Cześć! Mam na imię Sabina w świecie blogowym znana jako Marzycielka. Uwielbiam testować kosmetyki, czytać książki, oglądać filmy i robić zdjęcia. Jestem niepoprawną marzycielką. Z przyjemnością zapraszam Cię do mojego świata!


LET IT SNOW


Polecam

23/10
2019

Głęboko oczyszczający żel pod prysznic z glinką Clay Fresh (Ginger & Basil), Nivea-recenzja #116

Witajcie! 

Jeśli czytacie mnie od jakiegoś czasu to dobrze wiecie, że należę do #PrzyjaciółekNivea i od czasu do czasu mogę poznawać nowości tej marki. Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić kolejną z nich czyli głęboko oczyszczający żel pod prysznic z glinką Clay Fresh Imbir & Bazylia. Jesteście ciekawi jak wypadł? TAK! To zapraszam Was dalej :) 


Dzisiejszy"bohater" recenzji:

Obietnice producenta: 
Odkryj głęboko oczyszczającą moc glinki w żelu pod prysznic o zapachu imbiru oraz bazylii! Doskonale łączy oczyszczanie, świeżość i pielęgnację pozostawiając uczucie aksamitnie gładkiej skóry. Potwierdzony dermatologicznie. 

Sposób użycia:
Żel nanieść na mokrą skórę, po umyciu spłukać. 


Skład: 
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Kaolin, Acrylates Copolymer, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Glycerin, Citric Acid, Sodium Chloride, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Trisodium EDTA, Sodium Hydroxide, Sodium Lauryl Sulfate, PEG-200 Hydrogenated Glyceryl Palmate, Sodium Sulfate, Sodium Benzoate, Linalool, Limonene, Geraniol, BHT, Parfum, CI 10316. CI 61570, CI 16035, CI 42090. 


Moja opinia: 
Żel pod prysznic zamknięty jest w standardową, plastikową buteleczkę z zamknięciem typu klik o pojemności 250 ml. Opakowanie poręczne i wygodne w użytkowaniu. Konsystencja nie za rzadka, nie za gęsta,kremowa, bez problemu można ją wydobyć z opakowania o barwie jasno zielonej. 
Zapach moim zdaniem taki ziołowy z nutką cytrusów nie wyczuwam za bardzo ani bazylii ani imbiru. Nieco intensywny, ale dobry na pobudzenie szczególnie rano. Zapach bardzo energetyzujący, orzeźwiający <3 i przez chwilę utrzymuje się na skórze i w łazience. Produkt dobrze się pieni (ale nie aż tak mocno jak większość drogeryjnych żeli pod prysznic) przez co jest bardzo wydajny! Dobrze oczyszcza i myje skórę, pozostawiając ją gładką i miękka w dotyku. Delikatnie się klei jak to glinki czasami mają w zwyczaju. Nie podrażnia, nie uczula ani nie wysusza skóry (ale Ja staram się po każdym myciu i tak używać balsamu do ciała). Nie będę ukrywać Ja od żelu pod prysznic nie wymagam cudów! Ma przede wszystkim ładnie pachnieć i myć i ten produkt w 100% w tej roli się sprawdza. Do wyboru mamy jeszcze wersję: Blue Agave & Lavender oraz Hibiscus & White Sage (obie mam w planach :)). 
Cena: 14,99/500 ml/ Dostępność: Drogeria Rossmann i inne. 
*Wersje 250 ml są dostępne czasami w Biedronce. 


Mieliście okazję testować nowe żele pod prysznic z glinką marki Nivea? Jak sprawdziły się u Was?

Piszcie śmiało :)
Do następnego :*
Pozdrawiam, 
Marzycielka

Komentarze

  1. Bardzo lubię kosmetyki tej marki. Testowałam każdą wersję tego żelu i wszystkie sprawdziły się idealnie. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam okazji testować tej serii z glinką ale czuję się zachęcona :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie testowałam go u siebie, ale mam takie samo podejście do żeli, co Ty :) Ma myć i ładnie pachnieć :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przepadam za marką Nivea, sięgam jedynie po ich pomadki do ust.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nie testowałam tej serii. Jestem jednak zainteresowana.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kilka razy już się nad nim zastanawiałam i cieszę się, że cytrusowo pachnie bo lubię takie orzeźwiające zapachy ;-) Jeśli tylko zmniejszę zapasy żeli to chętnie go wypróbuję ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam podobne zdanie - żel ma po prostu myć i nie wysuszać skóry. Poza tym... Ja to nawet nie byłabym w stanie stwierdzić, czy FAKTYCZNIE lepiej oczyścił skórę ciała.
    Ja bardzo lubię żele pod prysznic Balea :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi chodziło bardziej, że jak myje to jakby nie patrzeć oczyszcza naszą skórę :) Ja już dawno żeli pod prysznic z Balea nie miałam muszę to szybko nadrobić :)

      Usuń
  8. Ja używam klasycznego żelu Nivea w niebieskim opakowaniu. A jak mam ochotę na szaleństwa to zużywam zapasy żeli z Avonu, które mam i nie kuszą mnie na razie nowości 😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jeszcze tej klasycznej wersji w niebieskim opakowaniu nie miałam podobnie jak i żeli z Avonu :)

      Usuń
  9. Lubię używać takie orzeźwiające zapachy szczególnie rano po niezbyt przespanej nocy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubię produkty marki Nivea! Z chęcią przetestowałabym zaprezentowany żel :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś wpadnie w Twoje łapki :) Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  11. Ja mam dokładnie tak samo, żel ma pachnieć i myc.. ten mnie zaciekawił. Chętnie kupie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jakoś zapachowo te żele mnie nie kuszą, jeśli już to chyba wybrałabym hibiskusa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam w planach pozostałe dwie wersje, więc za jakiś czas dam znać :)

      Usuń
  13. Lubię żele nivea bo nie wysuszają skóry tak bardzo jak inne żele. Tego jeszcze nie próbowałam choć kusił ostatnio ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie stosowałam jeszcze, ale czeka u mnie wersja różowa. Od początku mnie kuszą.

    OdpowiedzUsuń
  15. ja za produktami Nivea nie bardzo przepadam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Z ciekawości bym sięgnęła po ten kosmetyk..jakoś strasznie dawno nie miałam nic z Nivea.

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo lubię glinki, lecz...z nivea jakoś nie do końca mi po drodze...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie miałam okazji jeszcze używać. Prędzej czy później pewnie trafi do mojej łazienki;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Szczerze mówiąc nawet jeszcze ich nie widziałam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Rzadko kiedy ta marka wita u mnie pod prysznicem :)

    www.whothatgirl.pl

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie słyszałam o tym produkcie, ale mógłby mi się spodobać. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Miałam klasyczną wersję żelu pod prysznic Nivea i bardzo ją lubiłam, zresztą często do niego wracam. Wersja którą wybrałaś mnie nie kusi, bo nie lubię ziołowych zapachów. Fajnie że wspomniałaś o innych wersjach, bo hibiskus bardzo mnie kusi, lubię go :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Ja jeszcze tej klasycznej wersji nie miałam :) Hibiskus mam w planach podobnie jak lawendę :) Mam nadzieję, że hibiskus się sprawdzi :)

      Usuń
  23. uuu nie miałam pojo, że takie coś w ogóle istnieje ;D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Serdecznie dziękuje Wam za wszystkie komentarze i odwiedziny mojego bloga :) Zachęcam Was do obserwowania! :) Wpadajcie częściej :) Trzymajcie się! :) Czasami czas nie pozwala odpowiedzieć na wszystkie od razu, ale czytam wszystkie na bieżąco i bardzo się cieszę z każdego :)
Zgodnie z rozporządzeniem RODO zostawiając komentarz zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych.