Cześć! Mam na imię Sabina w świecie blogowym znana jako Marzycielka. Uwielbiam testować kosmetyki, czytać książki, oglądać filmy i robić zdjęcia. Jestem niepoprawną marzycielką. Z przyjemnością zapraszam Cię do mojego świata!


LET IT SNOW


Polecam

28/10
2017

Miętowa pomadka z peelingiem, Sylveco-recenzja #53

HEJ SŁONECZKA! 


              Dzisiaj mam dla Was recenzję nowej pomadki do ust marki Sylveco :). Praktycznie przez cały rok mam problem z suchymi popękanymi ustami a jesienią i zimą ten problem tylko się nasila...więc peeling do ust to u mnie must have!..w dodatku o zapachu mięty (uwielbiam) to wiedziałam, że muszę ją mieć! ale czy spełniła moje oczekiwania?Tego dowiecie się (mam nadzieję z mojej recenzji)! Miałam kiedyś wersję odżywczą i byłam zadowolona! 



Dzisiejszy "bohater" recenzji:





Na początek obietnice producenta:


Miętowa pomadka peelingująca, zawiera naturalne drobinki ksylitolu (cukru brzozowego), który złuszcza i wygładza.


Olej słonecznikowy i oliwa z oliwek intensywnie nawilżają i regenerują spierzchnięte usta. Wosk pszczeli, masło karite i olej rycynowy pielęgnują delikatny naskórek, zapobiegając wysychaniu i pękaniu. Zawartość eterycznego olejku miętowego pozostawia uczucie ukojenia i orzeźwienia.



SKŁAD:

Helianthus Annus Seed Oil, Cera Alba, Xylitol, Olea Europaea Fruit Oil, Ricinus Communis Seed Oil, Butyrospermum Parkii Butter, Tocopheryl Acetate, Carnauba Wax, Mentha Piperita Oil.






OPAKOWANIE/WYDAJNOŚĆ/KONSYSTENCJA/

ZAPACH/CENA/DOSTĘPNOŚĆ:



Pomadkę znajdziemy w klasycznym opakowaniu typu sztyft o pojemności 4,6g. Wydajność oceniam niestety słabo bo drobinki peelingujące są bardzo drobne... i trzeba jej nałożyć dużo żeby cokolwiek zadziało się na ustach :( Zapach typowo mentolowy :) Konsystencja delikatniejsza (bardziej miękka) z mniejszą ilością drobinek niż w przypadku wersji odżywczej (żółtej, którą polubiłam...). Cena: około 10 zł/Dostępność: Ja kupiłam swoją w drogerii Laboo za 5 zł :).



MOJA OPINIA:

+SKŁAD!! całkowicie naturalny!;
+miętowy zapach;
+/-cena;
+/-dostępność;
-wydajność;
-niewielkie drobinki peelingujące w przeciwieństwie do wersji odżywczej (żółtej);
+sprawdza się genialnie jako pomadka do ust bo jako peeling niestety słabo :(;
jednak usta po użyciu grubej warstwy są gładkie  i nawilżone;
-fani mocnego zdzieraka do ust będą zawiedzeni bo suche skórki i tak będą :( 
+konsystencja;



MOJA OCENA:


8,5/10


Generalnie nie jest zła, ale nie spełnia swojej podstawowej roli czyli nie peelinguje... nie usuwa suchych skórek, ale żeby nie było tak źle, że tylko narzekam to są i plusy czyli nawilża, natłuszcza i regeneruje usta, ma wzorowy skład i konsystencję...Jednak Ja byłam nastawiona na to, że jest bardziej podobna do wersji żółtej i niestety się zawiodłam :( Dla mnie jest to bardziej pomadka regenerująco-ochronna niż peeling :)


Czy kupię ponownie? 

Może kiedyś :)


Znacie? Lubicie pomadki marki Sylveco?
 Z przyjemnością się dowiem :) 

BLOGOWE KANAŁY SPOŁECZNOŚCIOWE :D





Piszcie śmiało :)
Do następnego :*
Pozdrawiam,






Komentarze

  1. Muszę wreszcie kupić tą pomadkę, ale w wersji żółtej ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo korzystnie ją kupiłaś, bo zawsze widzę ją za ok. 10 zł :) Mam nawet tą drogerię w mieście, ale nie sądziłam, że mają takie ceny.. Co do samej pomadki mam na nią ochotę - zwłaszcza, że bardzo lubiłam wersję żółtą. Chociaż tam nie odpowiadał mi zapach, a tutaj mam wrażenie, że byłoby lepiej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cena faktycznie korzystna. Obecnie używam właśnie tej odżywczej i jestek zadowolona. O istnieniu tej nawet nie wiedziałam, jednak mimo wszystko czuję się zainteresowana. Ciekawi mnie również fakt czy ma może działanie chłodzące- odświeżające jak to kosmetyki z miętą?

