29/04
2016
2016
Regenerująca maska czekoladowa, Kallos- recenzja #18
HEJ ŁOBUZY! :)
Dzisiaj mam dla Was recenzję czekoladowej maski do włosów marki Kallos. Maska właśnie dobija denka, więc najwyższy czas podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami na jej temat. Jest to moja pierwsza maska do włosów tej firmy, ale z pewnością nie ostatnia!
(o czym przekonacie się za jakiś czas...).
JEŚLI JESTEŚCIE CIEKAWI JAK SIĘ SPRAWDZIŁA SIĘ U MNIE TO ZAPRASZAM WAS DALEJ :) MIŁEGO CZYTANIA :)
DZISIEJSZY "BOHATER" RECENZJI:
NA POCZĄTEK INFORMACJE ZE STRONY PRODUCENTA:
Czekoladowa maska Kallos do suchych, łamiących się włosów. Specjalna formuła zawierająca ekstrakt kakao, keratynę, proteinę mleczną i pantenol dogłębnie regeneruje włosy, pielęgnuje i chroni łamiące się włókna włosów. Dzięki zawartości aktywnych składników włosy stają się wspaniale lśniące, jedwabiste i łatwe w obsłudze.
JAK STOSOWAĆ?
Po umyciu włosów szamponem do włosów najlepiej czekoladowym z tej samej serii wmasować maskę na pięć minut po czym maskę dokładnie spłukać letnią wodą. Przy włosach mocno zniszczonych można przedłużyć czas działania nałożyć czepek oraz okryć ręcznikiem.
SKŁAD:
Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Propylene Glycol, Hydrogenated Polysobutebne, Parfum, Cyclopentasiloxane, Dimethiconli, Panthenol, Theobroma Cacao Extract, Hydrolyzed Ceratin, Hydrolyzed Milk Protein, Citric Acid, Benzyl Alcohol, Metchylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone.
Główne (aktywne) składniki maski to między innymi : kakao, keratynę, proteiny mleczne oraz panthenol.
WYDAJNOŚĆ I POJEMNOŚĆ/CENA/DOSTĘPNOŚĆ:
Maskę znajdziemy w małym, plastikowym zakręconym słoiczku o pojemności 275 ml. Cena:jest jak najbardziej kusząca ok.4-5 zł/Dostępność: drogeria Natura, hurtownie kosmetyczne.Maska jest bardzo wydajna! Niewielka ilość naprawdę wystarczy, aby pokryć całe włosy.
P.S. Bez obaw widzimy ile kosmetyku zostało nam do końca, ponieważ maska znajduję się w półprzezroczystym słoiczku!
KONSYSTENCJA/ZAPACH:
Zapach jest po prostu BOSKI! :)Cudowny, słodki zapach (trochę chemicznej) czekolady z nutką wanilii??...czyli zapach taki jak lubię! Ma się ochotę po prostu jeść tą maskę :D.
Zapach przez jakiś czas utrzymuje się na włosach! onsystencja gęsta, nie spływa z włosów, typowa dla masek Kallosa, łatwo się rozprowadza na włosach. Maska ma biały perłowy kolor.
P.S. Ja jestem uzależniona od słodyczy, więc kosmetyki o słodkim zapachu to dla mnie istne must have! :D.
MOJA OPINIA:
+włosy bez problemu się rozczesują po użyciu maski;
+zapach;
+niska cena;
+włosy po użyciu są miękkie;
+jest bardzo wydajna;
+konsystencja (gęsta, nie spływa z włosów i bardzo dobrze się ją aplikuje na włosy);
+dostępność;
+wygodne opakowanie;
+nie obciąża włosów!;
+/- bardziej sprawdza się jako odżywka niż maska!;
+wygładza włosy;
+nie podrażnia ani nie powoduje łupieżu;
+efekty widać już po pierwszym użyciu;
+/- skład (można go "ulepszyć" półproduktami);
+włosy po użyciu nie puszą się;
MOJA OCENA:
9/10
CZY KUPIĘ PONOWNIE?
Z pewnością TAK! :) Tylko, że inną wersję zapachową :D (tzn. już kupiłam, ale o niej w następnym poście).
PODSUMOWUJĄC:
Stosowałyście? Jakie są Wasze doświadczenia z maskami marki Kallos?Polecacie jakieś inne wersję?:)
Chętnie się dowiem jakie zdanie macie o niej.
BLOGOWE KANAŁY SPOŁECZNOŚCIOWE :D
Piszcie śmiało :)
Do następnego :*
Pozdrawiam,
Te cukiery koło tej maski mogą być mylące, żeby przez przypadek nie została ona potraktowana jako jadalna ;) Akurat tej maski jeszcze nie miałam, ale inne z Kallosa uwielbiam i sprawdzają się u mnie na medal. Pozdrawiam serdecznie! Miłego weekendu :)
OdpowiedzUsuńtej jeszcze nie miałam, ale kiedyś na pewno spróbuję :) obecnie mam Multivitamin i działa świetnie na moje włosy :)
OdpowiedzUsuńNie miałam i raczej się nie skuszę - ale tylko z tego względu, że nie lubię takich zapachów :) Z kallosa mam obecnie multiwitaminę i bardzo się polubiłyśmy podobnie jak i z maską bananową :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię maski od Kallos, najlepsza jest ta latte. :-)
OdpowiedzUsuńMaski Kallos kuszą mnie od dłuższego czasu ;)
OdpowiedzUsuńAleż nabrałam chęci na tę maskę ! :)
OdpowiedzUsuńNa razie używam maski do włosów farbowanych, później przejdę na bananową:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAjajaj miałam wersję bananową :)
OdpowiedzUsuńIle plusów ;) widzę, że produkt godny uwagi ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne to zdjęcie z cukieraskami :) Ciekawa jestem tej maski, chociaż jak do tej pory jakoś mnie nie kusiły...
OdpowiedzUsuńNie znam, ale ostatnio kupiłam bananową :)
OdpowiedzUsuńspróbowałabym dla zapachu :D no i zjadłabym te słodycze ;D
OdpowiedzUsuńLubie maski kallosa, muszę znowu jakąś kupić bo wersja aloe dobila dna 😄
OdpowiedzUsuńLubie maski kallosa, muszę znowu jakąś kupić bo wersja aloe dobila dna 😄
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdziła się raczej w roli odzywki ;)
OdpowiedzUsuńMam tą maseczkę i należy ona do moich ulubieńców ;-)
OdpowiedzUsuńMuszę ją wypróbować ! Akurat jutro wybieram się na zakupy:)
OdpowiedzUsuńjejku, swietny produkt! Musze kiedys siegnąc po niego :)
OdpowiedzUsuńMoze wzajemna obserwacja?
Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)
Lubię te cukierki :-)
OdpowiedzUsuńZapach musi być bardzo ciekawy ;-)
OdpowiedzUsuńU mnie produkty do włosów zużywają się tak wolno, że praktycznie nie kupuję nowych masek ani odżywek :P Teraz używam maski z Gliss Kur, tej, którą dostałyśmy na pierwszym Meet Beauty i wydaje się nie mieć końca :) Ta maska z Kallosa musi pięknie pachnieć! :)
OdpowiedzUsuńWczoraj kupiłam duże opakowanie czekoladowej i bananowej maski. Zgadzam się, że zapach jest świetny :D
OdpowiedzUsuńJeszcze tych cudów nie miałam ;) A dobijam jedną maskę jedna w zapasie, więc następna będzie któraś z tych może chwalona bananowa?
OdpowiedzUsuńJa tam wolałabym te cukiereczki:)
OdpowiedzUsuńO tym samym pomyślałam:)
UsuńCo do masek Kollosa, jeszcze żadnej nie miałam.
Jeszcze jej nie miałam :)
OdpowiedzUsuńA tego Kallosa to ja jeszcze nie miałam :-D ale prędzej czy później wpadnie w moje ręce :-) na razie muszę wykończyc zapasy i nowe nabytki z Meet Beauty :-D :-D
OdpowiedzUsuńJeszcze maski z Kallos nie miałam. =/
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o maski "KALLOS" do tej pory używałam jedynie bananowej wersji - fajna, jednak jak dla mnie zbyt "delikatna" w działaniu :)
OdpowiedzUsuńAkurat tej wersji nie miałam. Nie próbuję już kolejnych bo Bananowa wersja spodobała mi się na tyle, że stała się moim ulubieńcem :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą maska !
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu również używałam tej maski .Tak jak i Ciebie urzekł mnie jej zapach . Uwielbiam czekolade , wahając ją bylam po prostu w siodmym niebie ! Kupując ją byłam pewna ze będzie super . Niestety oprócz pięknego zapachu nic więcej mi się nie sprawdziło...Nawet odczulam ze moje wlosy są bardziej szorstkie gdy ją używam (chodź nie wiem czy jest to możliwe ) .
OdpowiedzUsuńMoje włosy nie polubiła maski z Kalkowa, nad czym bardzo ubolewam :( Ale cieszę się ze Tobie się ona sprawdziła .
Zapraszam do siebie ;) właśnie dodałam Nowy post na temat pielęgnacji włosów ;) może ci się spodoba !
ZAPRASZAM !!!
Jakiś czas temu również używałam tej maski .Tak jak i Ciebie urzekł mnie jej zapach . Uwielbiam czekolade , wahając ją bylam po prostu w siodmym niebie ! Kupując ją byłam pewna ze będzie super . Niestety oprócz pięknego zapachu nic więcej mi się nie sprawdziło...Nawet odczulam ze moje wlosy są bardziej szorstkie gdy ją używam (chodź nie wiem czy jest to możliwe ) .
OdpowiedzUsuńMoje włosy nie polubiła maski z Kalkowa, nad czym bardzo ubolewam :( Ale cieszę się ze Tobie się ona sprawdziła .
Zapraszam do siebie ;) właśnie dodałam Nowy post na temat pielęgnacji włosów ;) może ci się spodoba !
ZAPRASZAM !!!
Nie używałam jeszcze żadnej maski z Kallosa, ale mam zamiar kupić. Od niedawna rozpoczęłam bardziej świadomą pielęgnację włosów i zaczęłam większą uwagę przykuwać do produktów przeznaczonych do pielęgnacji włosów.
OdpowiedzUsuńO tej masce czekoladowej nigdy jednak nie słyszałam, ale skoro napisałaś, że lepiej sprawdza się jako odzywka, to chyba poszukam czegoś innego ;)