Hydrolat z mango do twarzy, Lirene| Energetyzująca esencja owocowa :) Naturalna woda owocowa!

WITAJCIE!

Dzisiaj przywołuję na przekór zimie trochę lata i przedstawiam Wam hydrolat do twarzy z mango! :). Dostałam go od Ani na urodziny i od razu wzięłam w obroty. Miałam kiedyś hydrolat ylang ylang tej marki, który mnie nie zachwycił...Czy tym razem było inaczej? Przeczytajcie sami! Nie przedłużając zapraszam Was na mini recenzję! 

P.S. Jak wiecie albo i nie uwielbiam kosmetyki o zapachu mango i oprócz hydrolatu mam jeszcze w użyciu/w zapasie masełko do demakijażu oraz peeling gommage do twarzy z nowej serii Lirene Power Of Plants. Za jakiś czas postaram się Wam napisać o nich więcej. 

|Dzisiejszy "bohater" recenzji:

                    

|Obietnice producenta:

Poczuj moc płynącą z owoców!

Hydrolat to naturalna woda z owoców mango, która powstała w procesie destylacji świeżych owoców parą wodną. Dzięki temu zawiera cenne substancje, które:

• poprawiają i nawilżenie skóry, 
• odżywiają i wygładzają,
• przywracają blask i witalność. 

Hydrolat z mango zawiera bogactwo minerałów tj: sód, potas, wapń, magnez, miedź, cynk oraz witaminy B1 i B4 dzięki którym głęboko nawilża i odżywia skórę. W efekcie staje się ona gładka i miękka w dotyku. Jako naturalny przeciwutleniacz opóźnia procesy starzenia i skutecznie wygładza skórę. Piękny, energetyczny zapach owoców działa odświeżająco i relaksująco. Wygodny atomizer zapewnia łatwą i higieniczną aplikację, bez konieczności przecierania płatkiem kosmetycznym. Delikatna formuła polecana jest do każdego rodzaju cery.  

 

|Sposób użycia:

Rano i wieczorem rozpyl hydrolat na oczyszczoną skórę twarzy, szyi i dekoltu. Po użyciu, nałóż odpowiedni dla skóry krem Lirene. Hydrolat możesz stosować w ciągu dnia na makijaż jako odświeżającą mgiełkę lub spryskać nim włosy i używać jako nawilżającą mgiełkę. 

|Skład:

Aqua (Water),Mangifera Indica Fruit Extract,Citric Acid,Decyl Glucoside,Sodium Benzoate,Potassium Sorbate,Parfum (Fragrance).

|Moja opinia:

Hydrolat z mango zamknięty jest w plastikową, przezroczystą buteleczkę z atomizerem o pojemności 100 ml. Buteleczka minimalistyczna i estetyczna. Jeśli chodzi o atomizer to dozuje on solidną porcję mgiełkę, więc polemizowałabym z faktem czy nadaje się on na makijaż... Dla mnie to taki mocniejszy deszczyk aniżeli delikatna mgiełka. Kosmetyk posiada wodnistą, przezroczystą konsystencję. P.S. Jeśli nie będziemy pryskać bardzo blisko twarzy tylko nieco z dalszej odległości na twarz to nie wiem dlaczego, ale wtedy ta mgiełka z atomizera jest delikatniejsza :). 

Zapach owocowy (nieco chemiczny), intensywny (momentami nieco duszący), ale nie do końca dla mnie pachnie czystym mango (a wierzcie mi na słowo już trochę kosmetyków o tym zapachu przetestowałam) :). 

Co do działania dla mnie bardziej odświeża i delikatnie tonizuje aniżeli nawilża skórę twarzy. Przez kilka pierwszych dni po używaniu moja skóra była lekko zaczerwieniona jakby podrażniona, więc nie wiem jaki składnik mógłby to wywołać? Konserwant czy perfumy?. Bardzo szybko się wchłania i już chwilę po aplikacji skóra jest zupełnie sucha. Nie pozostawia na skórze lepkiej warstwy. Niestety nie zauważyłam po regularnym stosowaniu jakiś spektakularnych efektów. Nie jest zbyt wydajny!. Prosty skład. Ja raczej do niego nie wrócę, ponieważ okazał się zbyt przeciętny w działaniu... no i to podrażnienie, pieczenie skóry no nie :(. 

Cena: 24,99 zł /Dostępność: np. Hebe, Rossmann. W Super Pharm obecnie jest na promocji za 13,99 zł. 

P.S. To co nie do końca sprawdziło się u mnie nie oznacza, że u Ciebie również będzie tak samo! To moja subiektywna opinia z używania tego produktu :). 

Znacie ten hydrolat z mango? Jaki jest Wasz ulubiony hydrolat do twarzy?

Piszcie śmiało :)

Do następnego :*

Pozdrawiam,