      Usuń
    2. Czasami na promocji warto się przejść do tej drogerii :) Ja ją bardzo lubię bo często są promocję :) Mi też zapach żółtej nie odpowiadał, ale działanie już tak :) Ma delikatne działanie chłodzące ale nie aż tak mocne jak w pomadce np. Maybelline :)

      Usuń
  3. Mam wersję żółtą i jestem z niej zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam i kosmetyk kompletnie nie dla mnie, bo nie znoszę mięty. Dodatkowo jestem fanką mocnych zdzieraków, więc kosmetyk tym bardziej nie dla mnie. Za to jestem pewna, że mojemu chłopakowi przypadłaby do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to faktycznie nie bardzo :( Polecam Ci za to żółtą wersję tej pomadki z peelingiem z Sylveco bo to mocny zdzierak do ust :)

      Usuń
  5. miałam zółta wersje ale na ta tez sie pewnie skusze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja skusiłam się na nią od razu jak zobaczyłam, że istnieje i dorwałam ją na szczęście stacjonarnie :)

      Usuń
  6. chciałam ją ostatnio kupić, ale dobrze, że tego nie zrobiłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chciałaś mocny zdzierak do ust to niestety byś się zawiodła na niej :(

      Usuń
  7. O,dobrze wiedzieć że jest inna niż żółta,myślałam że będzie takim samym drapakiem :)
    Ale mimo wszystko kusi i pewnie kupię b jestem uzależniona od pomadek ochronnych :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak Ja :D Niestety jest bardziej delikatna niż wersja żółta :(

      Usuń
  8. Sylveco ma popularne produkty do ust, ale nie miałam jeszcze tych pomadek.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam tą wersję z betuliną, o której chyba piszesz i dla mnie jest za słaba. Właściwie to się na niej bardzo zawiodłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie to nie jest wersja z betuliną :) Tylko wersja odżywcza z peelingiem w takim żółtym opakowaniu :)

      Usuń
  10. ja uwielbiam żółtą, a miętowy zapach uwielbiam, więc z pewnością tą też wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  11. żółtą też lubiłam, tej jeszcze nie miałam, ale pewnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie wiedziałam nawet, że jest taka pomadka. Tę w wersji żółtej chcę wypróbować już od dawna, ta tez kusi, ale chyba większe drobiny bardziej mnie przekonują :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chcesz mocnego zdzieraka do ust to zdecydowanie wersja odżywcza (żółta) z peelingiem :)

      Usuń
  13. Wersję z peelingiem chcę wypróbować, tej nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obie wersje są z peelingiem :) Tylko, że wersja żółta ma mocne drobinki a miętowa delikatne drobinki :)

      Usuń
  14. Nawet nie wiedziałam, że jest dostępna wersja miętowa.

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajne rozwiązanie dla leniuchów, bo bardzo wygodne:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dla mnie ta żółta była znowu za ostra, może powinnam spróbować tej :) Obserwuję, pozdrawiam i zapraszam też do siebie ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta wersja zdecydowanie jest delikatniejsza :) Dziękuję :) Na pewno wpadnę :)

      Usuń
    2. No to chyba muszę ją zakupić ;) dzięki za odwiedziny! ;*

      Usuń
    3. Daj znać później jak sprawdza się u Ciebie :) Nie ma za co będę zaglądać w wolnej chwili :*

      Usuń
  17. miałam tą pierwszą jkaby podstawową wersję i była dla mnie zbyt twarda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ta zdecydowanie jest delikatniejsza bo ma mniejsze drobinki :)

      Usuń
  18. Bardzo lubię żółtą wersję, ale myślę że latem skuszę się na tę miętową :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kusi mnie ta nowa wersja, szkoda, że ma mniej drobinek ścierających, ale i tak chyba się skuszę :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja mam pomadkę Sylveco, ale bez peelingu z rokitnikiem. Tylko jeszcze nei zaczłęam jej używać, bo muszę skończyć inną.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Serdecznie dziękuje Wam za wszystkie komentarze i odwiedziny mojego bloga :) Zachęcam Was do obserwowania! :) Wpadajcie częściej :) Trzymajcie się! :) Czasami czas nie pozwala odpowiedzieć na wszystkie od razu, ale czytam wszystkie na bieżąco i bardzo się cieszę z każdego :)
Zgodnie z rozporządzeniem RODO zostawiając komentarz zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych.