżowa+pobudzenie wzrostu.
  • Garnier Ultra Doux, Odżywka pielęgnacyjna olejek z awokado i masło karite do włosów suchych i zniszczonych.
  • Próbki: maseczki Biovax- naturalne oleje i do włosów słabych ze skłonnością do wypadania oraz krem oliwkowy "liście zielonej oliwki" firmy Ziaja. 
Jeszcze raz dziękuję za paczuszkę "Nitce" :). Pudełeczko po Shinyboxie jest śliczne :) (sama nie subskrybuje tych pudełeczek):).

A Wy co tam ostatnio "upolowałyście"? :)

Piszcie śmiało :)
Do następnego :*
P.S. Fotograf ze mnie marny, ale staram się jak mogę :D
Pozdrawiam,





































    Pierwsze denko #1

    Pierwsze denko #1

    Witajcie serdecznie! 

           Dzisiaj chciałabym  Wam zaprezentować moje pierwsze denko na tym blogu :). Są to zużycia kosmetyczne z ubiegłych miesięcy. 
    Mam nadzieję, że posty o takiej tematyce będą się pojawiały co jakiś czas na naszym blogu. 
    P.S. W końcu się zmotywowałam i na bieżąco zużywam kosmetyki. Wcześniej bywało tak, że miałam otwarte kilka kosmetyków przeznaczonych do tego samego celu  a ich zużycie po prostu było minimalne, nie byłam w stanie zużyć ich przed terminem ważności!.
     Od lutego postanowiłam, że każdy następny kosmetyk otworzę dopiero,wtedy  kiedy skończy się  ten, którego aktualnie używam.

    A więc bez dłuższego wstępu zaczynajmy:

    na pewno kupię

    może kupię

    na pewno nie kupię





    Wydaje mi się, że nie ma tego dużo :)


    Od lewej:

    • Avon Clearskin , Oczyszczająca pianka do mycia twarzy przeciw wypryskom. Dobrze oczyszczała, nie zauważyłam jednak wyeliminowania wyprysków. Pojemność: 150 ml. Wydajność określam jako bardzo dobrą  jak na taka cenę ok. 10 zł.  Mi przy codziennym używaniu wystarczyła na ponad pół roku. Obecnie mam inne produkty do oczyszczania twarzy, ale w między czasie pewnie do niej wrócę.
    • Avon Naturals , Żel i tonik 2w1 do skóry wrażliwej Rumianek i Mak. Robił to co do niego należało czyli oczyszczał, tonizował i  nie ściągał skóry. Pojemność: 125 ml.  Cenę miał całkiem fajną ok. 5 zł , niestety nie jest już dostępny do kupienia. Podsumowując wydajny i tani :).
    • Avon Clearskin , 3w1: żel myjący, peeling i maseczka. Produkt użyłam tylko raz! Jak dla mnie ten produkt to totalny bubel. Skóra po użyciu okropnie piecze, jest wysuszona i strasznie podrażniona. Pojemność: 75 ml. Nie polecam!!!

    Od lewej:

    • Avon, Preparat do demakijażu oczu z odżywką. Dobry produkt do demakijażu oczu. Jednak nie jest wydajny, ponieważ jego konsystencja jest bardzo rzadka. Skutecznie zmywa makijaż, przy częstszym stosowaniu można zauważyć poprawę kondycji rzęs. Może podrażnić oko, jeśli odrobina mleczka dostanie się do niego. Pojemność: 150 ml. Może kiedyś jeszcze do niego wrócę, bo cena najczęściej jest kusząca ok. 6 zł.
    • Avon, Płyn do kąpieli Korzenne pierniczki. Zapach od samego początku odrzuca. Na pewno zapach się różni od tego prezentowanego na łamach katalogu. Produkt został zużyty do mycia podłogi :p Pojemność : 500 ml. Bardzo się cieszę, że w końcu się skończył, ponieważ zapach naprawdę odrzuca. Produkt nie jest już dostępny w katalogu.
    • Isae, Antyperspirant Invisible. Dobrze chronił przed nieprzyjemnym zapachem, wydajny, nie pozostawia śladów na ciemnych ubraniach, ładnie pachnie a przede wszystkim jest dobrym zamiennikem dla droższych antyperspirantów. Nie podrażnia, a jego cena to ok. 4 zł. Do kupienia  w Biedronce. Przyjemny i dla oka (szata graficzna) i dla ciała (przyjemnie pachnie). Z pewnością jeszcze do niego wrócę :).

    Od lewej:

    • Avon Foot Works, Nawilżający krem do stóp Wiśniowa świeżość. Plusy: szybko się wchłania. Minusy: nawilżenie jak dla mnie bardzo słabe, zapach po jakimś czasie staje się męczący. Pojemność: 75 ml. Cena to ok. 7 zł.
    • Avon Naturals, Nawilżający krem do rąk Wanilia. Jak dla mnie to hit :) Uwielbiam zapach wanilii tak samo jak kokosu. Wchłania się bardzo szybko, nie pozostawia tłustej warstwy. Dłonie po użyciu kremu są miękkie w dotyku. Pojemność: 75 ml. Idealna do torebki. Niestety nie jest już dostępny, a szkoda. W zapasie mam ostatnią tubkę tego kremu :).
    • Avon Foot Works, Peeling do stóp Zielona herbata i Mięta. Peeling jak dla mnie jest beznadziejny. Nie spełnia swojej podstawowej funkcji czyli nie ściera naskórka. Jego jedynym plusem jest orzeźwiający zapach i cena ok. 5 zł. Pojemność: 75 ml.

    Od lewej:

    • Avon Naturals, Pachnąca mgiełka do ciała Owoc Granatu i Mango. Cudowny, słodki zapach. Jak na  mgiełkę zapach utrzymuje się długo 3-4h. Mgiełki są idealne na wiosnę/lato :) Zawsze mam jakąś w torebce. Nie klei się do skóry, daje przyjemny efekt schłodzenia skóry. Pojemność: 125 ml.  Jedynym minusem może być to, że wyczuwalny jest alkohol. Cena to ok. 8 zł.
    • Avon Naturals, Pachnąca mgiełka do ciała Soczysty Arbuz. Zapach mój ulubiony :) niestety jest  już niedostępna w katalogu. Mgiełka podobnie jak wyżej wymieniona jest trwała i wytrzymuje 3-4h. Nie klei się do skóry, daje przyjemny efekt schłodzenia skóry. Pojemność: 100 ml. Mgiełka idealna na wiosnę/ lato.
    • Avon Naturals Hair Care, Szampon Granat i Olejek z kamelii. Dobrze się pienił, przyjemny zapach, włosy były miękkie w dotyku. Jednak obecnie przestawiłam się na szampony bez alkoholu i Sls.  Pojemność: 250 ml. Cena ok. 8 zł.


    Od lewej:

    •  Basic. Słabo krył, min. 3 warstwy, kolor bardzo jasny :p do wyrzucenia bo zgęstniał.
    •  Care Romeis, kolor 118. Lakier przeciętnej trwałości i wymagającej min. 3 warstw. Do wyrzucenia bo zgęstniał.
    • Care Romeis, kolor 104. Bardzo ładny miętowy kolorek na paznokciach :) Krył dobrze po jednej warstwie. Jednak co do trwałości to była przeciętna. 
    •  Safari Trendy Color, kolor błękitny nie wiem jaki numerek :). Dobrze krył, trwałość przeciętna. Jednak bardzo szybko zgęstniał :/
    •  Safari Trendy Color, kolor granatowy nie wiem jaki numerek :). Dobrze krył, trwałość przeciętna. Podobnie jak wyżej zgęstniał, do wyrzucenia.

    Od lewej:

    • Avon, Roletka Pur Blanca. Zapach delikatny,nie duszący. Konwaliowy zapach uwalniał się stopniowo, nie od razu. Idealna do torebki. Jak dla mnie zapach jak najbardziej na plus  :).
    • Avon, Perfumetka Only Imagine. Zapach kwiatowy, idealny na wiosnę/lato :). Pojemność: 15 ml. Co jakiś czas do niej wracam :). Mam do niej sentyment.
    • Avon Color Trend , Tusz do rzęs "Magiczne uniesienie". Kolor intensywna czerń. Ruchoma szczoteczka dociera nawet do najkrótszych rzęs. U mnie niestety sklejał rzęsy. Jak dla mnie nie wydłuża ani trochę. Pojemność: 8 ml. 

    Od lewej:

    • Avon Care, Pielęgnujący balsam do ust z witaminą E. Dobrze chronił usta przed wysuszeniem, mega wydajny i tani :). Pojemność : 15 ml. Tylko trochę niehigieniczne opakowanie.
    • Alterra, Pomadka rumiankowa. W miarę dobrze nawilżała, ma bardzo dobry skład :). Wiele z Was pewnie stosowała ją jako odżywka do rzęs.  Przyniosła jakieś efekty? Podzielcie się opiniami? :)
    • Oriflame Pure Nature, Oczyszczający korektor z olejkiem z drzewa herbacianego i rozmarynu. Dobrze maskuje wypryski i zaczerwienienia. Mega wydajny. Można go dorwać w promocji już za ok. 10 zł. Zużyłam już kilka opakowań a w mojej kosmetyczce zawsze jest zapas :). Polecam osobom z cerą trądzikową- na pewno się sprawdzi! :)
    • Avon Color Trend, Lekki podkład "Moc koloru". Najgorszy fluid jaki miałam okazję testować. Zostawia smugi, jest za ciemny, Cieszę się, że minął termin ważności i mogę go wyrzucić. Nie polecam. Wymieszanie go z jaśniejszym podkładem, dało w miarę fajny efekt, żeby jakoś go zużyć :p.
    I to by było na tyle :) Jak same zauważyłyście większość kosmetyków pochodzi z Avonu. Tak jestem konsultantką, dlatego niektóre produktu wpadają w moje ręce :p Niektóre zostają ze mną na dłużej, inne definitywnie kończą "znajomość" ze mną :D. 
    P.S. Przepraszam też Was za kilkudniową nieobecność na blogu, ale po prostu nie miałam ostatnio czasu na pisanie postów.

    Znacie produkty z mojego denka? Jakie są Wasze opinie na ich temat? Który z nich macie ochotę w przyszłości wypróbować? :) 

    Piszcie śmiało :)
    Do następnego :*
    Pozdrawiam,




















    TAG : "15 dziwnych pytań" :)

    TAG : "15 dziwnych pytań" :)

    Witajcie! 

    Dzisiaj mamy dla Was tag pt. "15 dziwnych pytań" :D. Znalazłyśmy go na blogu Świat Leny.
     Mamy nadzieję, że dzięki niemu dowiecie się o nas czegoś ciekawego bądź śmiesznego :P

    Zaczynajmy! 


    #1. Czy masz jakieś przezwisko, którego używa tylko Twoja rodzina?
    Marzycielka:Najczęściej jest to zdrobnienie mojego imienia, za którym nie przepadam :P
    Annie:Mam, ale to tajemnica :p

    #2. Czy masz jakieś dziwne nawyki?
    Marzycielka:Jak każdy :p stukanie paznokciami, no teraz niestety ich nie mam :p poprawianie włosów. Pewnie wiele jeszcze innych rzeczy by się znalazło, ale  w tym momencie nie mogę sobie o nich przypomnieć :D.
    Annie:  Nawet  wtedy kiedy  jest ciepło Ja śpię pod kołdrą i grubym kocem :).

    #3. Czy masz jakieś dziwne fobie?
    Marzycielka: Panicznie się boję się szczurów i myszy. I przebywania na bardzo dużych wysokościach. Tak to jest lęk wysokości :P
    Annie: Boję się pająków i myszy. 

    #4. Jaką piosenkę potajemnie uwielbiasz i śpiewasz, kiedy jesteś sam/sama?
    Marzycielka: Kiedy jestem sama to raczej nie śpiewam tylko drę się na cały głos :D 
    Annie:  "Co mi Panie dasz" Bajm. 

    #5. Co Cię najbardziej irytuje?
    Marzycielka: brak własnego zdania i naśladowanie innych osób :p brak odpowiedzialności za własne czyny, narzucanie mi własnego zdania coś w stylu "Ja wiem lepiej i tyle" itp.
    Annie: zazdrość i podłość innych ludzi, manifestowanie wyższości osób z wyższym statusem materialnym od ludzi biedniejszych od siebie.

    #6. Czy masz jakieś nerwowe nawyki?
    Marzycielka:Tak jak pisałam stukanie paznokciami itp. :p
    Annie: obgryzanie paznokci, zawijanie włosów na palce xd

    #7. Po której stronie łóżka śpisz?
    Marzycielka:Po żadnej :P Przeważnie śpię na całym łóżku :D
    Annie: Od ściany.

    #8. Jaki był Twój pierwszy pluszak i jakie się nazywał?
    Marzycielka: Pamiętam go i nawet go jeszcze mam gdzieś na strychu :) Był to plecak-łoś i nazywał się Leon :) 
    Podobny do tego :) 

    Annie:Miałam lalkę Barbie :p Jak każda dziewczynka :)

    #9. Jaki napój zawsze zamawiasz w kawiarni/restauracji ?
    Marzycielka: W 99% jest to Crusher w KFC :)
    Annie:  Zamawiam Coca-Colę :p

    #10. Jaką urodową zasadę wyznajesz, ale właściwie nigdy się do niej nie stosujesz?
    Marzycielka: Systematyczność to podstawa, ale u mnie z nią jest na "bakier". Raz na jakiś czas jestem systematyczną :o Najczęściej robię wszystko na szybko i tyle z moją systematycznością i dokładnością :D
    Annie:Stosowanie olejku rycynowego :P zawsze o nim zapominam :D

    #11. W którą stronę odwracasz twarz podczas prysznica?
    Marzycielka: Dobrze, że mam wannę i to pytanie mnie omija :D
    Annie:Biorę długie kąpiele w wannie. Nie mam prysznica :p

    #12. Masz jakieś dziwne zdolności fizyczne?
    Marzycielka: Raczej nie :p Nie przypominam sobie :D
    Annie: Raczej nie :P 

    #13. Jakie niezdrowe jedzenie uwielbiasz i jesz je pomimo wszystko?
    Marzycielka:Pizza, frytki i zapiekanka :p
    Annie:Kebab i frytki :p

    #14. Czy masz swoje ulubione powiedzenie/wyrażenie, które wciąż powtarzasz?
    Marzycielka: Kurde blaszka :p
    Annie: A nie mówiłam :p

    #15. W czym śpisz?
    Marzycielka:W leginsach i dłuższej bluzce.
    Annie:W piżamie.:D

    I to by było na tyle :P Taki luźniejszy post przed weekendem :D 
    Każdy kto chce niech odpowie pod tym postem na te pytania :)
    Chętnie poznamy Wasze zdanie :)
    Piszcie śmiało! 
    Do następnego :*
    Pozdrawiamy,
    &