Urban Skin, Nivea- Krem na dzień, krem na noc oraz maseczka do twarzy-recenzja #56
HEJ ROBACZKI! :)
Dzisiaj mam dla Was recenzję nowej serii marki Nivea. Długo zastanawiałam się czy ta recenzja w ogóle się pojawi, ponieważ u mnie to trio w ogóle się nie sprawdziło :( a szkoda bo gdy otrzymałam je w ramach Przyjaciółek Nivea to bardzo na nie liczyłam (szczególnie na maseczkę), ale niestety rzeczywistość okazała się inna :( i nie będę Wam ściemniać ani owijać w bawełnę...na mojej skórze nie sprawdziła się a nawet pogorszyła jej stan...i to drastycznie piekły mnie po nich oczy, policzki a co gorsze spowodowały nawrót trądziku, z którym powoli wracam do normy (wiem, że to niestety wina tego trio bo tylko te kosmetyki zmieniłam ostatnio w swojej pięlegnacji ):(...
I robiłam do nich dużo razy podejście i za każdym razem efekty były takie same :( To przykre, ale taka niestety jest prawda...
Jednak postanowiłam być z Wami szczera dlatego koniec końców recenzja się pojawia i to podwójna z obu perspektyw z mojej strony jako osoby z wiekiem 20+ (ze skórą mieszaną i kapryśną) i przyszłej teściowej 40+ (ze skórą normalną):).
Musimy pamiętać o tym, że każda skóra inaczej reaguje na kosmetyki :)
I to co nie służy mojej to nie znaczy, że i u Was się nie sprawdzi!
P.S. Ale ale nie zrażajcie się tak do tej serii bo Ja podarowałam to trio mojej przyszłej teściowej do testów i jej krótką opinię znajdziecie na samym końcu. Czy okazała się taka jak moja? Czy może było wręcz przeciwnie? Tego dowiecie się z mojej recenzji! Miłego czytania!
Kochasz intensywne życie miejskie? Pamiętaj o detoksie!
Nowa linia NIVEA URBAN SKIN na bazie zielonej herbaty oraz
innych niezwykle skutecznych antyoksydantów
Linia NIVEA URBAN
SKIN zapewnia optymalną pielęgnację dla mieszkających w mieście kobiet pomiędzy 20-tym a 30-tym rokiem życia
- delikatna formuła kosmetyków bazująca na ekstrakcie z bio zielonej herbaty oraz
kwasie hialuronowym pomaga chronić skórę przed oznakami
przedwczesnego starzenia. Jak potwierdziły badania naukowe, wyjątkowo skuteczne
i wysoce wydajne antyoksydanty, które wchodzą w skład nowej linii od NIVEA niwelują
działanie wolnych rodników i pozytywnie oddziałują na skórę. Dodatkowo,
kosmetyki z linii URBAN SKIN cechuje
stabilizujące pH, zbliżone do naturalnego, które pomaga przywrócić naturalną
równowagę fizjologiczną skóry.
Na pierwszy ogień idzie 1-minutowa maseczka do twarzy z białą glinką i aktywnym ekstraktem z magnolii:
*oczyszcza skórę z toksyn, redukując stresory środowiskowe;
*zapewnia ekstra-głębokie oczyszczenie i złuszcza martwe komórki naskórka dzięki peelingującym drobinkom;
*udoskonala cerę i wspiera jej piękny wygląd;
Sposób użycia: Nakładaj grubą warstwę na oczyszczoną skórę, w szczególności na czoło, nos i brodę. Unikaj okolic oczu i ust. Pozostaw maskę na co najmniej 1 minutę po czym zmyj ją letnią wodą. Dla jeszcze lepszych rezultatów, używaj codziennie jako części Twojego rytuału pielęgnacyjnego.
Moja opinia: Maseczka zamknięta jest w plastikową tubce z zamknięciem typu klik w przyjemnej dla oka kolorystyce o pojemności 75ml. Wydobycie produktu z tubki nie sprawia najmniejszych problemów. Konsystencja gęsta z malutkimi drobinkami peelingującymi. Zapach jest bardzo przyjemny taki świeży. Maseczka bardzo łatwo się aplikuje się na twarz, ale niestety to co u mnie ją przekreśla to piekące wręcz palące policzki i oczy (mimo, że nie nakładałam jej blisko oczu :() i wysyp niedoskonałości. Maska owszem szybko zasycha, oczyszczenie możliwe, że jest zauważalne, ale Ja po zmyciu miałam strasznie podrażnioną skórę :( Niestety Ja jestem na NIE! ale dużo osób bardzo Ja sobie chwali.
Krem na dzień z kwasem hialrunowym, antyoksydantami i ekstraktem z bio zielonej herbaty:
*zapewnia dodatkową antyoksydacyjną i wzmacnia naturalny system ochronny Twojej cery;
*pomaga chronić Twoją cerę przed negatywnym wpływem czynników zewnętrznych, zanieczyszczeniem powietrza i szkodliwym działaniem promieni słonecznych dzięki ochronie UVA/UVB (SPF 20);
*zapewnia Twojej skórze obfite, 48-godzinne nawilżenie;
*lekka formuła i orzeźwiający zapach sprawiają, że poczujesz wspaniałe odświeżenie;
Sposób użycia: Nakładaj go na oczyszczoną skórę twarzy, delikatnie wmasowując kolistymi ruchami. Unikaj bezpośredniego kontaktu z oczami.
Moja opinia: Krem na dzień zamknięty jest w eleganckim szklanym pudełeczku ze sreberkiem o pojemności 50 ml. I niestety u mnie bardzo długo się wchłania, świecę się po nim, zostawia na mojej skórze dziwny filtr klejący, który czuję przez cały dzień :( Mi ten krem podrażnił skórę, spowodował wysyp niedoskonałości i wysuszył a powinien ja nawilżać :( .Również jestem na NIE! a i pod makijaż również się nie nadawał bo powodował łzawienie i pieczenie oczu!Zapach podobny jest do maseczki czyli również świeży przyjemny! Konsystencja niby lekka, ale zarazem ciężka po nałożeniu na twarz.
Żel-krem na noc z kwasem hialuronowym, antyoksydantami i ekstraktem z bio zielonej herbaty:
*pomaga oczyszczać skórę z toksyn każdego wieczoru-dla widocznie udoskonalonej, zdrowo wyglądającej skóry;
*przywraca zdolność antyoksydacyjną skóry i wzmacnia jej naturalny system ochronny;
*pomaga cerze zregenerować się podczas snu;
*wypełnia Twoją cerę obfitym, 48-godzinnym nawilżeniem;
*lekka formuła i orzeźwiający zapach sprawiają, że poczujesz wspaniałe odświeżenie;
Sposób użycia: Nakładaj go na oczyszczoną skórę twarzy, delikatnie wmasowując kolistymi ruchami. Unikaj bezpośredniego kontaktu z oczami.
Moja opinia: Podobnie jak krem na dzień..krem na noc również zamknięty jest w eleganckim szklanym słoiczku ze sreberkiem o pojemności 50ml. Zapach taki jak w pozostałych kosmetykach z tej serii. Konsystencja lekka, żelowa... W przeciwieństwie do kremu na dzień ten krem na noc bardzo szybko się wchłania i delikatnie nawilża skórę (jednak dla mnie za mało i z czasem po prostu zaczął mi przesuszać skórę... :(). Nie wiem czy i ten kosmetyk mnie uczulił bo odstawiłam wszystkie trio bo mnie podrażniało, zapchało, pojawiło się dużo niedoskonałości :( Ale wiem jedno, że rano po użyciu tego kremu na noc regularnie zauważyłam wysuszanie i ściągnięcie się skóry :(. Niestety również jestem na NIE!
Lovely products, look so useful,fantastic review darling, wonderful photos.
OdpowiedzUsuńGreat post daring, so nice and interesting! Lovely!
Like it so much! Follow u!
New post is on my blog.
Visit me, and follow. Hope see you soon. Maleficent
Thanks! Follow u too :)
UsuńU mnie produkty tej firmy w większości przypadków się nie sprawdzają :/
OdpowiedzUsuńU mnie większość się sprawdza oprócz tej serii jak narazie :(
UsuńNie pierwszy raz spotykam się z opinią że ich kremy są kiepskie ;(
OdpowiedzUsuńNiestety co u jednych się sprawdza to u innych nie :(
UsuńWieki temu miałam cokolwiek z Nivea, muszę się przyjrzeć bliżej ich ofercie :)
OdpowiedzUsuńMogłabyś kliknąć w linki w najnowszym poście ? Dzięki :*
:) Oczywiście w wolnej chwili zajrzę :)
UsuńMaseczka u mnie sprawdziła się ok, obyło się bez sensacji.
OdpowiedzUsuńTo dobrze :)
UsuńMam nadzieję, że po odstawieniu tych kosmetyków wszystko wraca do normy. Niestety nawet kosmetyki z wyższej półki mogą uczulić, na to nie ma reguły.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Na szczęście wszystko już wróciło do normy :) Wiem dlatego napisałam, że każda skóra może reagować na dany kosmetyk inaczej :)
UsuńNigdzie nie widziałam tych kosmetyków;)
OdpowiedzUsuńObecnie są dostępne prawie w każdej drogerii :)
UsuńSzkoda, że ci nie przypadły do gustu te kosmetyki ;( ja nie dostałam się do testowania ich a byłam bardzo ciekawa .. ale może to i lepiej, bo jeśli miałabym być rozczarowana tak jak ty to bym żałowała..
OdpowiedzUsuńNiestety każda skóra może reagować inaczej :( moja niestety zareagowała tak źle :(
UsuńOj wielka szkoda że się nie sprawdziła :( Mnie ostatnio też niektóre kosmetyki uczulają,podrażniają,dawniej nigdy to nie miało miejsca...
OdpowiedzUsuńNo szkoda bo bardzo na tą serię liczyłam :( Mnie ostatnio też nie wiem dlaczego :(
UsuńU mnie tak jest z kremami z Nivea. Są ciężkie i mnie uczulają. Za to lubię płyn micelarny ☺
OdpowiedzUsuńNo niestety :( Ja też lubię ich płyn micelarny czy nawet olejek w balsamie :)
UsuńWłaśnie obawiałam się, że u mnie byłoby podobnie po użyciu tych kosmetyków, ze względu na alkohol denaturowany w składzie :/ Szkoda, że pogorszyła Ci się po nich cera :/
OdpowiedzUsuńTeż bardzo żałuję :( widocznie skład nie przypadł mojej cerze do gustu :(
UsuńO jejku, a myślałam, że ta seria to będzie strzał w 10!
OdpowiedzUsuńTeż tak myślałam!
UsuńNie lubię kremów Nivea, bo są strasznie ciężkie nawet dla mojej mieszanej cery. Wolę produkty do ciała dużo bardziej :)
OdpowiedzUsuńJa chyba na kremy też się już nie skuszę ale produkty do ciała czemu nie :)
UsuńMiałam ochotę na tą maseczkę. ale nie będę ryzykować ;)
OdpowiedzUsuńJak napisałam każda cera reaguje inaczej na dane kosmetyki :)
Usuńmnie tylko tonik z Nivea taki różowy dobrze się sprawdza. Reszta ich produktów jest dla mnie taka sobie. Może jeszcze mnie coś zaskoczy z tej firmy, kto wie :D
OdpowiedzUsuńMoże coś Cię jeszcze zaskoczy nigdy nie mów nigdy :)
UsuńNiektóre produkty bardzo mnie zaciekawiły :)
OdpowiedzUsuńCieszę się!
UsuńOpakowania rzeczywiście fajne, jednak moja skóra jakoś nigdy nie potrafiła się z Niveą dogadać więc i tym razem próbować nie będę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam =)
No moja tym razem też się nie dogadała a szkoda :(
UsuńPierwszy raz słyszę o maseczkach Nivea :) Muszę je znaleźć :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
UsuńOj opakowania mają świetne :D
OdpowiedzUsuń