2022
Kalendarz adwentowy od Zaczarowanej Ani| edycja 2021 :)
WITAJCIE!
Pozostając jeszcze chwilę w tematyce świątecznej przychodzę do Was z Podsumowaniem Kalendarza Adwentowego od Ani, którego zawartość mogliście codziennie (no prawie :)) oglądać na moim Instagramie. W tamtym roku towarzyszyły mi dwa Kalendarze Adwentowe Christmas Stories z Lost Alchemy i Daisy Sklep. A w tym roku towarzyszyły mi również dwa czyli spersonalizowany przez Anię kalendarz oraz Mini Kalendarz Adwentowy Christmas Market z Lost Alchemy, o którym poczytacie za jakiś czas. Kto wie może ktoś z Was zdecyduje się i wymieni się z koleżanką, swoją drugą połówką lub z mamą w przyszłym roku? Nie przedłużając zapraszam Was serdecznie dalej :).
To jak Ania zapakowała poszczególne okienka kalendarza mogliście już zobaczyć na moim Instagramie w zapisanych relacjach. Także zainteresowanych odsyłam do postu.
Dzień 1- Lawendowy olejek do demakijażu twarzy i oczu, Lirene
Wiecie albo i nie bardzo lubię olejki w pielęgnacji nie tylko twarzy, więc bardzo się ucieszyłam kiedy znalazłam w okienku Lawendowy olejek do demakijażu z Lirene. Pierwsze wrażenie wizualne jak najbardziej na plus, te zatopione\pływające w środku "źdźbło" lawendy. Musi chwilkę poczekać na pierwsze testy, ponieważ obecnie używam do demakijażu Lekki olejek do demakijażu i oczyszczania twarzy z Eveline Cosmetics z serii Beauty & Glow.
Dzień 2- Drobnoziarnisty peeling do ciała Waikiki Paradise, Seyo
Niestety odkąd Drogeria Natura w "moim mieście" już nie działa... nie mam zbytniego dostępu do asortymentu własnego tej drogerii m.in. marki Seyo. Dlatego cieszę się z wyboru Ani i mam nadzieję, że zapach ani działanie mnie nie zawiedzie. Obecnie denkuję kolejne opakowanie słynnego peelingu do ciała marki Soraya.
Dzień 3- Ujędrniająca maseczka przeciwzmarszczkowa do twarzy Bakuchiol, Bielenda
Ogólnie to kiedyś miałam w planach ją wypróbować, ale jakoś nie mogłam jej zdobyć i później o niej zapomniałam... Także cieszę się, że Ania wrzuciła ją do okienka i na pewno dam Wam znać o niej więcej już niebawem w denku kosmetycznym.
Dzień 4- Puder pod oczy, My Secret
Z tego okienka chyba ucieszyłam się najbardziej (ale, żeby nie było każde okienko mnie cieszyło, ale to tak inaczej wyjątkowo :)). Ostatnio skończył mi się mój ulubieniec pod oczy z Paese. I tak się zastanawiałam nad zakupem Pudru pod oczy z My Secret (ale dostępność w moim przypadku tylko online średnio mnie zachęcała) albo nowościami pod oczy marki Ecocera. Ja już jestem po pierwszym teście tego Pudru pod oczy z My Secret i jak narazie wrażenia na plus, ale zobaczymy jak będzie dalej.
Dzień 5- Regenerujący balsam do ust "Mango", Tołpa
Wiecie albo i nie kocham kosmetyki o zapachu mango i bardzo się ucieszyłam z tej nowości w okienku... Jedynie żałuję, że po dłuższym użytkowaniu najprawdopodobniej się nie polubimy :( Owszem ma nienaganny skład, ale bardzo słabo nawilża na dłuższą metę, ciężko się go wydobywa z opakowania no i najgorsze wcale nie pachnie mango :(. Także zapowiada się niestety bubel 2022 roku.
Dzień 6- Świąteczny kubek i garść słodkości
Kubków u mnie nigdy dość :) Także ten świąteczny kubeczek dołącza do mojej "małej" kolekcji. Słodka zawartość czyli cukierki i czekolada do picia niestety nie załapały się już na zdjęciu.
Dzień 7- Energizująca esencja-mgiełka "Niacynamid 5%", AA
Miałam coś w planach z tej nowej serii od AA. Także bardzo się ucieszyłam, że Ania wrzuciła mi do kalendarza Energizującą esencję-mgiełkę, której byłam bardzo ciekawa! Za jakiś czas dam Wam znać jak wypadnie u mnie.
Dzień 8- Glinkowa maseczka "Oczyszczenie i odżywienie", Dermaglin
Dawno temu miałam maseczkę do twarzy tej marki, którą "dostałam" na See Bloggers. Obecnie widziałam nowe warianty w Biedronce, ale jakoś nie wpadły do mojego koszyczka. Dzięki Ani będę mogła wypróbować nową wersję i zobaczymy czy przypadnie mi do gustu.
Dzień 9- Szampon scrub do włosów oczyszczający, Cafe Mimi
Miałam nawet go ostatnio w koszyku w Rossmannie, ale koniec końców nie kupiłam :). Niebawem wezmę go w obroty, bo mega ciekawi mnie konsystencja no i działanie. A poza tym szampony do włosów to jedna z niewielu kategorii, w których nie mam żadnych zapasów :D.
Dzień 10- Eco peeling enzymatyczny do twarzy, Lirene
Całkiem niedawno skończyłam Maskę-peeling do twarzy tej marki. Także cieszę się, że w moje łapki wpadła nowość czyli Eco peeling enzymatyczny do twarzy. Nie ukrywam ciekawił mnie już od dnia premiery.
Dzień 11- Krem- mus nawilżający do rąk, Perfecta
Ten krem od razu poszedł w obroty i jak narazie wrażenia są jak najbardziej na plus. Jednak testuje go dalej i niebawem dam Wam znać.
Dzień 12- Matująco-normalizująca maseczka do twarzy Misterna Zbawicielka, Body Boom
Miałam ją na swojej wishliście od dnia premiery i kupiłam ją sama na którejś promocji w Rossmannie. A drugie opakowanie znalazło się właśnie w okienku numer 12. Także mam obecnie duble, ale to nic :) Jedna sztuka powędruje dalej.
Dzień 13- Hydrożelowe płatki pod oczy, Isana
Dawno w sumie nie miałam żadnych płatków pod oczy oprócz Efektimy :). Także bardzo się cieszę, że będę miała okazję poznać te z Isany, na które szczerze sama bym pewnie nie zwróciła uwagi.
Dzień 14- Żel pod prysznic Berries, Balea
Żeli pod prysznic nigdy dość jak to mówią :) Tych od Balea w sumie już dawno nie miałam także bardzo się cieszę, że będę miała okazję poznać ten wariant i nawet nie boję się tych malin z opakowania :D.
Dzień 15- Pianka micelarna do oczyszczania twarzy nawilżająco-odświeżająca, Bielenda
Nie wiem czy wiecie, ale bardzo lubię Pianki do mycia twarzy szczególnie do pielęgnacji porannej. Wersja z brzoskwinią kusiła mnie od dawna, ale jakoś tak nigdy nie trafiła do mojego koszyczka, a teraz już nie ma zmiłuj trzeba testować :).
Dzień 16- Gumki do włosów, Cat & Cat
Nie wiem jak u Was, ale mi gumki i spinki do włosów szybciej znikają niż zdarzę kupić nowe :). Także bardzo się cieszę, że Ania zdecydowała mi się kolejne dwie dorzucić do kalendarza.
Dzień 17- Bogaty krem pod oczy, Botanic Skin Food
Gdyby nie moje zapasy kosmetyczne w kategorii krem pod oczy to byłby już dawno w użyciu. Nie będę ukrywać spora część asortymentu z Botanic Skin Food mnie kusi, więc obstawiam, że rok 2022 będzie należał do tej marki.
Dzień 18- Nawilżająca maska do twarzy Wildberry, Lirene
Stosunkowa nowość, której Niebawem podzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami.
Dzień 19- Naturalna maskara do rzęs, Miya Cosmetics
Nie miałam jeszcze styczności z naturalnymi tuszami do rzęs, więc jestem bardzo ciekawa jak wypadnie u mnie. Ania pisała całkiem niedawno o wariancie z silikonową szczoteczką, więc zainteresowanych odsyłam do recenzji. Ja mam wersję z klasyczną szczoteczką.
Dzień 20- Wygładzająca maska przeciw niedoskonałościom, Only Bio
Słyszałam o tej maseczce do twarzy dużo dobrego, więc jestem bardzo ciekawa jak wypadnie u mnie. Ogólnie co Wam powiem to Wam powiem, ale Ania spełniła większość moich maseczkowych "życzeń" :).
Dzień 21- Nawilżający mus do ciała o zapachu ciasteczek marki Biolove
Lubię balsamy do ciała w formie musu, więc jestem ciekawa jak wypadnie zarówno jeśli chodzi o zapach jak i działanie. Akurat zdenkowałam Balsam do ciała o zapachu mango z Ecolab, więc wskakuje na jego miejsce. Myślę, że ten zapach świetnie się sprawdzi właśnie w te zimowe wieczory.
Dzień 22- Krem do demakijażu i mycia twarzy, Soraya Glam Oils
Kolejna rzecz z mojej wishlisty i stosunkowa nowość na rynku. Jestem mega ciekawa jak ten Krem do demakijażu wypadnie u mnie, bo lubię takie nietypowe formuły.
Dzień 23- Maseczka do twarzy "Odżywienie i regeneracja", Polana
Nigdy nie miałam styczności z tą marką, więc bardzo się cieszę z wyboru Ani i biorę się za testowanie.
Dzień 24- Maska do włosów z efektem laminowania do włosów średnioporowatych Borówka, Sessio
No i ostatnie okienko zakończone petardą do włosów :) Byłam jej bardzo ciekawa odkąd przeczytałam dużo dobrego o niej u Ani. Są jeszcze dwie wersje z agrestem i maliną. Ja już nie mogę się doczekać, aż to cudeńko wypróbuje na swoich włosach.
No i to by było na tyle. Jak oceniacie zawartość kalendarza adwentowego od Ani? Ja jestem zachwycona! Mam dużo nowości do testów kosmetycznych szczególnie maseczek do twarzy na pewno mi na długi czas nie zabraknie :). Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie takie spersonalizowane kalendarze dopasowane do moich potrzeb są o wiele lepsze od gotowców (oczywiście pomijając Kalendarz adwentowy od Lost Alchemy, bo tutaj byłam zachwycona zawartością w ubiegłym roku jak i w tym). A poza tym Ja miałam ogromną frajdę przy wybieraniu produktów do kalendarza do Ani, później pakowania go, a następnie z reakcji na każdy produkt na Insta Story u Ani. Ja bardzo dziękuję Zaczarowanej, że udało nam się w tym roku doprowadzić naszą akcję do skutku :) Tak dobrze widzicie, bo w sumie obie miałyśmy w myślach już wymianę Kalendarzy w ubiegłym roku, ale żadna z nas nie "potrafiła" ubrać tego w słowach :D. Liczę na to, że powtórzymy wymianę Kalendarzy adwentowych za rok, bo Ja miałam niesamowitą frajdę przy otwieraniu każdego okienka z niespodzianki i domysłów co może znajdować się w danej paczuszce.
Co sądzicie o kalendarzach adwentowych? Kupujecie kalendarze adwentowe? Wolicie gotowe czy spersonalizowane dla nas? Które okienko z Kalendarza Adwentowego od Ani wpadło Wam w oko? Chętnie się dowiem.
Prześwietny kalendarz :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe rzeczy znalazły się w tym kalendarzu. Miałam tą maseczkę do twarzy Dermaglin i była całkiem fajna:)
OdpowiedzUsuńPodobało mi się oglądanie na Story otwierania kolejnych okienek. Fajna zabawa. ;)
OdpowiedzUsuńA kalendarz bardzo fajny, na bogato. ;)
Przyjemnego testowania nowości! ;)
Mam nadzieję, że większość się sprawdzi lepiej niż balsam Tołpa. Kurde myślałam, że będzie hit! Sama miałam ochotę na arbuza a tu masz bubel :P
OdpowiedzUsuńDziękuję jeszcze raz za wymianę kalendarzy i mam nadzieję.. do zobaczenia za rok! :D
Również byłabym zadowolona z takiej zawartości kalendarza.
OdpowiedzUsuńAnia przygotowała dla Ciebie całą masę wspaniałości, Ty zresztą dla niej również. :) Wspaniała zawartość!
OdpowiedzUsuńSuper produkty :)
OdpowiedzUsuń