Cześć! Mam na imię Sabina w świecie blogowym znana jako Marzycielka. Uwielbiam testować kosmetyki, czytać książki, oglądać filmy i robić zdjęcia. Jestem niepoprawną marzycielką. Z przyjemnością zapraszam Cię do mojego świata!


LET IT SNOW


Polecam

12/06
2019

Pielęgnujący balsam do ust Grejpfrut i Marakuja, Nivea- recenzja #96

HEJ ŁOBUZY!


Dzisiaj przychodzę do Was z wakacyjnym zapachem (smakiem) czyli pielęgnującym balsamem do ust Grejpfrut i Marakuja marki Nivea. Czy tylko mi one przypominają jajeczka EOS?! Jak dobrze wiecie Ja mam niezłego fioła na punkcie balsamów do ust i wręcz je pożeram! Czy sprawdził się na moich ustach? Tego dowiecie się z mojej recenzji. 

P.S.Ostatnio pojawiło się kilka nowych wersji tego balsamu do ust: Jagoda i Kwiat Wiśni, Woda kokosowa & Aloe Vera, Arbuz i Granat, Orzeźwiająca Mięta oraz Malina i Czerwone Jabłko. 

Dzisiejszy "bohater" recenzji:

Obietnice producenta:

Jego wyjątkowa formuła z olejkiem jojoba i olejkiem rycynowym, o przyjemnej i jedwabistej konsystencji, natychmiast wtapia się w Twoje usta, zapewniając im 24-godzinne nawilżenie. Dla miękkich i zauważalnie gładkich ust o niezwykłym zapachu grejpfruta i marakui. 



Sposób użycia:

Rozprowadź odpowiednią ilość produktu na ustach. 


Skład:

Octyldodecanol, Ricinus Communis Seed Oil, Cera Alba, Cocoglycerides, Bis-Diglyceryl Polyacyladipate-2, Helianthus Annuus Seed Cera, Cetearyl Alcohol, Hydrogenated Castor Oil, Cetyl Palmitate, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Ascorbyl Palmitate, Tocopherol, BHT, Linalool, Limonene, Geraniol, Aroma, CI 77891, CI 15985, CI 15850. 


Moja opinia:

Balsam zamknięty jest w opakowaniu podobnym do Kinder Niespodzianki w typowo wakacyjnym kolorze! Ma boski intensywny zapach taki aż chce się zjeść (słodki, owocowy) pachnie bardziej grejpfrutem aniżeli marakują <3 Opakowanie poręczne i wygodne, chodzi ze mną wszędzie! Gładko sunie po ustach pozostawiając na nich bezbarwny film! Balsam jest mega wydajny! Regularnie stosowany pozostawia usta miękkie, gładkie i nawilżone! Szkoda, że nie na długo (jedynie na kilka godzin :().  Niestety na zimę będzie za słaby :( ale na wiosnę i lato jak znalazł! Nadaje się jako baza pod matową pomadkę do ust! Na szczęście balsam nie klei się i nie pozostawia tzw. białego polotu na ustach tylko taki lekki połysk :). Jeśli szukacie czegoś do mniej wymagających ust to jest coś dla Was! Dla mega suchych ust będzie za słaby :( 
Cena: około 20 zł/ Dostępność: drogeria Rossmann. 


Podsumowując ciekawy design z cudowną zawartością i wakacyjnym owocowym zapachu! Wiosną i latem sprawdza się na moich ustach idealnie (jedynie zimą może okazać się za słaby!). Moje usta po użyciu są miękkie, gładkie i nawilżone (ale dla mega suchych ust będzie za słaby :(). Pop-Ball spełnia wszystkie obietnice producenta. Jestem zadowolona! Polecam z czystym sumieniem :) Sama będę polować na promocji na Wodę kokosową i Aloe Vera :) 





Znacie balsam Pop-Ball? Jakich kosmetyków używacie do pielęgnacji ust?


Piszcie śmiało :)
Do następnego :*
Pozdrawiam,





Komentarze

  1. Ma bardzo ciekawe opokowanie, faktycznie przypomina jajeczka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O! I u Ciebie dziś grejpfrutowo ;) Pop-ball z Nivea miałam w zeszłym roku - wersję miętową - i byłam zachwycana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś faktycznie się tak zgrałyśmy kochana z tym grejpfrutem :D Ja miałam dwa opakowania wersji miętowej i również jestem nią zachwycona :)

      Usuń
  3. Kosmetyki tej marki bardzo dobrze się u mnie sprawdzają. Tego balsamu jeszcze nie miałam, ale chętnie go przetestuję. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie również dobrze się sprawdzają :) Mam nadzieję, że będziesz zadowolona tak jak Ja :)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. U mnie jest ich niestety coraz mniej, więc będę musiała niedługo wybrać się na zakupy :D

      Usuń
  5. Uwielbiam pielęgnacyjne produkty do ust. Tego nie miałam jeszcze okazji używać, ale opakowanie zachęca. Ładny kolor. ;) Czy oprócz zapach, pomadka posiada smak?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również kocham pomadki do ust :) Zgadzam się kolor typowo wakacyjny :) Delikatny smak ma, ale bardziej zapach ma owocowy :)

      Usuń
  6. Dostałam od koleżanki wariant miętowy, ale mnie nie oczarował. Mam wiele pomadek i częściej moja ręką sięga po inne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy lubi coś innego :) Ja za to zużyłam dwa opakowania tego wariantu miętowego, ale możliwe, że Ja po prostu lubię miętowe kosmetyki :) (bo podobnie było z pomadkami miętowymi z Maybelline :)

      Usuń
  7. Nie testowałam, choć jak była promka w Rossmanie, to chciałam się skusić. Jednakże w moich serduchu miejsce ma Carmex i jego się trzymam. No czasami Neutrogena też wleci.
    Kasia " mój blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz silną wolę masz bo Ja na promocji w Rossmannie zazwyczaj polegam :D Carmex też lubię i ratuję moje usta przeważnie zimą :) z Neutrogeny pomadki chyba nie miałam :)

      Usuń
  8. Ale świetne opakowanie:) Ja latem staram się używać pomadek z filtrem;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak opakowanie genialne :) Ja idealnej pomadki z filtrem nadal szukam :)

      Usuń
  9. Tego jaja nie mam ale używam nałogowo Eosy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Design bardzo mi się podoba, no i grejpfruta lubię to koniecznie muszę wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że jak się skusisz będziesz tak samo zadowolona jak Ja :)

      Usuń
  11. Wygląda bardzo ciekawie, jednak moje usta są bardzo wymagające i jedynie Carmex daje radę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawie wygląda :) Ja mam obecnie rumiankową pomadkę z Alterry i balsam jagodowy z Avonu i oba produkty dają radę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś miałam rumiankową pomadkę z Alterry ale jakoś mnie nie zachwyciła :) Balsamu jagodowego z Avonu nie znam :)

      Usuń
  13. Fajnie, że się sprawdził, ja jakoś nie lubię tej firmy i tej formy, mam eos i nie jestem do końca zadowolona z tej formy sztyftu ;)..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem i szanuję twoje zdanie :) Dla mnie jest mega wygodna taka forma od sztyftu :)

      Usuń
  14. Świetnie wygląda i pewnie pięknie pachnie to cudeńko :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Oj, bardzo chcę go przetestować 😉

    OdpowiedzUsuń
  16. omożekiedys się suszę, chociaz ja z takim jajkowych balsamów uwielbiam Balmi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z Balmi jeszcze nie miałam :) Może kiedyś się skuszę :)

      Usuń
  17. kolejne jajeczko:) ale potwierdzam pachnie pieknie:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jesli nie nawilża to raczej się na niego nie skuszę, ale duży plus, ze nadaje się pod matowa pomadkę!
    Mój blog :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawilża, ale nie na długo tak jak napisałam :) Tak nadaje się jako baza pod matową pomadkę :)

      Usuń
  19. Wygląda bardzo zachęcająco ten balsam, ale nie przepadam za taką formą

    OdpowiedzUsuń
  20. Zapowiadał się pięknie ale w takim razie dla mnie będzie za słaby ;x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz wymagające usta to niestety będzie za słaby :(

      Usuń
  21. Wieki nie miałam styczności z kosmetykami Nivea. Jakoś odeszły u mnie w zapomnienie w związku z tym, że pojawiło sie tyyyle nowych marek kosmetycznych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, ale rozumiem :) Ja mam sentyment do niektórych marek i zawsze coś wpadnie do mojego koszyka :)

      Usuń
  22. Fajny tylko dla niewymagających - nie sięgnę po niego, nie tylko z tego powodu ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem z jakiego jeszcze i rozumiem :) No niestety dla wymagających ust będzie za słaby :(

      Usuń
  23. Nie znam tego balsamu ale za to pomadki ochronne Nivea bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również te standardowe pomadki z Nivea bardzo lubię bo były moimi pierwszymi pomadkami do ust :)

      Usuń
  24. oo zachęca !<3 zapraszam również do mnie https://sweeetdreamsx.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. Jakie super opakowanie :) Kiedyś regularnie kupowałam nive do ust. Była moją pierwszą pomadką :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opakowanie bardzo fajne :) Moją również była pierwsza i nie raz do niej wracam :)

      Usuń
  26. Balsamów do ust mało używam. ;) Tego nie znam, ale zapach/smak musi być super. Ja akurat taki bym wybrała. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz a u mnie za to balsamy idą jak woda :D Oj jest wart uwagi :) Ja obecnie poluję na wersję z kokosem :D

      Usuń
  27. Jak dla mnie to nivea i bielenda mają takie same, nic nie robiące pomadki. Ale fakt, że zapachem wszystko nadrabiają. Gdyby rzeczywiście dominowała marakuja (którą uwielbiam), to jeszcze bym się zdecydowała, ale że grejpfruta nie lubię to i zaoszczędzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No zapachem nadrabiają, ale jesienią i zimą się u mnie nie sprawdzają :) No niestety dominuje grejprut zdecydowanie :)

      Usuń
  28. Nie spotkałam się jeszcze z ta wersją balsamow do ust z Nivea, skoro średnio nawilża podejrzewam, że u mnie sie nie sprawdzi :/ Moimi ulubionymi są pomadki z Syveco z peelingiem i bez oraz jajeczka z EOS :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety jeśli masz wymagające usta to może się nie sprawdzić :( Tą żółtą z peelingiem z Sylveco uwielbiam!

      Usuń

Prześlij komentarz

Serdecznie dziękuje Wam za wszystkie komentarze i odwiedziny mojego bloga :) Zachęcam Was do obserwowania! :) Wpadajcie częściej :) Trzymajcie się! :) Czasami czas nie pozwala odpowiedzieć na wszystkie od razu, ale czytam wszystkie na bieżąco i bardzo się cieszę z każdego :)
Zgodnie z rozporządzeniem RODO zostawiając komentarz zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych.