Mini haul: ubrania+kosmetyki+dodatki :)

CZEŚĆ SŁONECZKA! :)

            Dzisiaj chciałabym się Wam "pochwalić" moimi nowymi zdobyczami nie tylko kosmetycznymi w  "tym" miesiącu :). Kupiłam tylko kilka rzeczy bo mam spore zapasy w kosmetykach. Dużo  kosmetyków dostałam pod choinkę. Jeśli jesteście ciekawi co kupiłam to zapraszam Was dalej. 

Bez dłuższego wstępu Zaczynamy! :)

Moje "zdobycze" :)

1. Farmona, Jantar, Odżywka z wyciągiem z bursztynu do włosów i skóry głowy- klasyk wśród produktów do pielęgnacji włosów i ukochany specyfik wielu z nas :). Dostałam ją pod choinkę. Na pewno pojawi się recenzja o niej. Dostępność: apteki, drogerie Rossmann, Laboo, Natura i inne./Cena: od 8 do 12-13 zł.

2.L'Oreal Elseve, Magiczna moc olejków "Olejek w kremie"-Jeszcze nie miałam okazji go zastosować. Mam za duże zapasy w kosmetykach do pięlegnacji włosów. Słyszałam o nim jednak bardzo dobre opinie i jestem ciekawa jak sprawdzi się na moich włosach. Też dostałam go pod choinkę. Dostępność: drogerie Rossmann, Laboo, Natura i inne./Cena: +/- 20 zł.

3. Garnier, Fructis, Vitamin Force Fresh, Szampon wzmacniający- również dostałam go pod choinkę...Jest przeznaczony do moich włosów i także jestem ciekawa jak sprawdzi się u mnie. Bardzo lubię kosmetyki z Garniera, więc na pewno go zużyje.
Dostępność: drogerie Rossmann, Laboo, Natura/Cena- 8-12 zł.

4. Garnier, Fructis, Grow Strong, Odżywka wzmacniająca- Kupiłam ją na promocji w Rossmannie. Zapach, konsystencja i cena jak najbardziej na plus. Co do działania również jestem zadowolona. Włosy po użyciu odżywki są nawilżone, błyszczące, łatwiej się rozczesują, czyli standard. Nie zauważyłam niestety, żeby włosy mniej wypadały po nich... a szkoda bo na to liczyłam.. Taki sam efekt dają inne odżywki z Garniera m.in. Oleo Repair. Dostępność: drogerie Rossmann, Natura, Laboo./Cena: 8-9 zł w promocji 5,99 zł.

5.Yves Rocher, Dwufazowy płyn do demakijażu oczu z wyciągiem z bławatka PUR BLEUET-Prezent :). Niestety na jego temat w ogóle się nie wypowiem... czeka grzecznie na swoją kolej. Dostępność: sklepy Yves Rocher, sklep online./Cena: +/-20 zł.

6.L'Oreal Paris, Tusz do rzęs Volume Million Lashes So Couture-również prezent... Testuję go od niedawna, więc na jego recenzję musicie poczekać. Z pewnością się pojawi... Dostępność: drogerie Rossmann, Natura i inne./Cena: 40-60 zł.

7. To moja druga buteleczka :). Była na wyprzedaży w zawrotnej cenie 2 zł... Żal było nie kupić :D. Opisywałam Wam ten peeling w tym poście: KLIK...

8.The Body Shop, Masełko do ciała Smoky Poppy-prezent, który dostałam już dawno temu a kompletnie o nim zapomniałam :p. Recenzja pojawi się wkrótce dlatego nic Wam teraz nie zdradzę...Cierpliwości :D. Dostępność: sklepy The Body Shop, online./Cena: nie mam zielonego pojęcia :P.

9. Isana, Żel pod prysznic o zapachu wanilii i karmelu-zapach po prostu G-E-N-I-A-L-N-Y :). Idealne połączenie wanilii i karmelu..jest słodki, ale nie mdły. Zapach do "schrupania"...Nie wysusza skóry, ale też i jej nie nawilża.. Jednak ten zapach wszystko nam wynagrodzi... Do żelu dokupiłam również mydełko :). Ta dwójka trafiła do moich ulubieńców stycznia... Dostępność: drogerie Rossmann./ Cena: 2,99 zł.

10. Ziaja, Balsam pod prysznic (twarz, ciało, włosy) Cupuacu- Wpadł w moje łapki podczas zakupów "kosmetycznych" dla brata... Narazie czeka na swoją kolej :). Dostępność: sklepy Ziaja, przeróżne drogerie./Cena: ok.6 zł.

I zakupy niekosmetyczne! :)

Duża, czarna torba ze sklepu Sinsay. Kupiłam ją na wyprzedaży za 39,99 zł. (przeceniona z 99,99 zł).  Szukałam takiej od dawna i w końcu znalazłam. Skreślam ją z mojej ubiegłorocznej wishlisty (TUTAJ :)). Bardzo elegancka i pojemna (mieści a4) z ozdobnymi zameczkami po bokach :). Można ją nosić na ramieniu lub pod "rękę"?:).

Spodnie rurki a'la marmurkowe  z zameczkiem na boku bez guzika :) Kolor jest taki jak na drugim zdjęciu... Nie wiem dlaczego na pierwszym zdjęciu wyszedł taki przekłamany...Rozmiar: 36... Pochodzą ze sklepu Sinsay. Cena: 29,99 zł, więc żal było ich nie kupić :D. Może kiedyś pojawi się z nimi stylizacja :p...

Plus najnowszy numer gazety Joy :)

I to już wszystko co ostatnio kupiłam :) Prawda, że malutko?:).

Znacie? Lubicie?A Wy co tam ostatnio "upolowałyście" ?:)Chcielibyście recenzję jakiegoś przedstawionego kosmetyku?:)Jeśli tak piszcie w komentarzach.

Piszcie śmiało :)

Do następnego :*

P.S. Fotograf ze mnie "marny", ale staram się jak tylko mogę :)

Pozdrawiam ciepło,