Cześć! Mam na imię Sabina w świecie blogowym znana jako Marzycielka. Uwielbiam testować kosmetyki, czytać książki, oglądać filmy i robić zdjęcia. Jestem niepoprawną marzycielką. Z przyjemnością zapraszam Cię do mojego świata!


LET IT SNOW


Polecam

6/08
2020

Rozczarowania i buble kosmetyczne #2| O!Figa, Garnier, Dr. Severin, Miodowa Mydlarnia, Phenome, Tulua, Avon, Miya

Witajcie! 

Rok temu pisałam Wam o Rozczarowaniach i bublach kosmetycznych  i postanowiłam w tym roku kontynuować tą serię! Mam nadzieję, że post przypadnie Wam do gustu! Wszak nie każdy kosmetyk musi okazać się u nas perełką! Nie przedłużając zapraszam Was dalej :) P.S. Od razu Wam przypominam, że to moja subiektywna opinia i to, że nie sprawdziły się te kosmetyki u mnie nie oznacza od razu, że u Was będzie tak samo!

Rozczarowania czyli produkty, po których oczekiwałam czegoś WOW i które u mnie się nie sprawdziły (i powędrowały dalej gdzie sprawdzają się naprawdę dobrze!) i buble czyli kosmetyki, których bym nie podarowała za żadne skarby nawet największemu wrogowi i które powędrowały do kosza! 

Moje rozczarowania i buble kosmetyczne:


Odmładzający peeling ryżowy z woskiem pszczelim, Miodowa Mydlarnia 
Ten peeling ryżowy do ciała znalazłam w jednym z boxów kosmetycznych! No, ale mnie niestety rozczarował zarówno zapachem jak i działaniem... Jest mega mega tłusty bardziej niż peelingi do ciała z Nacomi (a myślałam, że to niemożliwe)! Dobrze złuszcza skórę i ją odżywia, ale zostawia na ciele tłustą warstwę nawet po spłukaniu... Zapach bardzo intensywny, perfumowany, więc nie nadaje się na wieczorny relaks bo po jego użyciu będziecie mieli problem z zaśnięciem (długo utrzymuje się na skórze). Po użyciu od razu macie prysznic/wannę do mycia bo następna osoba, która będzie się kąpać może skończyć ze skręconą kostką bo naprawdę zostawia śliską nawierzchnię :P Ja jestem na NIE! Powędrował dalej :D 

Antyperspirant z tlenkiem magnezu w kulce, Garnier 
Jeśli czytacie mnie już od jakiegoś czasu to wiecie, że lubię antyperspiranty w kulce z Garniera! Jednak niestety ten wariant totalnie nie przypadł mi do gustu. Co z tego, że pięknie pachnie jak działanie żadne :( W ogóle nie chroni przed potem ani przed brzydkim zapachem, przy okazji zostawia mokre plamy! Jego jedyną zaletą jest dostępność i tylko tyle... Dawałam mu bardzo dużo szans i za każdym razem było to samo! Nie polecam, leci do kosza! Zdecydowanie wolę inne warianty tych antyperspirantów z Garniera! Do tego na pewno nie wrócę. 



Żel pod oczy Uwaga!Granat, O!Figa
Kolejny kosmetyk, który w moim mniemaniu zasługuje na miano bubla! Nie powala na kolana ani zapachem, ani działaniem. Do plusów można zaliczyć na pewno bogaty skład i to, że szybko się wchłania! Za to minusów to on ma o wiele więcej m.in. dziwny zapach na pewno niekojarzący się z granatem, konsystencja mega mega wodnista (spływa podczas aplikacji, więc wklepujemy go raz dwa bo inaczej nic z tego :)), nie nawilża skóry pod oczami,a wręcz ją przesusza, więc wiecie solo to on może być stosowany poniżej lat 18 :D no i  wysoka cena nieadekwatna do jakości :( Ja jestem totalnie na NIE! I zdecydowanie wolę np. Krem pod oczy mango od Be.Loved (szkoda tylko, że nie pachnie mango). 


Przeciwzmarszczkowy krem do cery suchej i wrażliwej, Phenome
Znalazłam go również w jednym z boxów kosmetycznych i niestety zaliczam go do bubli kosmetycznych! Owszem szybko się wchłaniał, ale ani nie nawilżał ani nie koił skóry (a mam cerę mieszaną), więc gdzie mowa o cerze suchej czy wrażliwej. Przy okazji ta miniaturka kosztuje około 50 zł, więc jak za tak słabe działanie to kompletnie się nie opłaca! P.S. Zapach również zaliczam do minusów, sama nie wiem z czym mi się kojarzy jest taki nieco apteczny! Już dawno się nie cieszyłam z tego, że jakiś kosmetyk mi się skończył :D 


Balsam po depilacji, Dr. Severin 
Balsam w sumie bardziej żel dobrze aplikuje się na skórę, ale to tyle jeśli chodzi o jego zalety! Nie nawilża, nie koi podrażnień po depilacji, nie robi kompletnie nic! Cieszę się, że znalazłam go w jednym z boxów kosmetycznym bo inaczej pieniądze wyrzucone w błoto... Zapachem również nie powala na kolana taki męski nieprzyjemny zapach z dawnych lat! Zdecydowanie już wolę balsam po goleniu z Isany :D 

Paleta cieni Supreme Playbook, Avon
No cóż nie ukrywam wizualnie paleta cieni jest piękna, ale pigmentacja cieni pozostawia wiele do życzenia... Na oku cienie znikają bardzo szybko (praktycznie tak szybko jak się pojawią za pomocą pędzla). Owszem może i da się budować intensywność koloru, ale to wymaga wprawy i masy czasu, którego w sumie człowiek nie ma rano spiesząc się do pracy albo Ja nie potrafię z suchymi matami. Jak to mówią "nie wszystko złoto się świeci" nawiązuję oczywiście do holo opakowania! Nawet lusterka nie zaliczę do plusów bo jest niepraktyczne i nieporęczne, bo jednak paleta cieni jest ciężka trzymając ją w dłoni no i ta folia moim zdaniem jest zbędna! A cena to 150 zł, więc moim zdaniem cena nieadekwatna do jakości... Może dla nastolatek się nada albo dzieciom do zabawy :D Za taką cenę to można kupić naprawdę sztos paletę cieni np. marki Affect <3 

Krem odżywczy z efektem "Wow", Tulua 
Miniaturka z  Terra Botanica Box, która mnie niestety nie zachwyciła :( Skład za bogaty jak na moją mieszaną cerę (bo mnie zapychał, a robiłam do niego kilka podejść!). Konsystencja fajna przyjemna taka puszysta, ale efekt na skórze jak dla mnie był zbyt ciężki a przy okazji strasznie się lepił i bardzo wolno się wchłaniał, więc zużyłam go jako krem do rąk! P.S. A czarę goryczy przelały małe bolące krostki po każdorazowym podejściu do niego (niestety zapychał moją mieszaną cerę) :( 

Krem BB, Miya
To taki bonusowy bubel kosmetyczny, o którym pisałam Wam już w Denku kosmetycznym na początku tego roku! Dlatego korzystam ze zdjęcia z tamtego Denka kosmetycznego, bo opakowanie już dawno wylądowało w koszu! 
No niestety ten krem BB w przypadku mojej mieszanej cery to totalne rozczarowanie :/ Tak jak lubię inne kosmetyki do twarzy tej marki tak ten krem okazał się kompletną pomyłką przynajmniej dla mnie... Do plusów można zaliczyć ładny zapach oraz skład i chyba tylko tyle... Krem w opakowaniu jest ciemny a to odcień Fair (więc kolor nie dla bladziochów!) i wydaje mi się, że ciemniał mi na twarzy (robił się prawie pomarańczowy, ale latem i jesienią nie przeszkadzało mi to aż tak!), więc aby zniwelować ten odcień używałam transparentnego pudru (przy okazji puder jest nie do zastąpienia bo moja skóra strasznie się po nim świeciła jak kula dyskotekowa...). Krycie znikome jak to w przypadku kremów BB! Znikał bardzo szybko z twarzy i nie dało się dołożyć kolejnej warstwy! Niestety zdarzało mu się, że rolował się na twarzy... Uwydatnia wszelkiego rodzaju niedoskonałości nawet te, o których nie miałyście pojęcia... Konsystencja bardzo rzadka i klejąca ciężko mi się ją aplikowało na skórę (koniec końców aplikowałam go tylko za pomocą gąbeczki inaczej robił ogromne plamy na twarzy). Do plusów można także zaliczyć fakt, że skóra nie jest po nim jakoś mega wysuszona, ale tyle minusów dyskwalifikuje go u mnie na zawsze :/ A najgorsze jest to, że najprawdopodobniej to on spowodował wysyp podskórnych krostek na mojej twarzy (jak go skończyłam do końca moje wypryski odeszły w zapomnienie a obwiniałam za to zmianę kremu do twarzy) :( i wchodzi masakrycznie w pory!...Dobrze, że już ani kropla mi nie została! Jak za cenę prawie 50 zł oczekiwałam czegoś innego (w takiej cenie można znaleźć dobre azjatyckie kremy BB!) :( Jestem totalnie zawiedziona tym produktem i zdecydowanie trafia do Top 3 Rozczarowań roku 2019 :(. Może sprawdzi się u osób z idealną cerą! 

No i to by było na tyle! 
Znacie moje "niewypały" kosmetyczne? Macie podobne zdanie do nich co Ja a może wręcz przeciwnie? Piszcie chętnie się dowiem!



Piszcie śmiało :)
Do następnego :*
Pozdrawiam,


Marzycielka 






Komentarze

  1. Na szczęście tym razem nic nie znam! Wiedziałam, że pojawi się krem bb miya i produkt o figa! Szczerze mówiąc nie słyszałam o nich żadnej pozytywnej opinii :D Ten krem z Tulua za to brzmiał interesująco, a tu taki bubel.. No i ta cena palety zdecydowanie przesadzona :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No miałaś nosa, że te dwa kosmetyki się tutaj pojawiły :D Też żałuję, że krem Tulua się u mnie nie sprawdził :(

      Usuń
  2. Słyszałam tylko o tym serum pod oczy o figa i też były to niepochlebne opinie. Reszty nie znam i bałabym się poznać te kosmetyki szczerze mówiąc🙈

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety dla mnie za słabe to serum pod oczy z O!Figa :(

      Usuń
  3. Uff, na szczęście nie trafiłam na żaden kosmetyk, który okazał się u Ciebie bublem. Dzięki za przestrogę. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę!Polecam się na przyszłość :) Chociaż nigdy niewiadomo jak sprawdziłyby się u Ciebie :)

      Usuń
  4. Kurczę, na tyle z tych kosmetyków się czaję, bo czytam o nich same peany, a tu nagle i taka recenzja. No i dobrze, mnie się przyda! Krem Tulua mnie kusił.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety nie zawsze trafia się na same perełki kosmetyczne :( Buble kosmetyczne też się zdarzają :(

      Usuń
  5. Pierwsza negatywna recenzja O!Figa jaką czytam. I szczerze mówiąc byłam sceptyczna co do tej marki, więc trochę nie jestem zdziwiona. A ta paleta z avon jaka masakra! Rzeczywiście słaba pigmentacja, a cena wywalona w kosmos. Myślę że natolatki też by nie były z nie zadowolone, bo jednak ciężko się nauczyć malować na złej jakościowo palecie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety negatywne recenzje też się czasami zdarzają bo nie wszystkie kosmetyki się u nas sprawdzają :( Oj ta paleta cieni z Avonu to istna tragedia :D No może i masz rację, że i nastolatki byłyby nią rozczarowane :D

      Usuń
  6. To serum O figa robi figę z makiem pod oczami;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam żadnego z tych kosmetyków i na pewno nie poznam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam osobiście żadnego z tych kosmetyków i raczej się na nie nie skuszę. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam kiedyś inny wariant antyperspirantu Garnier i był beznadziejny.
    Nie mam nic przeciwko tłustym kosmetykom, ale to jaki jest ten peeling mnie przeraża ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety u mnie to 2 wariant antyperspirantu z Garniera, który nie przypadł mi do gustu bo kilka wersji bardzo lubię :( No niestety bardzo jest tłusty ten peeling do ciała :(

      Usuń
  10. Ta paleta Avonu to dla mnie porażka :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Krem BB Miya jest mega specyficzny. U mnie wygląda dobrze nałożony w naprawdę małej ilości i mocno przypudrowany. Przy pierwszym użyciu miałam mocne wtf, ale na szczęście znalazłam na niego sposób. Kolor jest rzeczywiście ciemny, dla bladziochów na pewno się nie nada. Reszty nie znam, ale słyszałam już kilka podobnych opinii o O Figa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że u Ciebie się sprawdza ten krem BB Miya :) U mnie niestety się nie sprawdza :( Jak to mówią to co sprawdza się u nas nie zawsze sprawdzi się u kogoś innego i odwrotnie :)

      Usuń
  12. Uwielbiam takie posty bo wtedy wiem czego unikać. Nie miałam żadnego z tych produktów i już się nie skusze ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Szkoda, że nie sprawdziły Ci się te kosmetyki, bo z wyglądu są naprawdę świetne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No masz rację wyglądem przyciągają uwagę, ale działaniem nie zachwycają :(

      Usuń
  14. Ja także miałam miniaturę kremu Severin i mnie zapach bardzo się podoba. :) Cena jest bardzo wysoka i na pewno do niego nie wrócę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz są gusta i guściki :) Ja na pewno do niego nie wrócę :D

      Usuń
  15. Zdecydowanie paleta Avonu jest bublem, byłam w szoku że taka marna pigmentacja, cienie za 10 zł mają często mocniejszą:D

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam tak samo z tą paletą Avon. Kolory same w sobie piękne, ale pigment tragedia.

    OdpowiedzUsuń
  17. Akurat nic z Twoich nie wypałów nie znam i nie planuję poznać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz nigdy niewiadomo jak u Ciebie by się sprawdziły!

      Usuń
  18. Nie znam żadnego z Twoich rozczarowań, niektóre z tych kosmetyków nawet widzę po raz pierwszy w życiu :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Sporo tych bubli :P Mam peeling Miodowej Mydlarni, ale jeszcze nie tykałam. Na O!Figę mam nadal ochotę, choć mniejszą :P Phenome próbowałam pod oczy i nawet tu na odwodnionej skórze nie robił nic :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jakoś trochę się tych rozczarowań kosmetycznych zebrało :( Może u Ciebie lepiej wypadnie ten peeling z Miodowej Mydlarni :) No niestety Phenome jak narazie i u mnie szału nie zrobił!

      Usuń

Prześlij komentarz

Serdecznie dziękuje Wam za wszystkie komentarze i odwiedziny mojego bloga :) Zachęcam Was do obserwowania! :) Wpadajcie częściej :) Trzymajcie się! :) Czasami czas nie pozwala odpowiedzieć na wszystkie od razu, ale czytam wszystkie na bieżąco i bardzo się cieszę z każdego :)
Zgodnie z rozporządzeniem RODO zostawiając komentarz zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych.