Cześć! Mam na imię Sabina w świecie blogowym znana jako Marzycielka. Uwielbiam testować kosmetyki, czytać książki, oglądać filmy i robić zdjęcia. Jestem niepoprawną marzycielką. Z przyjemnością zapraszam Cię do mojego świata!



Polecam

15/07
2022

Ulubieńcy kosmetyczni ostatnich miesięcy #1 2022 {Perfecta, Babo, AA, Biolove, My Magic Essence, Paese, Eveline}| 7 wspaniałych kosmetyków do wypróbowania:)

 Witajcie!

Ostatni post z ulubieńcami kosmetycznymi pojawił się praktycznie 3 lata temu! Dlatego najwyższa pora na aktualizację. Nie ma tego jakoś dużo, ale przecież sam tytuł wskazuje na ulubieńców kosmetycznych ostatnich miesięcy roku 2022. Jesteście ciekawi jakie "perełki" odkryłam to zapraszam Was dalej :). 

P.S. Obecnie mam mini urlop, co mam nadzieję, że przyczyni się do większej regularności na blogu (wiadomo w międzyczasie mam inne rzeczy na głowie, ale i tak jest tego mniej niż w ciągu roku szkolnego :)). Druga połowa roku minęła mi błyskawicznie (szczególnie od marca, kiedy zdecydowałam się na jeszcze jeden kierunek studiów, przez co doba skurczyła się już do minimum i na bloga zabrakło mi już czasu....) w większości na pracy zawodowej, studiach, kolejnej rocznicy ślubu a jak tam u Was? Chętnie się dowiem co tam u Was słychać. 

Ulubieńcy kosmetyczni:
    1. Krem pod oczy, Babo 
Bardzo dobrze nawilża i odżywia skórę pod oczami, na szczęście jej nie obciąża! Ma nieco gęstą, masełkowatą konsystencję, do której ciężko było mi się na samym początku przyzwyczaić (po lekkich konsystencjach kremów pod oczami jakie do tej pory stosowałam). Jednak masełkowata konsystencja, pod wpływem ciepła zmienia się w taki lekki olejek, który szybko się wchłania (jeśli nie przesadzimy z ilością nada się i pod makijaż :)). Naturalny skład i wydajność również na plus. Krem jest bezzapachowy, moje cienie pod oczami po regularnym stosowaniu są zdecydowanie mniej widoczne. Moja skóra po użyciu tego kremu wyglądała na wypoczętą i zrelaksowaną, takie zdrowe glow pod oczami. Dobrze współgra z korektorem pod oczami. Cena: ok. 139 zł/Dostępność: np. Topestetic. Ja swój egzemplarz znalazłam w Terra Botanica Box od Lost Alchemy

2. Puder pod oczy, Paese
A ten puder pod oczy marki Paese to mój hit i zużyłam już kilka opakowań :). U mnie sprawdza się nie tylko pod oczy, ale i na całej twarzy. Faktycznie wygładza, nie wysusza skóry, jest drobno zmielony, mega wydajny, nie bieli, daje efekt blur pod oczami, nie zbiera się w "zmarszczkach" pod oczami, nie obciąża skóry pod oczami, tylko delikatnie ją rozświetla. Trwałość na bardzo przyzwoitym poziomie :) Jest wydajny i łatwo dostępny, w przystępnej cenie. Chociaż powiem Wam, że znalazłam całkiem fajny zamiennik, o którym niedługo napiszę Wam więcej. Cena: ok. 25 zł /Dostępność: np. Drogerie Laboo

3. Rozświetlający podkład My Beauty Power, AA
Miałam okazję go poznać dzięki kochanej Ani :). Ma kremową konsystencję, całkiem ładny odcień (chociaż i tak mam w planach wypróbować odcień 01, 02 bardziej wpada w zimne tony, ale nadal to jasny beż), dobrze kryje i wyrównuje koloryt skóry. Lubię go aplikować gąbeczką, wtedy wygląda najbardziej naturalnie. Jedyne, do czego mogę się czasami przyczepić to do faktu, że czasami lubi podkreślać suche skórki. Zapach delikatny, praktycznie niewyczuwalny. Cena na promocji jest jak najbardziej na plus :) Cena: ok. 28 zł (obecnie na promocji za ok. 18 zł)/Dostępność: np. Rossmann.

4. Krem-mus do rąk, Perfecta 
Kosmetyk znalazłam w Kalendarzu adwentowym od Ani. Pachnie bosko jak ciasto bananowe, aż chciałoby się go zjeść. Konsystencja leciutka jak na mus przystało. Bardzo łatwo się rozprowadza, szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. Dla suchych i wymagających rąk może być jednak za słaby (moje są "normalne", więc dla mnie efekt "nawilżenia" jest ok). Cena: ok. 8 zł/Dostępność: np. Kontigo

5. Serum do twarzy z peptydami Natural Botox, My magic essence 
Tą miniaturkę znalazłam w Kalendarzu adwentowym od Lost Alchemy. Nie wykluczam, że kiedyś na jakiejś promocji skuszę się na większe opakowanie. Dawno żaden kosmetyk nie zaskoczył mnie tak pozytywnie! Konsystencja delikatnie lejąca (2 "porcje"  wystarczą na twarz i szyję), nawilżenie i odżywienie na wysokim poziomie, zostawia na skórze delikatną warstwę ochronną, szybko się wchłania i nadaje się jako baza pod makijaż, produkt bezzapachowy. Moje "zmarszczki" są delikatnie wygładzone szczególnie te przy oczach i na czole od śmiechu :D. Na pewno trafi do ulubieńców roku 2022.  Jedyne do czego mogę się "przyczepić" to, do ceny i wydajności :). Cena: ok. 200 zł/30 ml/Dostępność: np. Kopalnia zdrowia

6. Korektor pod oczy, Eveline
Kupiłam go w sumie przez przypadek, ale pokochałam od pierwszego użycia. Jest bardzo wydajny! całkiem przyzwoicie kryje, dobrze współpracuje z podkładem AA, nadaje się jako baza pod cienie,  delikatnie niweluje cienie i rozświetla skórę pod oczami. Krycie można budować! Nie zauważyłam, aby podkreślał zmarszczki. Dla mnie to kosmetyk z kategorii tanie, a dobre :).  Szkoda tylko, że w ofercie są tylko dwa odcienie (wersja Light nie jest tak jasna, jak wydaje się na samym początku, więc dla "bladziochów" może okazać się za ciemny :(). Nie obciąża skóry, ani nie wysusza. P.S. Całkiem niezły skład :) Napiszę Wam o nim więcej w poście "Przegląd aktualnie używanych kosmetyków kolorowych"! Cena: ok. 20 zł (obecnie na promocji za ok. 11 zł)/Dostępność: np. Rossmann. 

7. Mus do ciała ciasteczko, Biolove
Ten mus znalazłam w Kalendarzu adwentowym od Ani i zdecydowanie umilał mi zimowe wieczory :).  Zapach obłędny czekoladowo-ciasteczkowy i przez jakiś czas jest wyczuwalny jest na skórze. Świetnie nawilża, ale zostawia na skórze taką jakby tłustą warstwę (przez co kojarzy mi się z musami do ciała marki Nacomi). Jedynie do czego bym się przyczepiła to do wydajności, ale może to też moja wina, nie żałowałam go sobie :). Konsystencja w opakowaniu kojarzy się poniekąd z chmurką, ale pod wpływem ciepła skóry zmienia się w olejek. Skóra po użyciu zdecydowanie jest nawilżona, odżywiona, miękka i gładka w dotyku. Mam ochotę na inne warianty zapachowe m.in. mango, karmel, marakuja. Cena:  ok. 33 zł/Dostępność: Kontigo. W promocji można dorwać zdecydowanie taniej :). 

Jakie kosmetyki podbiły ostatnio Wasze serduszka? Znacie coś z moich ulubieńców? Dajcie znać! 
Chętnie się dowiem. 

Piszcie śmiało :)
Do następnego :*
Pozdrawiam,

Marzycielka









Komentarze

  1. Znam tylko puder paese. U mnie całej twarzy nie wygląda zbyt korzystnie, ale pod oczy go uwielbiam zamiennie z hean lightening 😍

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe zestawienie. Niestety, nie znam tych kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana, na wstępie powinno być 1 połowie roku, a nie 2 😊
    Cieszę się, że kosmetyki ode mnie tsk dobrze Ci się sprawdziły 🤩 w sumie podkład to nawet lepiej niż u mnie 🤭 a kontigo jest produkowane przez nacomi, więc trafne spostrzerzenie! Ja miałam wersję borówkową musu i na zimę była super. Krem do rąk muszę sobie kupić, bo przypomniałaś mi że mnie sama kusił 😂

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo przyjemni ulubieńcy :) Dziękuję za odwiedziny na moim blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na swojej skórze przetestowałam tylko puder paese i uwielbiam go. Wykończyłam już dwa opakowania i na sto procent kupię trzecie. Idzie mi jak woda. Dużo dobrego słyszałam o biolove. Muszę zmacać ich produkty w kontigo. Zwłaszcza powąchać ciasteczkowy zapach, bo nigdy nie miałam jedzeniowych zapachów w kosmetykach. Polecana jest też borówka, więc to też z chęcią powącham.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam żadnego z tych produktów. Ten ciasteczkowy mus chciałabym wypróbować i jeszcze bananowy krem do rąk 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam korektor i był w porządku to samo jeśli chodzi o puder pod oczy, ale znalazłam lepsze tego typu produkty 😀

    OdpowiedzUsuń
  8. Coś czuję,że ten mus do ciała to coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też polubiłam puder pod oczy, a podkład jest fajny, tylko szkoda właśnie, że lubi podkreślać suche skórki ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przyznam sie szczerze, że nie miałam nic.

    OdpowiedzUsuń
  11. Marki, których nie ma w mojej kosmetyczne. Jednych z premedytacją, innych dlatego, że jeszcze ich nie znam... :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam na oku kosmetyki marki Biolove. Na pewno je kiedyś kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam nic z tych rzeczy. Trochę się zaskoczyłam, że ten puder z Paese jest tak tani. Może się na niego skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam niczego, ale kusi mnie puder z Paese.

    OdpowiedzUsuń
  15. No ja miałam wiele kosmetycznych odryć:
    Włosy:
    - odżywki do włosów z Anwen,
    - drożdżowa maska do włosów od Babuszki,
    - szampon, który jako jedyny przedłuża mi świeżość włosów od firmy Yappco,
    - peeling do skóry głowy od Mawawo,
    - dbanie o równowagę PEH
    Twarz:
    - kosmetyki do twarzy i ciałą z Resibo (szczególnie niezastygająca maseczka z glinką! jak również ten balsam https://www.cocolita.pl/balsamy-do-ciala/resibo-mastertouch-body-balm-rozswietlajacy-balsam-do-ciala-100ml
    - zamiana płynu micelarnego na masełka do demakijażu, szczególnie lubię to od Mawawo, - stosowanie dwuetapowego oczyszczania twarzy,
    - odkrycie matującego SPF - nivea luminous (w końcu nie się nie świece po kremie z filtrem) i ma substancje aktywne działające na przebarwienia
    - plasterki na wypryski od Purito,
    - maski w płacie od Bentona,
    - krem na noc z ceramidami od Bielendy
    - toniki żelowe (uwielniam ten z firmy Uzdrovisco),
    - zrezygnowanie z peelingów mechanicznych i używanie enzymatycznych (ulubiony 3 enzymy z tołpy)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Serdecznie dziękuje Wam za wszystkie komentarze i odwiedziny mojego bloga :) Zachęcam Was do obserwowania! :) Wpadajcie częściej :) Trzymajcie się! :) Czasami czas nie pozwala odpowiedzieć na wszystkie od razu, ale czytam wszystkie na bieżąco i bardzo się cieszę z każdego :)
Zgodnie z rozporządzeniem RODO zostawiając komentarz zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych.